Irlamandir RPG
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


Forum RPG w unikalnym uniwersum.
 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli

Go down 
3 posters
AutorWiadomość
Władca Losu

Władca Losu


Wiek : 0

Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli Empty
PisanieTemat: Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli   Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli I_icon_minitimeWto Mar 29 2016, 18:25

Gęsty las, który obejmuje zarówno tereny Marienburga, jak i Vinidrelli. Pośród jego konarów - schowany głęboko przed oczyma cesarskich ludzi - znajduje się jeden z wielu obozów rebeliantów walczących za dynastię Leolingów. Kilkaset ludzi żyje tutaj od kilku dni, tygodni czy miesięcy, niektórzy nawet odkąd Cesarstwo wygrało a oni nie pogodzili się z przegraną swojego króla

Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli 1a6b1df794833eb1f6131e78d43e49db
Powrót do góry Go down
Torsen
Śmieszna Noga
Torsen


Wiek : 0

Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli Empty
PisanieTemat: Re: Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli   Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli I_icon_minitimeWto Mar 29 2016, 20:05

27 stycznia 1743 ES - wieczór

Od trzech dni nie dostali żadnego zadania. Po prostu siedzieli w obozie i czekali. Jakież to było denerwujące. Kazali czekać.
Akkarin wstał wraz ze świtem i wybrał się na krótkie bieganie po okolicy, tak dla utrzymania formy. Po godzinie intensywnego treningu wrócił do obozu - uprzednio obmywając się w pobliskim strumyku - i obudził Allis pocałunkiem w policzek.
- Wstawaj piękna, już świta - przywitał ją tymi słowami i zabrał się za podzielenie sporego kawałka dziczyzny, którą następnie umieścił nad ogniskiem. Jako jedni z nielicznych - zazwyczaj spali pod gołym niebem, obok palącego się ogniska. Teraz gdy panowała zima, zamieszkali w zbudowanej na szybko - w końcu nie wiadomo, kiedy będzie trzeba ją opuścić - z materiałów dostępnych w lesie ziemiance, w środku której płonęło małe ognisko, aby ją ocieplić. System stworzony przez chłopaka był bardzo wymyślny i niezwykle skuteczny. Owe ognisko ułożone było pod jedną ze ścian, mianowicie pod dużym, metrowym kamieniem, który cały dzień nagrzewał się - by później całą noc dawać przyjemne ciepło.
- Jeszcze chwileczkę - odpowiedziała, czemu towarzyszyło przeciągłe mruknięcie, kiedy wyciągnęła się jak struna na posłaniu z kilku futer. Musiał ściągnąć z niej futro, którym się przykrywała, by w końcu wstała - a przynajmniej usiadła. Po śniadaniu oboje wyszli trochę poćwiczyć. Akkarin zmierzył się z kilkoma zbrojnymi, zaś Allisa postrzelała z łuku. Przed południem postanowili wybrać się na małe polowanie, zamiast siedzieć w obozie i nic nie robić. Szybko znaleźli ślady swojej ofiary. Trochę im zajęło, nim ją dogonili - niestety była to tylko para leśnych kun. Zarówno chłopak (8/8 ) jak i półelfka (9/8 ) oddali bardzo dobre strzały, dzięki czemu upolowali swoje ofiary. Małe, ale zawsze coś.
Do obozu wrócili na dwie godziny przed zmrokiem. Ktoś zawsze pilnował ich małego ogniska w ziemiance, toteż wewnątrz budyneczku było ciepło i przytulnie. Jednak było jeszcze dość wcześnie, toteż zajęli się skórowaniem i porcjowaniem zdobyczy. Następnie dziewczyna zaczęła przygotowywać posiłek, zaś Aki ostrzyć swoją glewię. Apetyczne skwierczenie mięsa nad ogniem dało znak, że jest już gotowe. Zjedli wspólnie kolację i rozłożyli się odpoczywać.
Położył głowę na jej kolanach i wpatrywał się w ciemniejące niebo, szybko umykające chmury i korony drzew pokryte grubą warstwą śniegu. Allisa w tym czasie zajęła się ostrzeniem swojego sztyletu...
Powrót do góry Go down
Mairon
Prawa Ręka Królowej
Mairon


Wiek : 0

Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli Empty
PisanieTemat: Re: Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli   Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli I_icon_minitimeSro Mar 30 2016, 19:54

Nie lubił Cesarstwa, nawet bardzo nie lubił. Dlaczego by więc po drodze nie odwiedzić walczących z nim rebeliantów? Wprawdzie byli żałośni - nędzna banda obdartusów, która przegrała prawdziwą wojnę i myślała, że zdoła wygrać mając jeszcze słabsze siły niż na początku - ale mogli przynajmniej trochę poprzeszkadzać imperialnym, przykuć uwagę. Czarny kruk obniżył lot, zlatując między drzewa i ostatecznie lądując na pniaku przy ognisku, naprzeciw jakiejś półelfki i człowieka. Ptak przekręcił głowę przyglądając się im i przebiegł na środek pnia, po czym zakrakał na parę. Zabłysło, a na pniu siedział mężczyzna w eleganckim stroju podróżnym, długie do kolan buty, brązowe spodnie, biała, zapięta pod szyję koszula ze złotym haftem i skórzana kamizela.
- Obóz ludzi Leolingów, prawda? - zapytał, rozprostowując czarne skrzydła. - Dobrze trafiłem?
Powrót do góry Go down
Torsen
Śmieszna Noga
Torsen


Wiek : 0

Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli Empty
PisanieTemat: Re: Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli   Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli I_icon_minitimeCzw Mar 31 2016, 15:43

Było całkiem przyjemnie. Zamknął oczy, by pooglądać powieki od wewnątrz i wsłuchiwał się w dźwięki natury. - Nie takie znowu złe te życie... Dach nad głową jest, ciepło z ogniska, zawsze coś do jedzenia... czego chcieć więcej..? - Szum wiatru w koronach drzew, skrawki rozmów dobiegające znad innych ognisk, trzask gałęzi objętych płomieniami. Jednak najpiękniejszy dla niego był dźwięk przyciszonych oddechów Allisy kontrastujący z metaliczną muzyką ostrzenia sztyletu. Od czasu do czasu pojedyncze płatki śniegu spadały w dół i osiadały na jego twarzy, by chwilę później roztopić się i spłynąć po policzkach.
Z zadumy wyrwało go głośne i bliskie kraknięcie kruka. Leniwie otworzył oczy w momencie, kiedy rozbłysło światło.
Natychmiast odwrócił głowę i spojrzał na... anioła!? - Widziałem ich sporo, ale jeszcze nigdy z czarnymi skrzydłami, zaiste ciekawe... - pomyślał przyglądając mu się. Wstał bez zbędnych gwałtownych ruchów i złapał w dłoń swoją glewię, stojącą z tyłu drzewa, o które plecami opierała się półelfka. - Obcy. Niedobrze, może to agent cesarski... Anioł na usługach Korneliusa - rozejrzał się po obozie. Najwidoczniej nie tylko oni zanotowali pojawienie się obcego w obozie. - Oho może zrobić się ciekawie - pomyślał widząc kilku rebeliantów, którzy niby to od niechcenia zbliżyli się do ich ziemianki.
- Kim jesteś i po co szukasz obozu rebeliantów..? - zapytał spokojnie wspierając się na broni, zaś przedramieniem wolnej ręki otarł twarz z kropel powstałych po rozpuszczeniu płatków śniegu.Także Allisa stała się bardziej czujna...
Powrót do góry Go down
Mairon
Prawa Ręka Królowej
Mairon


Wiek : 0

Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli Empty
PisanieTemat: Re: Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli   Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli I_icon_minitimeCzw Mar 31 2016, 16:17

Anioł wystawił ręce w stronę ognia, ogrzewając je trochę, nie wydawał się przejęty uwagą, jaką poświęcili mu inni rebelianci. Nędzne istoty...
- Szukam? Nie szukam, znalazłem jak widzę - powiedział, uśmiechając się lekko. - Pytając o imię, wypada samemu podać swoje młody człowieku - odpowiedział, żartobliwie grożąc chłopakowi palcem jak starzec pouczający dziecko. - Nazywam się Manvëanar, a przybywam z radą.
Mairon przekręcił głowę, przyglądając się wprawionym okiem glewii.
- Niezła, jednak wykuwałem lepszej jakości oręż - z tymi słowami powoli wyciągnął miecz, zaklęte ostrze z durium zalśniło w ogniu, gdy podał je Akkarinowi rękojeścią w stronę odbiorcy. - Sam zobacz.
Anioł ruszył trochę prawym skrzydłem, przyglądając mu się krytycznie z jakiegoś powodu.
- Moi bracia wyznają zasadę niemieszania się w konflikty młodszych ras. Macie szczęście, że nie wszyscy tacy jesteśmy... Widziałem ten świat na wiele wieków przed nastaniem Cesarstwa i przyznam, że nie podoba mi się. Z początku ten rozrost małego królestwa Lupusów był zabawny, ale później zrobili się strasznie zaborczy i chciwi. Nie wspominając już o tym kiju, który ktoś im wepchnął w dupę, przez co są mało rozrywkowi. Za dwa dni traktem do Marienburga będzie zmierzał spory transport złota dla garnizonu, prosto z Arx Lupus. Żołd. Ukrywają się pod herbami jednej z krasnoludzkich gildii kupieckich, która słono policzyła sobie za udostępnienie herbu. Część krytych wozów wypełniają skrzynie ze złotem, resztę schowani zbrojni Cesarza. Jestem pewien, że zrobilibyście z tym lepszy użytek niż cesarscy, a zbrojni bez żołdu nie są też tak chętni do walki.
Powrót do góry Go down
Torsen
Śmieszna Noga
Torsen


Wiek : 0

Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli Empty
PisanieTemat: Re: Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli   Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli I_icon_minitimeCzw Mar 31 2016, 16:39

- Nazywam się Akkarin, a to Allisa - wskazał dłonią towarzyszkę i zmrużył oczy, widząc jak anioł mu grozi. - Też mi coś. Nie jeden groził i uważał się za lepszego - prychnął w myślach, lecz z zaciekawieniem spojrzał na wyciągany miecz. Złapał rękojeść i obrócił broń w ręku, opierając swoją chwilowo o drzewo. - Dobry miecz - zakręcił w powietrzu młynek i bliżej przyjrzał się ostrzu. - Świetnie wyważony. Mógłbym zabić, aby go mieć, gdybym walczył taką bronią - wyprowadził jeszcze pchnięcie i dwa błyskawiczne cięcia. Mimo, że była to bardzo dobra broń, on i tak wolał swoją starą poczciwą glewię. Obrócił miecz w dłoni i zwrócił go właścicielowi - rękojeścią w jego stronę.
- Hmm... powiadasz transport złota... Żołd dla wojsk stacjonujących w Marienburgu... To cenna informacja, dziękujemy. Wykorzystamy ją jak należy. Zostań jeśli chcesz, miejsca przy ognisku nigdy nie zabraknie. Myślę też, że niektórym przypadłbyś do gustu jako nasz zwiad podniebny - uśmiechnął się kucając i wyciągając ręce w stronę ogniska. Sięgnął za siebie i dołożył kilka grubszych gałązek, aby podtrzymać płomienie...
Powrót do góry Go down
Mairon
Prawa Ręka Królowej
Mairon


Wiek : 0

Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli Empty
PisanieTemat: Re: Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli   Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli I_icon_minitimeCzw Mar 31 2016, 17:45

Odebrał miecz od chłopaka i schował do pochwy.
- Prawie tak cenna, jak złoto, którego dotyczy. Tak... Jestem pewien, że wykorzystacie ją dobrze.
Zaśmiał się słysząc propozycję.
- Niestety wiele spraw wymaga mojej uwagi, nie mam na tyle czasu, aby poświęcić go na latanie w poszukiwaniu żołnierzy - odpowiedział. - Chociaż może w przyszłości będą miał dla was jeszcze jakieś ciekawostki.
Po tych słowach machnął skrzydłami, ponownie przemieniając się w kruka i odleciał pokrakując.
Powrót do góry Go down
Torsen
Śmieszna Noga
Torsen


Wiek : 0

Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli Empty
PisanieTemat: Re: Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli   Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli I_icon_minitimePon Kwi 04 2016, 22:17

Oprowadził wzrokiem kruka, dopóki ten nie zniknął pośród białych koron drzew i powrócił do ogniska. Dołożył kilka kolejnych gałązek i spojrzał na Flynna - zastępcę dowódcy tutejszego obozu. Najwidoczniej mężczyzna czekał na raport dotyczący pojawienia się anioła.
- Zaraz wracam, potrzebnych nam będzie kilku chłopaków, jeśli mamy przejąć transport - powiedział do Allisy, pocałował ją w czoło i ruszył wolnym krokiem w stronę przełożonego.
- Anioł powiedział, że za dwa dni traktem będzie zmierzał transport złota do Marienburga dla wojsk. Żołd ma być schowany w skrzyniach pod herbem jednej z krasnoludzkich gildii, zaś w części przykrytych wozów będą schowani zbrojni. Daj mi czterdziestu - może pięćdziesięciu ludzi, przynajmniej połowę łuczników z tego i sprowadzę to złoto - zdał szybki raport ze spotkania z aniołem opierając się barkiem o drzewo...
Powrót do góry Go down
Władca Losu

Władca Losu


Wiek : 0

Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli Empty
PisanieTemat: Re: Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli   Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli I_icon_minitimeWto Kwi 05 2016, 16:08

Zastępca dowódcy czekał na raport, wokół zaczęło się zbierać więcej rebelianckich żołnierzy, ciekawych tego co właśnie zaszło. Po otrzymaniu informacji skinął Akkarinowi głową.
- Cenna informacja, zrobimy z niej dobry użytek. Przekażę wszystko dowódcy. Wy dwaj - wskazał stojących blisko żołnierzy - Weźcie najszybsze konie i jedźcie rozpoznać teren i określić, gdzie dokładnie jest transport!
Rebelianci wyprostowali się i skinęli na znak zrozumienia, po czym odbiegli, aby zabrać potrzebny sprzęt i za chwilę opuścić obóz.
- Jutro rano naradzimy się w namiocie dowódcy, on zadecyduje jak przeprowadzić akcję i kogo wysłać. Przyjdź, pewnie możesz spodziewać się przydziału.
Po tych słowach odszedł w stronę swoich zajęć.
Powrót do góry Go down
Torsen
Śmieszna Noga
Torsen


Wiek : 0

Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli Empty
PisanieTemat: Re: Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli   Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli I_icon_minitimeSro Kwi 06 2016, 13:02

- Skoro tak mówisz - ruszył w stronę ogniska, przy którym siedziała Allisa. Położył się obok niej i tak spędzili resztę wieczoru. Cały czas zastanawiał się, czy dostanie dowództwo czy też będzie tylko przydzielony do zasadzki. Kiedy już słońce chowało się za horyzontem, oboje udali się do swojej chatki. Jako, że prawie cały dzień płonęło tam małe ognisko, nagrzewając pomieszczenie - teraz gdy na dworze zaczął wiać posępny, zimny wiatr północny, oni mieli ciepło i przytulnie.

28 stycznia 1743 ES


Następnego dnia wstał wcześnie rano i nie budząc dziewczyny wyszedł na zewnątrz. Podmuch mroźnego wietrzyku przyprawił go o gęsią skórkę. Jak co dzień tak i teraz wybrał się na krótkie bieganie po okolicy. Po powrocie obudził Allisę i wspólnie zjedli śniadanie. Kiedy nadszedł czas. zabrał ze sobą ukochaną i udali się na naradę...
Powrót do góry Go down
Władca Losu

Władca Losu


Wiek : 0

Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli Empty
PisanieTemat: Re: Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli   Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli I_icon_minitimeCzw Kwi 07 2016, 19:38

W namiocie dowódcy obozu zebrali się wszyscy oficerowie rebeliantów, zastanowić się nad sposobem przechwycenia transportu i środkami, jakie mogą na to przeznaczyć. Po zaznajomieniu się z informacjami, głównodowodzący postanowił dać dowodzenie bękartowi z Trevirenu, jako osobie, która otrzymała wiadomość oraz znała się nie najgrzej na rzeczy. Akkarin otrzymać miał pod swoje dowództwo czterdziestu ludzi, z którymi mieli zająć transport żołdu dla cesarskich wojsk.
Powrót do góry Go down
Torsen
Śmieszna Noga
Torsen


Wiek : 0

Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli Empty
PisanieTemat: Re: Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli   Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli I_icon_minitimeCzw Kwi 07 2016, 22:32

Spokojnie opowiedział o całym spotkaniu dowódcy i z uwagą wysłuchał informacji od żołnierzy, którzy poprzedniego dnia udali się na zwiad. Ucieszył się, kiedy to jemu powierzono dowództwo. Jednakże nastąpiła też chwila zwątpienia, bo co jeśli im się nie uda..?
Po zakończeniu narady wybrał dwóch jego zdaniem najlepiej znających teren mężczyzn i wysłał ich, aby wyszukali idealne miejsce do zasadzki, wiedząc już skąd nadjeżdżać będzie transport.
Do południa wybierał zaś czterdziestu ludzi do wykonania zadania. W składzie oprócz niego i Allisy znalazło się siedemnastu łuczników i dwudziestu trzech zbrojnych. Wymarsz zarządził następnego dnia o świcie.
Kiedy wszystko już było załatwione, zabrał się za prywatne przygotowanie. Sprawdził ostrość glewii i wyczyścił ją. Usunął wszelki kurz i rdzę ze zbroi, a także sprawdził cięciwę łuku i wszystkie strzały. Po przygotowaniu przesiedział jeszcze odpoczywając przy ognisku i o zachodzie słońca położył się spać...
Powrót do góry Go down
Torsen
Śmieszna Noga
Torsen


Wiek : 0

Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli Empty
PisanieTemat: Re: Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli   Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli I_icon_minitimeCzw Kwi 21 2016, 00:42

29 stycznia 1743 ES, ranek

Tak jak się okazało, anioł nie kłamał.
Przejęli transport złota dla wojsk cesarskich stacjonujących w Marienburgu. Nastąpiła chwila radości, po czym Akkarin przywołał wszystkich do porządku. Wraz z Allisą i trzynastoma łucznikami dosiedli koni, uprzednio zacierając ślady i grzebiąc wszystkie ciała. Reszta ludzi skryła się w wozach i ruszyli w drogę powrotną do obozu. Na wszelki wypadek rozesłał zwiadowców na czoło i tyły kolumny.
Nie potrzeba było im żadnych niespodzianek.
Po dotarciu do obozu osobiście dopilnował przekazania skrzyń ze złotem, po czym zdał raport dowódcy. Gdy wszystko było załatwione, dołączył do Allisy, która właśnie rozpalała ognisko przed ich chatką. Był niesamowicie głodny...
Powrót do góry Go down
Władca Losu

Władca Losu


Wiek : 0

Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli Empty
PisanieTemat: Re: Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli   Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli I_icon_minitimePon Kwi 25 2016, 21:21

Przejęcie zasobów Cesarstwa wywołało olbrzymią radość w obozie. Dzięki zastrzykowi złota rebelianci będą mogli zakupić lepszy sprzęt oraz żywność, podczas gdy wojska Korneliusa będą burzyć się w oczekiwaniu na pieniądze. Akkarin, który jak było wiadomo jest najemnikiem, otrzymał w ramach wynagrodzenia za tak udaną akcję dwie złote monety. Kto wie, może główni dowódcy rebelii najmą za te pieniądze jedną z najemnych kompanii i posuną się do bardziej otwartych działań wymierzonych w Cesarstwo?
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli Empty
PisanieTemat: Re: Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli   Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli I_icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Las na pograniczu Marienburga i Vinidrelli
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Irlamandir RPG :: Tussalia :: Tussan-
Skocz do: