Irlamandir RPG
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


Forum RPG w unikalnym uniwersum.
 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Gaspard d"Anjou

Go down 
AutorWiadomość
Gość
Gość




Gaspard d"Anjou Empty
PisanieTemat: Gaspard d"Anjou   Gaspard d"Anjou I_icon_minitimeSob Kwi 23 2016, 20:45

Imię- Gaspard d'Anjou
Rasa- Człowiek
Wiek- 23 lata
Miejsce urodzenia- Perłowy Port
Stanowisko/Zawód- Książę Perłowego Portu


Historia
Ród D'Anjou rządził Perłowym Portem od samego początku istnienia Foye jako zjednoczonego organizmu państwowego. Już wtedy miasto pełniło bardzo ważną rolę przez swoje korzystne, nadmorskie położenie. Szczyt swojego rozwoju osiągnęło w trakcie kolonizacji Peluvianów. Czasy te już dawno minęły jednak ród wciąż panuje nad miastem i pełni bardzo ważną rolę w radzie. Dlatego też całe królestwo martwiło się tym, że Bastien D'Anjou i jego piękna małżonka nie mogą doczekać się potomstwa mimo,że spędzili na tym świecie ponad czterdzieści wiosen z czego połowę w szczęśliwym związku. Chociaż Bastien słynął z liberalnego podejścia do spraw wierności i nigdy nie był w stanie odmówić dwóm "rzeczom" pięknym kobietom  i alkoholowi, kochał swoją żonę całym sercem, a ta przymykała oko na jego wyskoki.
Bastien był szanowany zarówno przez swych poddanych jak i przez resztę rady (przynajmniej wszyscy zapewniali go o dozgonnej sympatii) dlatego też całe Foye radowało się gdy Isabell D'Anjou zaszła w ciążę. Niektórzy podsycali plotki, że Bastien nie jest ojcem, jednak bardzo szybko zapomniano o tych pomówieniach. Po dziewięciu miesiącach żona księcia urodziła zdrowe bliźniaki. Na szczęście dla praw sukcesji tylko jedno dziecko było płci męskiej. Chłopcu nadano imię Gaspard a córce Fabienne
Oczywiście jak to mieli w zwyczaju władcy Perłowego Portu, wydano ogromny pełen przepychu bal by uczcić pojawienie się następcy książęcego tronu. Uczty i zabawy trwały niemal cały tydzień a do miasta przybyła śmietanka szlachty z Foye. Za zdrowie młodego następcy i jego siostry wypito tak wielkie ilości najlepszego wina ,że oboje są chyba skazani na życie wieczne.
Wtedy też rozpoczęła się historia Gasparda I z rodu D'Anjou. Chłopiec od samego początku był oczkiem w głowie obojga rodziców podobnie z resztą jak jego siostra. Pierwsze miesiące i lata mijały na typowych dla tego wieku sprawach. Dopiero gdy dzieci ukończyły trzeci rok życia zaczynano je odróżniać. Dotychczas byli podobni jak dwie krople wody. Wtedy też rozpoczęły się pierwsze lata nauki, Bastien jako najbogatszy książę Foye mógł pozwolić sobie na najlepszych nauczycieli, więc zarówno Gaspard jak i Fabienne byli kształceni na jak najdoskonalszych następców. Oprócz podobnego wyglądu już w dzieciństwie można było poznać się na tym jak bardzo ich charaktery są do siebie podobne. Uwielbiali psoty i często na pozór głupie i bezsensowne zabawy, jednak gdy instynktownie wyczuwały, że sytuacja wymagała powagi zachowywały ją tak dobrze jakby była częścią ich natury, a było z goła inaczej. Gaspard był bardzo przywiązany do swojej siostry była ona dla niego najbliższą osobą, byli nierozłączni, niestety do czasu. Gdy mały książę ukończył siódmy rok życia Bastien podjął decyzję. Resztę młodzieńczych lat chłopiec miał spędzić u lorda Istry, przyjaciela Bastiena. Perłowy Port był wspaniałym miejscem jednak jego władca chciał by syn poznał coś poza rodzinnym miastem.  Zwłaszcza, że nauczyciele fechtunku z Istry przerastali tych z reszty kraju, a każdy prawdziwy książę musi dobrze władać mieczem. Gaspard nie mógł się z tym pogodzić, ponieważ Fabienne miała zostać w Perłowym Porcie. Rozłąka z najważniejszą osobą dla tak młodego człowieka była prawdziwą traumą.
Droga do Istry minęła w akompaniamencie wrzasków i płaczu. Po dotarciu na miejsce wcale nie było lepiej, miejscowy książę miał jednak "rękę" do dzieci więc Gaspard wbrew sobie i swej miłości do Fabienne wracał do normalnego życia. Roland bo tak na imię miał władca miasta, odpowiedzialny był  także za drugiego wychowanka starszego o dwa lata dziedzica Altenbergu, Armanda Richeliue. Chłopcy z początku nie wchodzili sobie w drogę zajęci swoimi codziennymi sprawami nie zwracali na siebie żadnej uwagi. Zmieniło się to gdy nad niewyrośniętym i bądź co bądź wrażliwym dzieckiem jakim był Gaspard zaczął znęcać się jeden ze starszych dzieciaków. Starszy o pięć lat chłopaczek wyczuł słabość dziedzica Perłowego Portu i maltretował go jak tylko mógł i kiedy tylko mógł, a ten unosząc się swoją dumą nie zgłaszał tego nikomu. Do czasu gdy w jego obronie stanął Armand, oczywiście dużo większy oprawca poradził sobie z dwójką rywali, jednak teraz D'Anjou miał kogoś z kim mógłby po prostu dzielić swoje życie. Chłopcy stali się nierozłączni z początku łączyła ich nienawiść do wspólnego wroga, ale z czasem ich przyjaźń zaczęła rozkwitać. Również na innych płaszczyznach. Poza codziennymi naukami i treningami chłopcy zajęci byli też planowaniem zemsty na tym który tak ich upokarzał każdego dnia. Wspólnymi siłami wpadli na pewien pomysł by go ukarać. Zakradli się do komnaty władczyni Istry i skradli z niej kilka co droższych błyskotek. Plan był prosty, podrzucić łupy dręczycielowi i wskazać go jako winnego kradzieży. Gaspard był przynętą, odciągnął łobuza od jego rzeczy a  Armand podrzucił mu biżuterię tak by ten się nie spostrzegł. Dalej wszystko potoczyło się bardzo szybko, a "winny" ukarany został dotkliwą chłostą. Co dziwne Gaspard już więcej go nie spotkał co oczywiście nie było żadnym zmartwieniem dla chłopca.
Lata mijały,obaj dorastali i mimo tego, że byli diametralnie różni nadal spędzali ze sobą każdą chwilę dzieląc zarówno smutki  jak i radości, razem trenowali walkę, jeździli konno i ściągali na zajęciach z historii. Gaspard był roześmianym i towarzyskim młodzieńcem, a Armand zamknięty cichy i tajemniczy. Razem tworzyli duet doskonały. Razem również zwiedzali mniej lub bardziej niebezpieczne zakątki miasta, często wbrew poleceniom swojego wychowawcy. Pewnego wieczoru dotarli do owianej złą sławą części Istry, a konkretnie do karczmy o dźwięcznej nazwie "Pod pijanym żołdakiem". Wpadli do środka wywołując sporo zamieszania mimo to nie przykuli specjalnie niczyjej uwagi. Usiedli się w ciemnym kącie i z wypiekami na twarzach podziwiali typów spod ciemnej gwiazdy. Obu zawsze ciągnęło do życia zawadiaki, jednak chyba zbytnio przywykli do wygód książęcego życia. Lokal był wypełniony po brzegi. Nie trudno było odgadnąć po co się tutaj zebrali, spiskowcy. W wielkim skrócie skorzy do intryg przyszli książęta dzięki swoim talentom rozpracowali całą siatkę, a przywódcę oddali w ręce księcia. Za co ten zaczął ich naprawdę doceniać i szanować obu chłopców do których był już i tak bardzo przywiązany
Gdy Gaspard miał 15 lat do Istry dotarła informacja o śmierci władcy Altenbergu, Armand więc zmuszony był do objęcia schedy po swoim ojcu.  Gdy wyjeżdżał obiecali sobie, że ich przyjaźń zostanie na zawsze i nie zniszczą jej konflikty i niesnaski pomiędzy książętami. D'Anjou również długo nie został na pograniczu, wezwany przez swojego ojca. Największą radością dla Gasparda było spotkanie z Fabienne, która wyrosła na piękną i radosną nastolatkę. Mimo tego,że nie widzieli się prawie dekadę ich więź nie osłabła, a charaktery pozostawały niemal takie same.  Pięć kolejnych lat pomagał chorującemu ojcu, niemal wyręczając go w książęcych obowiązkach. Jeździł z nim na spotkanie rady,spotykał się z poddanymi,rozwiązywał wiele różnorakich kłopotów, a robił to tak naturalnie i z taką łatwością, że zaskakiwał nawet najbardziej doświadczonych doradców. W końcu nadszedł ten dzień Bastien odszedł z tego świata, a jego syn został korowany na księcia Perłowego Portu. Historia Gasparda nabrała rozpędu.


Charakter
Gaspar jest na ogół osobom wesołą i towarzyską. Nie lubi samotności i rzadko kiedy pozwala sobie na zły humor. Uwielbia dobrą zabawę i wystawne życie jak chyba każdy władca Perłowego Portu, ród D'Anjou ma to we krwi. Dla obcych jest przyjazny chociaż z początku zachowuje do nich delikatną rezerwę. Nie jest skory też do bezsensownego rozlewu krwi, zdecydowanie bardziej woli dyplomatyczne rozwiązania mimo to gdy sytuacja tego wymaga nie cofnie się przed tym co konieczne. Nawet przed niezbyt czystymi zagraniami. Potrafi dogadać się niemal z każdym. Jako władca jest sprawiedliwy aż do bólu, mimo pogodnej natury potrafi być także stanowczy i władczy. Nie dyskryminuje żadnych ras ani nawet innych stanów, uważa, że każda istota zasługuje na sprawiedliwość, a oceniać można tylko po czynach. Oddany swojemu rodowi i państwu.


Wygląd
Gaspard mierzy 188 cm wzrostu i jest średniej budowy. Nie należy do przesadnie umięśnionych, jednak częste treningi i pozwalają mu zachować dobrą formę mimo słabości do bali i dobrego wina.  Ma ciemne włosy o średniej długości, dba o nie tylko tyle ile musi, a nie ścina ich ze zwykłego lenistwa. Wynikiem lenistwa jest też jego niedbały i równie ciemny zarost. Cerę ma najzwyczajniejszą w świecie, chociaż opala się stosunkowo szybko. Z jego czarnymi włosami doskonale współgrają jego brązowo-piwne oczy. Można by rzec, że jest przystojny tak przynajmniej uważają kobiety z dworu i okoliczne szlachcianki. Sam nie przywiązuje do tego zbyt dużej wagi. Ubiera sie jak przystało na księcia, ze smakiem i klasą. Najczęściej nosi jedwabną szatę z wyszytym na piersi herbem rodu. Jego głowę przyozdabia też subtelny książęcy diadem ozdobiony szafirami. Do walki rusza w najlepszej jakości płytowej zbroi i zapewniającym doskonałą ochronę hełmie, uzbrojony w półtora-ręczny rodowy miecz i tarczę z namalowanym herbem.


Umiejętności
Wrodzone
-Niezwykła inteligencja
-Wrodzona charyzma
Wyuczone
-Blef II
-Dyplomacja II
-Jazda konna I
-Miecz półtoraręczny I
-Dworskie wychowanie
-Tarcza I
-Uwodzenie I
Ekwipunek
-Wszystko czego książę sobie zażyczy
Powrót do góry Go down
 
Gaspard d"Anjou
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Irlamandir RPG :: Offtop :: Offtop :: Archiwa-
Skocz do: