Irlamandir RPG
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


Forum RPG w unikalnym uniwersum.
 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Alyssa z Istry

Go down 
AutorWiadomość
Gość
Gość




Alyssa z Istry Empty
PisanieTemat: Alyssa z Istry   Alyssa z Istry I_icon_minitimeNie Mar 06 2016, 22:26

Godność:
Alyssa z rodu Frye

Rasa:
Półelf

Wiek:
24

Miejsce urodzenia:
Istra

Stanowisko/Zawód:
Czarownica z Kręgu Magów, Członkini Rady, Panująca Wieżą Winną.

Wygląd:
Alyssa jest osobą o wyjątkowym i oryginalnym wyglądzie. Nigdy nie słyszała, aby komukolwiek kogoś przypominała. Gęste, kruczoczarne włosy, trochę dłuższe niż do ramion, były dość mocno zależne od pogody. Kiedy padało, albo gdy na dworze było po prostu wilgotno, jej włosy zaczynały się kręcić i wić, przez co tworzyły idealne sprężyny. Podczas słonecznej pogody, włosy przybierały postać pięknych, czarnych fali.

Jej fiołkowe oczy były pełne tajemniczości i spokoju. Czasami przybierały wyraz nostalgiczny. Kiedy była wściekła potrafiła przeszyć swym wzrokiem każdego w taki sposób, że poczuli, jak przechodzą ich dreszcze po całym ciele. W jej oczach pojawiały się wtedy szaleńcze iskry, które w każdym momencie mogły wybuchnąć w żywy ogień i zamienić pierwszą napotkaną osobę w proch. Gdy miała dobry humor – co nie zdarzało się za często, ale też niezbyt rzadko – jej wzrok był łagodny, a nawet troskliwy.  

Alyssa posiadała wąskie, jasnoróżowe usta, które rzadko uśmiechały się szczerze. Najczęściej przybierały ironiczny wyraz, czasami wręcz pogardliwy. Lys ma swój charakterystyczny uśmiech, którego używa głównie wtedy, gdy stosuje sarkazm i przez to można się tego tzw. szyderstwa domyślić. Czasami dodaje do tego uśmiechu uniesienie lewej brwi, ale tylko wtedy, kiedy dziwi się na głupotę niektórych ludzi, albo po prostu czymś się m o c n o zdziwiła (z naciskiem na mocno).

Lys posiada trójkątną twarz o wydatnych kościach policzkowych, a jej blada cera tylko dodawała jej większego uroku. Miała długie, czarne rzęsy, które podkreślała czarną kreską rysowaną na górnej powiece henną, a także używała cieni do powiek dla ogólnego podkreślenia swoich oczu. Alyssa jest też dość wysoką dwudziestoczterolatką, nie jest chuda, ani też nie jest zbyt gruba. Posiada idealne, kobiece kształty, chociaż ma ciut szersze biodra. Jedynym jej kompleksem jest nos, który, jej zdaniem, jest minimalnie za długi i posiada, prawie niewidocznego, garba.

Garderoba czarownicy ogranicza się praktycznie do dwóch kolorów – czerni i bieli. Często chodzi ubrana w czarny, elegancki frak (coś na wzór tego) , białą, zwykłą koszulę, czarne, materiałowe spodnie i kozaki sięgające do kolan, tego samego koloru. Jej szafa tak naprawdę ograniczała się tylko w kolorach. Posiadała w niej każdy rodzaj ubioru. Pełno sukni, fraków, zwykłych kamizelek, płaszczy, gorsetów, kurtek itp. Itd. – Oczywiście wszystko w odcieniach czerni.

Na szyi Alyssa posiada obsydianowy naszyjnik z herbem rodzinnym, czyli symbol czarnej lilii Frye’ów. Oprócz tego, zawsze przy sobie nosi drugi wisior, z tego samego materiału, tyle że w kształcie gwiazdy.


Osobowość:
Alyssa jest dobrą, spokojną osobą i zwykle opanowaną, jednak jeśli ktoś ją rozwścieczy to lepiej z nią nie zadzierać. Wtedy nie wiadomo do czego jest zdolna… A zdolna jest do wielu rzeczy – tych ciekawych, jak i tych trochę mniej ciekawych…

Nie jest szczególnie wygadana, jednak często ma dużo do powiedzenia. Woli raczej słuchać aniżeli się wypowiadać. Jest inteligentna i mądra. Lubi czytać książki i nabywać nową wiedzę, a przyjmowanie nowych informacji przychodzi jej z łatwością. Kiedy wypowiada się swoim delikatnym sopranem, można usłyszeć nutkę sarkazmu, którego czasem używa.

Alyssa jest osobą, na którą strasznie oddziałuje pogoda. Kiedy pada śnieg, deszcz, czy deszcz ze śniegiem – albo grad, czy cokolwiek innego (nie chodzi tu o drobne wiosenne, czy letnie deszczyki), Lys jest ponura, uczucia ma tak głęboko schowane jak by ich w ogóle nie było, jej ciało, a także duszę ogarnia chłód. Gdy jest słonecznie - niezależnie od tego, czy panują zimowe mrozy, czy ciepły powiew letniego wiatru muska jej włosy – Alyssa jest osobą pełną pozytywnych emocji. Chociaż często tego po niej nie widać, cieszy się wtedy życiem. W każdym drobnym przedmiocie widzi piękno. Zauważa je nie tylko w zwykłych przedmiotach, ale i w krajobrazach… Kiedy na dworze panuje ponura pogoda - ale bez żadnych opadów - która sprawia, że człowiek najchętniej cały dzień przesiedziałby w domu i spał, Alyssa pogrążona jest w nostalgii. Można wtedy odkryć jej tajemniczość, bo tylko wtedy jej nie ukrywa. Podczas takiej pogody nie ma ochoty w ogóle się odzywać. W głowie nie potrafi znaleźć tematów na rozmowę. Jedynie stara się uważnie słuchać – choć to czasem nie wychodzi – swojego rozmówcy. Jest pogrążona tylko we własnym świecie.

W towarzystwie przyjaciół jest swoim całkowitym przeciwieństwem. Wtedy cechuje się gadatliwością, poczuciem humoru, energicznością. Jest do nich niezwykle lojalna i wierna. Oddałaby za nich życie. Zawsze jest chętna do pomocy i nigdy się nie zawaha z użyczeniem jej. Do nowo poznanych osób jest niezwykle miła – pod warunkiem, że dana osoba jest miła do niej. Do chamskich i niemiłych osób, Alyssa odnosi się z dystansem. Nigdy nie starała się o utrzymanie kontaktu z takimi osobami.

Gdzieś głęboko, pod tymi wszystkimi emocjami, a także pod miejscami, gdzie nie ma tych emocji, Alyssa posiada duszę artystki. Zawsze nosi przy sobie czarny notes z węglem do szkicowania. Raz po raz można zauważyć ją siedzącą samotnie na świeżym powietrzu, skupioną nad nowym rysunkiem, nową ideą. Poza artyzmem, Alyssa ma w sobie człowieka indywidualistę.


Historia:

PIERWSZE LATA ŻYCIA
Alyssa jest półelfem narodzonym jako owoc miłości młodej, pięknej, blondwłosej elfki, a także bogatego, istryjskiego szlachcica, u którego elfka służyła. Początkowo nie była akceptowana przez ojca, ale tylko przez pierwsze dwa lata jej życia, ponieważ narodzenie się dziecka oznaczało wydanie się na światło dzienne romansu szlachcica ze służką. Jej ojciec, oprócz córki, miał jeszcze jedno dziecko. Dahron – tak miał na imię jej brat – był jego pierworodnym synem. Matka chłopca zmarła w 1713 roku przy porodzie syna, więc chłopiec nie miał okazji jej poznać. W 1717 roku szlachcic, nie znalazłszy sobie drugiej żony, wdał się w romans ze swoją służką, do której pajał sympatią tak naprawdę już od wielu lat.

W 1719 narodziła się ona, Alyssa. Jej matka na całe szczęście przeżyła ciężki poród dziewczynki. Ojciec nie traktował jej źle, jednak zawsze była za bratem, na drugim miejscu. Starał się nie zwracać uwagi na magiczne zdolności, jakie już od piątego roku życia zaczęły pojawiać się u dziewczynki. Jego brak uwagi na to spowodowane było całkowitym brakiem talentu magicznego Dahrona. W ojcu często widoczna była zazdrość, że córka-bękart jest zdolniejsza w kilku rzeczach od swojego brata.

Gdy Alyssa miała sześć lat, jej matka zmarła na zapalenie płuc, a ojciec diametralnie zmienił swoje nastawienie do dziewczynki. Kochał ją jeszcze bardziej i traktował na równi z sześć lat starszym bratem. Nawet zwrócił w końcu uwagę na jej magiczne zdolności.

ŻYCIE SPĘDZONE W SZKOLE MAGII
Jakiś czas później, Alyssa zaczęła uczyć się panowania nad magią. Była bardzo zdolną dziewczynką, już jako siedmiolatka. Dzięki przyjacielowi jej ojca początkową naukę miała zapewnioną, ponieważ był on pewnym ludzkim czarodziejem, który jako pierwszy podczas swojej pewnej cotygodniowej wizyty u Frye’ów zauważył jej talent do magii. Zagłębiała się w wiele ksiąg – które czytał jej czarodziej, dopóki sama nie nauczyła się czytać -, ćwiczyła teorię i praktykę, aby jak najlepiej nauczyć się podstaw. Jednak jej nauka z przyjacielem ojca – która bardziej była zabawą niż poważną nauką - nie dorównywało temu, czego nauczyła się w szkole magii.

Swoich zdolności magicznych uczyła się w Wieży Winnej, jednej z wielu szkół magicznych, do której wysłał ją ojciec gdy miała osiem lat. Na pożegnanie podarował jej piękny, obsydianowy amulet w kształcie herbu rodu Frye’ów. Pamięta także do dzisiaj jego słowa na pożegnanie. „Nie zobaczymy się przez następne kilka lat, ale pamiętaj, że cały czas będę z tobą. Jesteś młoda. Przed tobą jest wiele przeszkód, wiele trudności, które będzie trzeba pokonać. I ja wiem, że ci się to uda, bo widać, jaką jesteś silną dziewczyną. Pamiętaj, że jeżeli jest ciężko, to znaczy, że idziesz we właściwym kierunku.” Powiedział to ze zmartwieniem w głosie, jednak uśmiech nie znikł z jego twarzy nawet na minutę. Przed każdą trudnością, każdym błędem, wysiłkiem, Alyssa przypominała sobie te słowa i nabierała w duszy większej motywacji.

Tam, w Wieży Winnej, z każdym kolejnym rokiem życia, nabywała coraz większych umiejętności. Nauczyła się między innymi zdolności przemiany – chociaż było to trudne do opanowania dla niej – a także Elementu powietrza. Jednak Alyssa, zdaniem pewnego nauczyciela, najlepiej nadawała się do umiejętności Elementu ognia. Panowanie nad tym żywiołem przychodziło jej z dużą łatwością, z większą aniżeli z powietrzem. Chociaż nie odbyło się tu bez morderczych treningów. Kilka godzin dziennie początkowo mogło ją wykończyć, jednak młoda czarodziejka dawała radę. Czasem, gdy zrobiła jeden błąd kilka razy pod rząd, potrafiła przesiedzieć kilka godzin dłużej na treningu, aby się poprawić. To zwiększyło także jej spostrzegawczość i koncentrację, a nie tylko daną umiejętność. Najtrudniej było jej opanować zdolność przemiany, nad którą przesiedziała dość dużo dodatkowych godzin. Kiedy w końcu to opanowała, najbardziej lubiła – i dalej lubi – przemieniać się w wilka, albo w ptaka o czarnych piórach. Alyssa zagłębiła się także w wiedzę tajemną, która strasznie ją ciekawiła.

Tego wszystkiego uczyli ją czarodzieje z Wieży Winnej, w której spędziła trochę ponad 10 lat, zanim wróciła w rodzinne strony. W latach nauki stała się spokojną i opanowaną osobą, przez co zdobyła sympatię u nauczycieli. Szczególne uznanie zdobyła jednak od samego Erthinela, starego maga należącego do Rady Magów, który był głową całej Wieży Winnej. Widział w niej ambicję i często przyglądał się jej treningom i nauce.

ŻYCIE PO ZAKOŃCZENIU SZKOŁY
Szkołę zakończyła w wieku osiemnastu lat, w roku 1737, jako jedna z lepszych uczennic. Dwa dni po oficjalnym zakończeniu i pożegnaniu, Alyssa udała się w drogę powrotną do domu swego ojca. Jej bagaż nie był wielki, więc spokojnie mogła wyruszyć na swoim czarnym wierzchowcu, którego nazwała Hasufel.

Podczas drogi powrotnej do domu, Alyssa była świadkiem, a także uczestnikiem nieciekawego zdarzenia. Pewnego młodego kupca, kilka lat starszego od niej, napadli bandyci. Trafiła akurat na moment, kiedy grupa napastników znęcała się nad kupcem, a jego towar płonął. Alyssie udało się zapanować nad ogniem, jednak większość towarów była nie do odratowania. Dziewczyna pomogła także ofierze napaści, pokonując z łatwością kilku bandytów, zmuszając do nagłej ucieczki pozostałych ze złupionym, drobnym majątkiem kupca. Po całej sytuacji okazało się, że kupiec nie był sam. Obok spalonych towarów leżał nieżywy mężczyzna z raną ciętą na brzuchu. Ethryk – tak miał na imię żywy kupiec – był załamany. Dziękował na kolanach Alyssie, za uratowanie chociażby części jego towarów, a także konia. Młoda czarodziejka była dla niego dużym wsparciem i towarzyszyła mu przez całą drogę do Istry, bo okazało się, że oboje zmierzali w tym samym kierunku. Nawiązali wspólny język. Alyssa opowiedziała mu o sobie, a Ethryk o sobie. Kupiec był zafascynowany jej tajemniczym charakterem, jej umiejętnościami i historią, a Alyssa była zaciekawiona jego życiową historią, ponieważ pomimo prostego życia kupca, mężczyzna miał w swojej historii coś, przez co polubiła go… Jako przyjaciela oczywiście. Ethryk pokazał jej nawet list od swojej żony, której nie widział od ponad pół roku, i która miała niezwykły dar do pisania ciekawych informacji między wierszami. Ethryk tego, ku zdziwieniu dziewczyny, nie widział, więc nie wiedział także o tym, że spodziewał się dziecka. Na jego pytanie „Jak mam ci się za swoje życie odwdzięczyć?”, Alyssa odpowiedziała z szerokim uśmiechem i żartobliwie: „Dasz mi to, co masz, a o czym jeszcze nie wiesz” i puściła mu oczko. Ethryk był zdziwiony odpowiedzią, ale powiedział na to pozytywnie z życzliwym uśmiechem.

W końcu, kiedy dotarli do miasta Istry, musieli się rozstać. Nie było to ciężkie rozstanie, więc nie było to tak bolesne jak sprzed dziesięcioma laty z rodziną. Niedługo potem udała się z Hasufelem w stronę swojego domu. Nie minęło jej dużo czasu, kiedy przemieszczając się ulicami miasta, dotarła pod rodzinny pałacyk z wyrytym na jednej ścianie herbie Frye’ów, który był widoczny już z daleka.

W domu powitano ją bardzo ciepło. Wieczorem podano wykwintną kolację na cześć jej powrotu. Przez pół nocy Alyssa opowiadała ojcu i bratu swoje przygody, o których nie opowiadała im w listach. Był to jeden z najpiękniejszych jej chwil, ponieważ znowu mogła widzieć rodzinę i mieszkać w swoim domu. Pomimo wszystko wracała jednak wspomnieniami do czasów szkolnych. Najbardziej wracała w tamte lata wtedy, kiedy patrzyła na swój amulet obsydianowy w kształcie gwiazdy, który otrzymała od jednego z nauczycieli na zakończenie nauki.

Trzy lata później Alyssa postanowiła wyruszyć do Novii. Poznała tam kilka ciekawych i fascynujących osób. Głównie były to jakieś ważne osobistości, chociaż zdarzały się też mniej ważne. Jednak największe wrażenie i sympatię zdobyła pewna, młoda czarodziejka Sophie Stargleam. Od razu złapały ze sobą świetny kontakt i, po kilku dniach ciągłych rozmów, zaprzyjaźniły się. Po jakimś czasie nadszedł jednak czas na rozstanie z nową przyjaciółką. Przed wyjazdem w dwie różne drogi, złożyły sobie obietnicę, w której przyrzekły, że to nie było ich ostatnie spotkanie.


WYBÓR NOWEGO RADNEGO LUB RADNEJ

Rok później, w 1742 roku, Alyssa udała się do Wieży Winnej, ponieważ dowiedziała się, że zmarł sam arcymag Erthinel z powodu nieudanego eksperymentu. Pomimo rozpaczy wszystkich czarodziejów z Wieży Winnej, nikt nie zdziwił się śmierci maga, ponieważ on od zawsze uwielbiał eksperymentować.
Alyssa przebywała w Wieży kilka tygodni. Cztery dni przed swoim planowanym wyjazdem do domu odbyło się głosowanie na nowego radnego. Głosowali wszyscy czarodzieje, którzy podlegali Wieży Winnej. Jej dawni nauczyciele, absolwenci szkoły, jej rówieśnicy, a także czarownicy, których Alyssa nie znała. Miała wcześniej kilka tygodni na zapoznanie się z nimi i krótką rozmowę. Większość była miłymi osobami, jednak zdarzały się tajemnicze, ponure osoby, z którymi ciężko było rozmawiać, jednak nie odpychały jej od siebie z powodu swojego charakteru. Może dlatego, ponieważ Alyssie też zdarzało się być czasem chłodną i tajemniczą?

Pod koniec głosowania, wyniki były bardzo zadziwiające.

W każdym razie zadziwiające dla Alyssy. Spodziewałaby się wszystkiego, ale nie tego, że zdobędzie największą ilość głosów... Początkowo nie wierzyła w to i próbowała zaprzeczyć, ponieważ było to dla niej niemożliwe, aby ona – zwykła dwudziestotrzyletnia czarownica – została wybrana do Rady Starszych. Pomimo ogromnego szoku, pogodziła się z napływem nowych obowiązków, a przede wszystkim odpowiedzialności za Wieżę Winną.

Po zakończeniu głosowania, ogłosiła, że będzie starała się jak najlepiej pełnić swoją nową funkcję.

1743
Ten rok rozpoczął się inaczej niż wszystkie poprzednie. Alyssa z nowymi doświadczeniami i rocznym już stażem jako Radna, wyruszyła na swoim najlepszym towarzyszu, Hasufelu, na zjazd Kręgu.


Umiejętności:

Rasowe/wrodzone:

Wyuczone:


Wyposażenie:

- Czarne ubrania – zdarzy się coś białego
- dwa obsydianowe amulety: jeden w kształcie lilii, a drugi w kształcie gwiazdy.
- Wierzchowiec: Czarny, piękny koń Hasufel
- sakiewka z pieniędzmi
- czarny płaszcz z dużym kapturem


Ostatnio zmieniony przez Alyssa z Istry dnia Czw Mar 17 2016, 23:06, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Władca Losu

Władca Losu


Wiek : 0

Alyssa z Istry Empty
PisanieTemat: Re: Alyssa z Istry   Alyssa z Istry I_icon_minitimeCzw Mar 17 2016, 23:01

REPUTACJA

Krąg Magów:

Zakon:

Kościół Przedwiecznego:

Foye:

Barilen:
Powrót do góry Go down
 
Alyssa z Istry
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Irlamandir RPG :: Offtop :: Offtop :: Archiwa-
Skocz do: