Irlamandir RPG
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


Forum RPG w unikalnym uniwersum.
 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota"

Go down 
3 posters
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Władca Losu

Władca Losu


Wiek : 0

Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" Empty
PisanieTemat: Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota"   Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" I_icon_minitimePon Mar 14 2016, 19:17

Niewielki cmentarz mierzący jedynie sto stóp długości i niespełna sześćdziesiąt pięć szerokości. Na samym jego środku stoi malutki, drewniany kościółek.


Ostatnio zmieniony przez Władca Losu dnia Pon Mar 14 2016, 19:30, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down
Władca Losu

Władca Losu


Wiek : 0

Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota"   Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" I_icon_minitimePon Mar 14 2016, 19:26

28 stycznia 1743 ES

Było już całkowicie ciemno, kiedy Anduin i Durrengar znaleźli się w pobliżu cmentarza. Wewnątrz terenu opasanego niskim do pasa murkiem paliły się dwie pochodnie, oświetlając zaledwie małą część nagrobków. Nad jednym z grobów ślęczały dwie postaci, z czego jedna z nich w miejscu serca miała ogromną dziurę z obu stron tułowia, wypełnioną dziwnym blaskiem. Kolejne trzy próbowały usilnie dostać się do wnętrza kościółka, drapiąc drzwi. Jeden z mężczyzn nie miał połowy czaszki, drugi zaś rękę urwaną w łokciu...
Powrót do góry Go down
Anduin
Esencja Tajemnicy
Anduin


Wiek : 24

Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota"   Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" I_icon_minitimePon Mar 14 2016, 19:58

- Nie mieszkałem w lesie - odpowiedział lekko zbity z tropu.
Starożytne elfy budowały wielkie miasta z białego kamienia i wznosiły pełne smukłych, strzelistych wież katedry ku czci Przedwiecznego - a później Sylanny - tylko część po wojnie zwróciła się ku życiu leśnych nomadów.
- Leśni elfowie piją wodę, napary z ziół lub jakieś soki. Moi pobratymcy żyjący w mieście często pili piwo.
Anduin zerknął na ogara, który robił się coraz bardziej najeżony i położył mu w uspokajającym geście rękę na głowie. Jak słusznie zauważył krasnolud zbliżali się do bram cmentarz, a robiło się ciemno. Z tego powodu elf przywołał niewielką kulę światła, która wzleciała około półtora metra nad jego głowę, oświetlając okolicę. Sam natomiast wyciągnął miecz i przywołał w drugiej ręce kulę ognia. Będzie najzwyczajniej w świecie miotał nimi w nieumarłych, a jeżeli podejdą za blisko trzeba będzie razem z Aurionem zająć się nimi wręcz. Miał jednak nadzieję, że krasnolud i jego topór skutecznie zajmą ożywieńców, aby mógł ich spopielić.
Powrót do góry Go down
Malakai

Malakai


Wiek : 311

Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota"   Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" I_icon_minitimePon Mar 14 2016, 20:45

Szedł powoli za elfem i krasnoludem w odległości około pięćdziesięciu kroków nie specjalnie się kryjąc. Nie było potrzeby. Jakby nagle się odwrócili i zaczęli pytać, Kai po prostu powiedziałby, że idzie na cmentarz. To była w końcu najczystsza prawda.
Gdy byli już blisko celu zauważył jak elf i krasnolud wyciągają broń. Widział też kulę światła nad nimi co uważał za głupotę, bo tylko zdradzała ich pozycje. Elfie oczy Kaia dostrzegały na cmentarzu poruszające się truchła. Przyspieszył kroku a ciemność zamierzał wykorzystać by przejść niepostrzeżenie na flankę przeciwników i wyskoczyć na jednego z zaskoczenia. Wziął głęboki oddech i ruszył na prawo od pary wojaków za którymi szedł.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota"   Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" I_icon_minitimePon Mar 14 2016, 22:32

- Nie? - zapytał zdziwiony. - Zawsze myślałem, że żyjecie w tych lasach, mieszkacie w wydrążonych pniach drzew i wielbicie przyrodę. Tak w sumie to chyba dosyć często można spotkać was w miastach... - krasnolud wpadł w umysłową spiralę. Jedne informacje były sprzeczne z drugimi i teraz wszystko się kłóciło.
- Piją piwo? Szanuję takie elfy... - umilkł. Dotarli w końcu do cmentarza. Popisując się znajomością zaawansowanej matematyki naliczył pięć truposzy. Te przy kościółku były zajęte, więc na cel wybrał tego przy nagrobku obok tego z dziurą w piersi. Wycelował prosto w miejsce, gdzie powinno być serce i nacisnął spust. Nastąpił huk, błysk i z podbitej do góry siłą odrzutu lufy wyleciały kłęby dymu. Zabezpieczył broń przerzucając ją przez ramię, dobył topora i rzucił się na umarlaki. Na cel wybrał tego postrzelonego, jeśli nie trafił w serce. A jak trafił to oczywiście rzucił się na tego drugiego, by wykorzystując przewagę czterech stóp drzewca topora zatopić ostrze w klatce piersiowej nieumarłego.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota"   Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" I_icon_minitimeWto Mar 15 2016, 00:10

Zostały dwa tygodnie do Spotkania Kręgu, a dziewczyna nie miała zamiaru spędzić ich na siedzeniu bezczynnie w karczmie czy też włóczeniu się po mieście. Więc gdy tylko dowiedziała się o żywych trupach, z entuzjazmem ruszyła na cmentarz.
Małe gryzonie nie były może najszybsze, ale zdecydowanie ukrywanie się pod ich postacią przynosiło jak najlepsze rezultaty. Sophie raz po raz uderzała małymi, cieniutkimi łapkami o ubitą ziemię, przechadzając się miedzy źdźbłami trawy, aż w końcu uznała, że znalazła się na - jak mniemała - najlepszej pozycji. Przybrała ludzką formę i powoli wyjrzała zza niskiego murku, zakrywając swoje jakże widoczne w ciemności włosy niebieskim kapturem.
Pierwszą rzeczą, która rzuciła jej się w oczy, było oślepiające o tej porze dnia światło padające z miejsca, gdzie znajdowało się wejście do cmentarz. Przewróciła oczami, przeklinając w myślach przybyszów, z których jeden był z pewnością magiem, a drugi, sądząc po wzroście i budowie - krasnoludem. Albo karłem.
Miała szczerą nadzieję, że nie natrafi tutaj na nikogo i sama będzie mogła zabawić się z trupami, które teraz dobijały się do drzwi małego, drewnianego kościółka. Los jednak chciał inaczej. Na jej twarzy pojawił się smutek, jednak w dosłownie kilka sekund zamienił się w szeroki uśmiech.
- Trzeba podkręcić atmosferę. - szepnęła do siebie.
Mimowolnie poruszyła leciutko palcami, snując w myślach wyobrażenie gęstej mgły. Niezależnie od powodzenia czaru zaraz po tym przywołała do prawej dłoni iskierki i obierając na cel jednego z dobijających się do drzwi nieumarłych, by w odpowiednim momencie móc zaatakować. Nie chciała przecież, żeby jakiś "przyjaciel" zginął...
Powrót do góry Go down
Władca Losu

Władca Losu


Wiek : 0

Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota"   Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" I_icon_minitimeWto Mar 15 2016, 23:12

Krasnolud oddał strzał, nim pojawiła się gęsta mgła wywołana przez Sophie. Celności (13/10) nie powstydziliby się najlepsi elficcy łucznicy. Umarlak dostał prosto w miejsce, gdzie niegdyś biło jego serce. Świetlna kula znikła i kości spadły na ziemię, rozsypując się. Drugi - mający jeszcze resztki mięśni wokół kości - także został trafiony. On jednak dostał jedynie, albo aż w nogę, przez co od kolana w dół ją stracił. Właściwie to nawet tym się nie przejął. Zaprzestał rozkopywać grób i spojrzał na przybyszów.
W tym samym czasie Sophia i Anduin rzucili zaklęcia w umarlaki przy kościółku. Błyskawica (4/8 ) półanielicy mineła stwory i trafiła w drzwi. Chwilę później pojawiły się pierwsze nieśmiałe języki ognia i zaczęły obejmować drzwi. Kula ognia (9/8 ) elfa trafiła na szczęście środkowego trupa, który stanął natychmiast w płomieniach. Pozostałe mimowolnie cofnęły się od ognia. Nim ktokolwiek zdążył zrobić kolejny krok, cmentarz i jego okolice spowiła gęsta mgła.
Wschodnimi obrzeżami cmentarza poruszał się Malakai, kiedy zaskoczyła go mgła. Jednak nie ona była jego największym problemem, bowiem zbliżały się kolejne trzy truposze do cmentarza. Jeden z nich podstarzały, lekko rozpadający się zbrojny miał miecz. Co prawda elf nie wyczuł ich w sposób magiczny, jednak zdołał usłyszeć, przez co straciły element zaskoczenia. Elf (8.5/8 -1 za trzech przeciwników = 7.5/8 ), mimo iż nie udało mu się zaskoczyć wrogów, wyszedł im na spotkanie. Zbił cios miecza umarlaka (2/8 ) i obchodząc go, wbił swoje ostrze prosto w ożywiającą go kulę energii w miejscu serca. Ciało o wystających gdzieniegdzie kościach wypuściło miecz i opadło na ziemię. Kolejne (3/8 ) dwa truposze (4/8 ) spróbowały zaatakować elfa. Drugi z nich skończył z uciętą ręką ponad łokciem. Chwilę później stało się to także z drugim wrogiem, zaś po kilku sekundach pierwszy umarlak stracił dodatkowo nogę...
Powrót do góry Go down
Anduin
Esencja Tajemnicy
Anduin


Wiek : 24

Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota"   Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" I_icon_minitimeWto Mar 15 2016, 23:41

Krasnolud oddał piękny strzał, nie dość, że zabił jednego z nieumarłych to praktycznie unieszkodliwił innego. Anduin w tym czasie spopielił jednego z ożywieńców stojących pod drzwiami kościółka. Wtedy wyczuł magię... I pojawiła się mgła, a później coś uderzyło w drzwi drewnianego budynku, które zaczęły płonąć. Strzela w nieumarłych, więc to chyba nie nekromanta... Chyba, że to bardzo niecelny nekromanta... Mgła i tak utrudni oddalającemu się z toporem krasnoludowi widzenie, więc elf przerwał zaklęcie oświetlające okolicę. Rzucanie w nich teraz było nierozsądne, mógł przez słabą widoczność trafić brodacza. Spojrzał na miecz i przejechał dłonią po płazie ostrza, spowijając je w płomieniach. Skoro światło i kule ognia odpadały, pozwoli sobie na taki płomyk.
- Nie atakuj, pilnuj moich pleców - powiedział do psa i ruszył zataczając mieczem młynka naprzód.
Miał zamiar dobić to stworzenie bez nogi, a później zająć się jednym z dwóch pozostałych pod drzwiami nieumarłych.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota"   Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" I_icon_minitimeSro Mar 16 2016, 00:01

Gdyby nie był tak silny, odrzut z pewnością wybiłby mu ramię z barku. Przez sekundę podczas zabezpieczania broni obserwował zniszczenia jakie siała kula średnicy cala. Najpierw trafiła jednego z truposzy rozrywając jego klatkę piersiową na strzępy i rozrzucając kawałki zwłok wszędzie dookoła. Następnie trafiła drugiego w kolano i w nawałnicy odłamków kości urwała mu nogę. Swój lot zakończyła wbijając się w nagrobek kończąc proces jego erozji wiatrem przez rozłupanie wpół i osunięcie się na ziemię. Coś tam się działo przy kościółku, ale krasnolud nie zwracał na to uwagi. Niestety w tym momencie okolicę spowiła gęsta mgła i Durrengar ledwo widział swego elfiego towarzysza. Całe szczęście pamiętał mniej więcej w którym miejscu był ten drugi trup, więc dobył topora i pobiegł przyzywając na usta z całą mocą swych potężnych płuc starożytny krasnoludzki okrzyk bojowy.
- HURR THORK DURR GORDUL! Co znaczyło mniej więcej "Straszliwa śmierć mym wrogom". Kiedy tylko zlokalizował jakiegoś truposza wykonał potężne cięcie zza głowy i z doskoku mierzone w serce gnijących zwłok.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota"   Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" I_icon_minitimeSro Mar 16 2016, 00:24

Podejrzewała, że pomysł z mgłą był dość kiepski, ale nie, że aż tak. Właściwie teraz widziała już, jakie skutki to przyniosło. Ich chyba obecni tu "sprzymierzeńcy" nie będą zadowoleni, gdy dowiedzą się, że całe zamieszanie to jej sprawka.
Sytuacja pogorszyła się, gdy zamiast w stwora trafiła w drzwi, które na domiar złego zapaliły się. Sophie uderzyła dwa razy głową o murek, rozpaczając nad swoją głupotą, ale przecież musiała coś zrobić, żeby jakoś to wszystko zrekompensować.
Na początku przywołała lekki wietrzyk, który miał za zadanie rozproszyć mgłę. Cały czas utrzymując zaklęcie przeskoczyła przez murek i podbiegła bliżej kościółka, ale nie zbyt blisko. Następnie poruszyła szybko dłonią, tworząc podmuch mający przewrócić jednego z trupów prosto w palące się zwłoki jego kompana.
Powrót do góry Go down
Władca Losu

Władca Losu


Wiek : 0

Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota"   Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" I_icon_minitimeSro Mar 16 2016, 16:50

Do leżącego przy nagrobku truposza pierwszy dobiegł krasnolud. Stwór zdążył wydać z siebie coś na kształt krzyku, po czym jego tors rozpruł na dwoje potężny cios topora. Mgła z wolna zaczęła ustępować, rozwiewana wiatrem wywołanym przez półanielicę. Kolejny jego mocny (8/8 ) podmuch przewrócił truposza pod kościółkiem na płonące resztki wcześniej trafionego umarlaka. Moment później ten wstał z całą płonącą lewą ręką i zaatakował Durrengara. Najpierw krasnolud zdołał odepchnąć do tyłu wroga, robiąc sobie miejsce. Następnie zamachnął się (6/8 ) nad głową swoją bronią i zatopił jej ostrze w klatce truposza (0/8 ). Odłamał dwa żebra wyrywając topór i rozpłatał czaszkę na pół. Tuż obok Anduin starł się z drugim umarlakiem. Elf (8.5/8 ) jednym cięciem rozdzielił nogi umarlaka (2.5/8 ) w kolanach. Stwór wbił się zaostrzonymi kośćmi w ziemię, zaś sekundę później cięcie (11/8 ) krasnoluda zakończyło jego ponowny żywot. Topór napędzany długością ramienia uderzył od dołu, trafiając centralnie w kręgosłup. Ciało obleczone w zgniłe ludzkie mięso zostało wręcz z chirurgiczną precyzją podzielone na pół, zaś czaszka wystrzeliła w powietrze i upadła na nagrobek, wprost przed niczego nie spodziewającą się Sophię.
W tym samym czasie Malakai (9/8 ) złapał w nadgarstku pierwszego (1.5/8 ) wroga i silnym uderzeniem barku odepchnął go, odrywając kościaną dłoń. Drugiego umarlaka (1/8 ) przerzucił przez plecy i przyszpilił go do ziemi, wbijając ostrze w jego "serce". Gdy wstawał, ostatni wróg (1/8 ) już biegł w jego kierunku z zamiarem dźgnięcia elfa swoją jedyną ręką - a raczej naostrzoną kością, gdzie miał wyrwaną dłoń - prosto w serce. Najemnik (12/8 ) obrócił się w miejscu i pchnął go w stronę murku opasającego cmentarz. Truposz gruchnął o niego czaszką, odłamując sobie część. Malakai podbiegł (9.5/8 ) do niego (2/8 ) natychmiast i przebił ożywiającą kulę swoim mieczem. Wszystkie umarlaki zostały zabite po raz drugi. Drzwi do kościółka obejmowały już sporej wielkości płomienie, powoli przenosiły się na drewniane ściany. Dopiero teraz będący w jego pobliżu Sophia, Anduin i Durrengar mogli usłyszeć ciche szlochanie i dławienie się dymem, dobiegające z wnętrza budyneczku...
Powrót do góry Go down
Anduin
Esencja Tajemnicy
Anduin


Wiek : 24

Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota"   Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" I_icon_minitimeSro Mar 16 2016, 18:16

Nieumarli padli stosunkowo szybko, a mgła została rozwiana. Również poprzez zaklęcie, jak wyczuł. Nie było jednak czasu na rozglądanie się za kimś kto postanowił im "pomóc", ponieważ z wnętrza kościółka dobiegło ich szlochanie oraz odgłosy krztuszenia się dymem. Elf wbił miecz w ziemię, jednocześnie przerywając zaklęcie trzymające go w płomieniach i obiema wolnymi rękami zajął się rzuceniem zaklęcia. Uderzenie energią w drzwi, aby pozbyć się ich z drogi. Później wystarczy wbiec do środka, zobaczyć co się dzieje i pomóc w miarę możliwości.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota"   Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" I_icon_minitimeSro Mar 16 2016, 22:27

Stwory nie miały z nim żadnych szans. Nie mogłyby się mierzyć z nawet najsłabszym krasnoludem, a co dopiero z nim. Płynnymi ciosami topora odbierał im resztki ich cielesności, by dobrać się do zgniłego jądra pompującego energię w ich kończyny. Raz po raz odcinał kończyny, tylko nie było krwi. Bez krwi nie można wpaść w prawdziwy szał bojowy. Nie do pomyślenia. Ach, brakowało mu przeciwnika z krwi i kości. Kogoś, kto mógłby stanowić dla niego wyzwanie. Potężnym uderzeniem topora zza głowy zakończył życie kolejnego truposza. Kiedy skończyli się przeciwnicy rozejrzał się dookoła w poszukiwaniu kolejnych. Jak przez mgłę zdawał sobie sprawę z nadprogramowej liczby elfów i magów. Wtem wypatrzył palące się drzwi kościółka i nawet usłyszał jakiś hałas dobiegający z zewnątrz. Niewiele myśląc sprintem pobiegł prosto na drzwi, by uderzając w nie z bara do reszty dopełnić dzieła zniszczenia dokonanego przez truposze i ogień.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota"   Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" I_icon_minitimeSro Mar 16 2016, 22:44

Sophie z ulgą zauważyła, że jej czar przyniósł jakiś skutek, chociaż nie dokładnie taki, jak chciała. Krasnolud i jego towarzysz, który okazał się elfem, poradzili sobie z resztą trupów, więc nie miała zamiaru już bardziej mieszać. Słysząc odgłosy dochodzące z kościółka zaczęła biec w tamtym kierunku, zatrzymała ją jednak głowa trupa, która wylądowała pod jej nogami. Z obrzydzeniem przesunęła dłonią w powietrzu, zdmuchując obiekt z drogi. Zauważyła, że elf jak i krasnolud już znaleźli swój sposób na wyważenie drzwi, zatem nie miała zamiaru im przeszkadzać. Stwierdziła, że nie mądrze będzie się tam pchać i tworzyć tłok. Zatrzymała się więc blisko budynku i przywołała falę zimna, kierując ją na płomienie pozostałe z uderzenie nieudolnej błyskawicy. Miała nadzieję, że to wystarczy by je zgasić lub chociaż spowolnić.
Powrót do góry Go down
Malakai

Malakai


Wiek : 311

Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota"   Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" I_icon_minitimeCzw Mar 17 2016, 00:19

Gdy zbliżał się do cmentarza od strony wschodu nagle powietrze zrobiło się nieco cięższe i otoczenie przykryła mgła. Dziwne. Pomyślał. Natura nie zrobiłaby tego tak szybko... Wyciągnął miecz w obawie o jakąś zasadzkę. Słyszał, że walka na cmentarzu już się zaczęła. Widział we mgle jasny, szybki kształt, który musiał być lecącym płomieniem.
Gdy dochodził już do kamiennego murku, usłyszał za sobą dźwięk łamanej gałązki. Odwrócił się natychmiast w pełnej gotowości do sparowania ciosu, ale przeciwnik był za daleko. Poczynił w ich stronę kilka cichych kroków. Trzech nieprzyjaciół. Jeden uzbrojony. Nieumarli...
Postanowił zaatakować frontalnie. Na pierwszy cel wybrał nieumarłego z mieczem, który zamachnął się na niego szeroko. Kai zbił ten cios i błyskawicznie przeszedł za wroga wbijając mu miecz od tyłu w serce. Trup padł na ziemię.
Z pozostałą dwójką walczył nieco dłużej. Postępował zgodnie z naukami Mistyków, które zalecały unikać ataków i wyprowadzać riposty. Tak też czynił, co skutkowało stratami w kończynach nieumarłych. Stopniowo walka robiła się coraz łatwiejsza, aż w końcu Kai zakończył ją z małą pomocą murku okalającego cmentarz. Po walce rozejrzał się, czy przeciwników nie ma więcej. Nekromanci lubili iść w ilość, nie w jakość.
Gdy nabrał już pewności, że trupów więcej już nie ma (przynajmniej tych chodzących), schował miecz do pochwy i sztylet pod płaszcz. Mgła już praktycznie nie istniała rozwiana lekkim wiatrem. Kai przykucnął przy zwłokach i spojrzał na nie. Trup jak trup, nic niezwykłego...
Usłyszał hałas łamanego drewna. Wyjrzał zza murku. To elf i krasnolud próbowali dostać się do płonącej kaplicy. W środku chyba ktoś jest. Oprócz nich dostrzegł jeszcze kogoś. Kobietę o płomiennych włosach. Coraz więcej gości na cmentarzu. Ciekawe skąd się tu wzięła.
Zręcznym ruchem przeskoczył przez murek i ruszył wszystkim na spotkanie. Zanim dotarł na miejsce, drzwi zdążyły się wyłamać...
Powrót do góry Go down
Władca Losu

Władca Losu


Wiek : 0

Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota"   Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" I_icon_minitimeCzw Mar 17 2016, 00:41

We wnętrzu znaleźliście dwoje małych dzieci. Na oko dziesięcioletniego chłopca i jego co najmniej o połowę młodszą siostrę. Z ich relacji wynika, iż pochodzą z pobliskiej wioski i przyszli na cmentarz odwiedzić zmarłą matkę, kiedy zaskoczyli ich nieumarli. Nie wiedząc co robić, schronili się w kościółku.

Podsumowanie:
Powrót do góry Go down
Anduin
Esencja Tajemnicy
Anduin


Wiek : 24

Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota"   Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" I_icon_minitimeCzw Mar 17 2016, 01:08

W ostatniej chwili musiał lekko zmienić tor zaklęcia, żeby nie uderzyć krasnoluda. Brodacz pozwolił sobie na rozejrzenie się - jak elf zauważył kątem oka - jednak oczywiście nie zobaczył z wszystkich rzeczy właśnie rzucanego zaklęcia. Przez to wraz z drzwiami wyłamał kawałek futryny. Gdy wbiegali do środka ktoś zajął się gaszeniem ognia. Coś użytecznego. W kościółku była dwójka dzieci, wyglądały na przerażone. Nie ma się z resztą co dziwić. Anduin wziął dziewczynkę na ręce i wyprowadził szkraby przed drewniany budynek wraz z krasnoludem. Gwizdnął na psa, a czekając na warcie ogar podbiegł szybko i stanął przy nodze pana, patrząc na znalezisko z zaciekawieniem. Dzieci szybko powiedziały po co przyszły i zamilkły, poinformowane, że już jest bezpiecznie.
- Nie martwcie się, wkrótce wrócicie do domu.
Teraz zarówno Anduin, jak i Durrengar mogli przyjrzeć się kto przybył im poprzeszkadzać... To znaczy, pomóc. Elf zmierzył spojrzeniem znużonych oczu młodą kobietę o ognistych włosach, po czym spojrzał na nadchodzącego w ich stronę czarnowłosego elfa. Postawił dziewczynkę na ziemi obok brata i wyciągnął wbity w ziemię miecz, który wytarł o łachmany jednego z martwych trupów, po czym schował do pochwy. Położył dłoń na głowie Auriona, drapiąc ogara między uszami.
- Cześć - powiedział spokojnie, wlepiając w dwójkę błękitne oczy. - Widzieliście może nekromantę? Krąg Magów ma do niego kilka pytań - dodał po chwili.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota"   Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" I_icon_minitimeCzw Mar 17 2016, 13:09

Zaklęcie Anduina, którego oczywiście nie zauważył pchnęło go stronę drzwi i stał się tym samym pierwszą prototypową krasnoludzką torpedą. Rozpędzony wpadł na drzwi, które rozpadły się na kawałki płonącego drewna i przy okazji wyłamał futrynę. Do środka wpadł na głowę, ale wykorzystał to do mało zwinnego przewrotu, to jest upadku na podłogę i turlania się po niej niczym niedźwiedź drapiący się o drzewo, by błyskawicznie wstać i z toporem w dłoniach rozejrzeć się dookoła. W środku nie było przeciwników, nie było żadnych skarbów. Były jedynie jakieś dzieci. Razem z Anduinem wyprowadzili je na zewnątrz, gdzie też dzieci wyjaśniły jak i dlaczego znalazły się w płonącym budynku na środku cmentarza otoczone przez nieumarłych. Dopiero teraz mógł przyjrzeć się nowym gościom na cmentarzu. Rudowłosa kobieta i elf! Przeklęte elfy, wszędzie pchają te swoje nosy, gdzie nie powinny. Czy w tym świecie nie można było ujść mili, by nie spotkać jakiegoś elfa? Z ostrza topora, który trzymał cały czas w dłoniach odpadło oko jednego z nieumarłych i z pacnięciem uderzyło w ziemię. To mu przypomniało o swej broni. Znikąd wyjął szmatkę i zaczął czyścić broń. Wtem usłyszał jak Anduin mówi o nekromancie "Krąg Magów ma do niego kilka pytań".
- I mój topór - dodał od siebie.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota"   Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" I_icon_minitimeCzw Mar 17 2016, 22:19

Gdy mężczyźni wyszli z budynku Sophie zauważyła, że są z nimi dzieci. Maluchy zaczęły szybko relacjonować wycieczkę do cmentarza. Zrobiło jej się przykro, gdy usłyszała, że ich matka nie żyje. Pewnie teraz żyją w biedzie z ojcem, albo nawet jako sieroty. Westchnęła ze smutkiem, kończąc oczyszczać budynek z płomieni.
Spostrzegła kolejną postać wyłaniającą się zza kościółka. Czarnowłosy przybysz też był elfem jak ten stojący przed nią. Dawno nie widziała dwóch elfów w jednym miejscu.
- Hej. - odpowiedziała, naśladując beznamiętny ton mężczyzny. Kątem oka zauważyła oko ześlizgujące się z ostrza topora krasnoluda. Z trudem powstrzymała odruch wymiotny. - Ja niestety nikogo nie widziałam. Przybyłam tutaj chwilę po was.
Powrót do góry Go down
Malakai

Malakai


Wiek : 311

Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota"   Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" I_icon_minitimeCzw Mar 17 2016, 23:54

W kaplicy były dzieciaki. Pewnie przypadkiem trafiły na umarlaków i schowały się w środku. Jasnowłosy elf wyprowadził szkraby na zewnątrz. Kto puszcza dzieciaki same na cmentarz...? Pomyślał Kai. Przypomniał sobie czasy jak musiał dostać pozwolenie od ojca na nawet niedaleki spacer po dzielnicy Vergilaris. o wycieczkach poza miasto nawet nie myślał. Może dzięki temu dzisiaj żyje...
Podszedł bliżej. Elf się przywitał i zapytał o nekromantę.
- Trzy truposze szły na was ze wschodu. Możliwe, że gdzieś tam poszedł nekromanta. Ciekawi mnie tylko po co reanimował te ciała...
Spojrzał uważniej na leżącego trupa. Wyglądał staro. Leżał w ziemi już dłuższy czas. Smutny widok. Osobiście nie chciałby, żeby ktoś tak wykorzystał jego ciało po śmierci. Być może dlatego większość mistyków pali swoje na pogrzebach...
- Powinniśmy ich spalić... zanim zlecą się trupożercy. A przy ognisku będziemy mogli poopowiadać jak tu trafiliśmy.
Nie ukrywał, że był ciekaw obcych i motywacji, które ich tu zagnały.
Powrót do góry Go down
Anduin
Esencja Tajemnicy
Anduin


Wiek : 24

Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota"   Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" I_icon_minitimePią Mar 18 2016, 00:18

Mrugnął kilka razy, przyglądając się nieznajomym. Chyba nie znali się nawzajem, w końcu dziewczyna powiedziała, że przybyła tu tuż po nich. Przybyła. Sama.
- To robią nekromanci, prawda? - odpowiedział. - Tak, trzeba ich spalić. Nie sądzę jednak, żebyśmy mieli czas na plotki, a płonące zwłoki nie są typem ogniska, które należy do moich ulubionych. Nie godzi się wykorzystywać ich w takim celu i strasznie śmierdzą...
Przypomniał sobie ciała cesarskich żołnierzy, których rebelianci palili w Palervale. Chociaż byli wrogami, nie wypadało zostawiać ich na pastwę padlinożerców. Odór palonych ciał nie należał jednak do najprzyjemniejszych.
- Ci nieumarli rozkopywali kolejne groby. Możliwe, że ich twórca wkrótce odwiedzi cmentarz ponownie, wskrzesić nowe ciała.
Anduin skrzywił się. Nekromanci byli ohydni. Nie mieli żadnego szacunku dla zmarłych i na dodatek swoim szaleństwem niszczyli reputację wszystkich magów, pogarszając ich warunki życia. Część czarodziejów mogła mówić o ucisku i konieczności wywalczenia większej niezależności od Kościoła, jednak gdy widziało się do czego zdolni są niektórzy czarownicy, trzeba było przyznać, że jakaś forma kontroli jest konieczna.
- Schowajcie się - powiedział do dzieci. - Poczekamy tu chwilę i odprowadzimy was do wsi. Nie bójcie się, Aurion z wami pójdzie - elf przeniósł wzrok na psa i gwizdnął, żeby zwrócić jego uwagę. - Pilnuj ich.
Po wydaniu pupilowi polecenia wstał i zajął się podpalaniem zwłok. Niektóre już się paliły, co trochę ułatwiło zadanie. Niespecjalnie przejmował się innymi. Trzeba było doprowadzić to miejsce do porządku i właśnie to robił.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota"   Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" I_icon_minitimePią Mar 18 2016, 10:52

Przyjrzał się uważniej nieznajomym i nagle o czymś sobie przypomniał. Mało brakowałoby, a w ogóle by o tym zapomniał i ten temat nie zostałby nigdy poruszony.
- A skąd się wzięła ta mgła?
Anduin mówił o konieczności spalenia zwłok, a jemu nie specjalnie chciało się rozmawiać z kolejnym elfem, który mógł się okazać bardziej elfi niż ten pierwszy. Zdecydował się zrobić coś pożytecznego, by przyspieszyć pracę i nie podpalić niczego innego, a mianowicie pościągać zwłoki na jeden stos. Ułożył je w odpowiednim miejscu, dla niektórych musiał się wracać po ich ucięte kończyny. Właściwie chyba dla wszystkich. Dla tego jednego rozerwanego kulą musiał specjalnie poszukać grabi. Przyjrzał się też nagrobkowi zniszczonemu kulą. "Artem" głosiła nieuszkodzona część napisu. Była też data "1613 - 1633, choć to dziwne, że przetrwała. Cały czas słuchał też co mówią inni.
- Możliwe, ale pomimo nocy mógł dostrzec dym, jeśli ma dobre oczy i to go mogło spłoszyć. Nekromanci byli obrzydliwi, ale zazwyczaj byli też ostrożni w swoich działaniach. Zapewne większość z nich widząc dym z miejsca, które właśnie opuścili nie będzie chciała sprawdzać czy to Zakon, czy po prostu przypadkowy pożar.
Powrót do góry Go down
Malakai

Malakai


Wiek : 311

Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota"   Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" I_icon_minitimePią Mar 18 2016, 21:26

Uśmiechnął się na słowa elfa.
- Prawda.
Gdy ogień zapłonął, Kai poszedł po ciała trzech trupów, które ubił. Gdy przyniósł pierwszego usłyszał pytanie krasnoluda odnośnie mgły. Domyślił się w tym momencie, że odpowiedzialna za nią jest rudowłosa dziewczyna. On tego nie zrobił bo nie potrafi, krasnolud tak samo a skoro pyta to znaczy, że drugi elf też tego nie zrobił... Spojrzał z lekkim uśmiechem na nieznajomą i powiedział do krasnoluda:
- Natura potrafi płatać niepojęte figle...
Odwrócił się i poszedł po resztę szczątków. Zrobił tak jeszcze dwa kursy. Kawałki ciał rzucał na płonący stos. Dało się już wyczuć mocny odór. Kłęby czarnego dymu leciały w stronę nieba. Kai spojrzał na nie i pomyślał: Krasnolud ma racje, teraz nekromanta na pewno nie wróci...
Po kilku dłuższych chwilach płomień się zmniejszył, ciała w większości stanowiły już prochy.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota"   Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" I_icon_minitimePią Mar 18 2016, 21:39

Z ledwo wyczuwalnym entuzjazmem przyjęła pomysł spalenie zwłok. Usłyszała pytanie o mgłę, którego miała nadzieję nie słyszeć. Musiała powstrzymywać się, żeby z jej ust nie wyrwał się ironiczny śmiech. Miała już coś odpowiedzieć, lecz uprzedził ją czarnowłosy elf. Zapewne domyślał się prawdy. Uśmiechnęła się do niego.
Patrząc na krasnoluda przenoszącego ciała i elfa podpalającego je sądziła, że nie ma tu nic do roboty, jednak zmieniła zdanie, wyczuwając okropny odór. Zamknęła oczy i przywołała lekki, świeży wiaterek, którym chciała pozbyć się dymu.
Powrót do góry Go down
Władca Losu

Władca Losu


Wiek : 0

Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota"   Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" I_icon_minitimeSob Mar 19 2016, 00:35

Dzieciaki z wdzięcznością popatrzyły na wybawców. Dziewczynka nieśmiało pogłaskała dużego psa.
- Panie elfie, ten mężczyzna, który tu był z nimi... kazał im przynosić ciała do starych ruin na zachód stąd - nagle wykrztusił z siebie chłopak, a jego siostra pokiwała głową na znak potwierdzenia...
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota"   Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota" I_icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota"
Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next
 Similar topics
-
» Gospoda "Lwie Wrota"
» Wioska rybacka nieopodal granicy z Szepczącą Głuszą
» Obsydianowe Wrota
» Wrota Lizandra
» Wrota Bael'Harga

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Irlamandir RPG :: Tussalia :: Tussan-
Skocz do: