Samuel Norton < zabity przez Edwarda Teacha>

Wiek : 42

Godność:
Samuel Norton

Rasa:
Człowiek

Wiek:
42

Miejsce urodzenia:
Tortuga

Miejsce i data śmierci:
Statek Zemsta Królowej Anny zacumowany w Tortudze; noc z 29 na 30 stycznia 1743 roku ES

Stanowisko/Zawód:
Awanturnik

Wygląd:
Norton nie jest wysoki, mierzy około 175 centymetrów wzrostu. Oczy Nortona są szarego koloru. Jego poprzetykane siwizną sięgające prawie do ramion włosy są nierówno przycięte i rozwichrzone. Z brodą jest niewiele lepiej, prawie cała jest siwa. Chodzi ubrany w strój, jaki nosi większości piratów. Dziurawa, stara koszula i niewiele nowsze spodenki. Tą część garderoby podtrzymuje duży, ładny pas na którym wisi kord oraz zatknięte są za niego pistolety. Tym, co różni go od znacznej większości tych porąbanych wilków morskich jest ładny, kiedyś czarny, ale teraz bardziej brązowy płaszcz z wysokim kołnierzem. Płaszcz ma dużo różnych kieszeni, jedne są poukrywane inne nie. Całości dopełniają dobrze zachowane buty oraz wyblakła chusta zawiązana dookoła szyi.

Osobowość:
Na wierzchu Samuel jest wesołym kamratem. Duszą towarzystwa jeśli można tak to ująć. Gadatliwy, zawsze znajdzie jakiś pretekst by do ciebie zagadać. Lata spędzone wśród piratów na nadstawianiu karku nauczyły go, że nie warto marnować życia na próżne żale i smutki. A najlepiej, to zapić je szklaneczką czegoś mocniejszego, prawda ? A może od razu całą butelką ? Sprawia wrażenie nieszkodliwego, jednak pod spodem Sam obserwuje wszystkich i kalkuluje ryzyko. Sprawdza wszystko 2 razy i nikomu tak do końca nie ufa. Jest czujny i ma zawsze oczy otwarte. Dzięki temu wywinął się z paru naprawdę paskudnych sytuacji.

Historia:
Sam urodził się 1701 roku Ery Słońca w Tortudze na Peluvianach. Sam miał to nieszczęście urodzić się w ubogiej rodzinie. Jego ojciec miał na imię Artur Norton i był rybakiem. Powodziło mu się całkiem dobrze. Zarabiał na połowie i sprzedaży ryb. Kiedy Sam miał 8 lat, ojciec zabrał go pierwszy raz na morze. Od tego czasu chłopiec pływał z nim już za każdym razem. Jednak w 1710 roku szczęście odwróciło się od Artura. Ryby prawie przestały łapać się w sieci.

Załamany Artur zaczął dużo pić. Często wracał do domu schlany prawie w trupa. W napadach pijackiej wściekłości bił Sama. Kiedy Sam skończył 10 lat stwierdził, że tak być nie może. Wziął parę ubrań, drobiazgów i wyszedł z domu. Przez prawie 2 miesiące ukrywał się w różnych zakamarkach Tortugi. Po tym czasie znalazł kapitana chętnego zatrudnić go, jako chłopca okrętowego.

W końcu opuścili port. Szczęśliwy Sam szybko przywykł do powolnego rytmu życia na statku. Statek był dobrą fregatą z prawie 300 osobową załogą. Sam miał wiele do roboty na statku. Żeglował na nim przez prawie 6 lat, łupiąc i grabiąc nadmorskie osady oraz rabując statki handlowe. Dokładnie 12 lipca 1716 roku na horyzoncie pojawił się mały statek kupiecki. Piraci ruszyli w pogoń. Po krótkim pościgu dogonili stateczek, który jak się okazało był z Foye. Upojeni całkiem sporymi łupami piraci nie zauważyli gołębia startującego z jednego z luków pokładowych. Nieuważny pirat, to martwy pirat. Załoga statku Sama przekonała się o tym na własnej skórze.Ledwo nacieszyli się skarbami i zaczęli przeładunek, a zza horyzontu wynurzył się 2 wielkie galeony. Kapitan podjął decyzję kij z ładunkiem, kij z pryzem uciekamy. Porzucili wszystko i rozwinęli żagle. Pościg trwał całe 2 dni. Po epickim wyścigu 2 galeony dogoniły fregatę. Piraci nie poddając się wytoczyli działa i po krótkiej bitwie zostały 2 mocno uszkodzone galeony i tonąca fregata.
Foyenczycy wyłowili ocalałych piratów tylko po to, żeby zagonić ich pod pokład i skuć. Oprócz Sama, z pogromu ocalało 36 piratów. Sam wyłapał z rozmów strażników, że cała akcja była sprytną pułapką. Więźniów odtransportowano do portu i wtrącono do więzienia. Mieli zostać powieszeni, jednak Sam i inni więźniowie ani myśleli poddać się wyrokowi.

Wieczorem plan był już gotowy, chociaż wciąż pozostało wiele niewiadomych. Więźniowie podważyli kratę i Sam mógł się wydostać . Kryjąc się w cieniu, dotarł do stróżówki. Miał szczęście, bo w środku nikogo nie było, a klucze leżały na stole. Sam wziął je i pobiegł do towarzyszy. Otworzył im i razem przedostali się na zewnątrz. Nikt nie stróżował murów więzienia. Tajemnicą pozostało to, jak udało im się uciec.
Razem uprowadzili kuter rybacki z wybrzeża i po miesiącu dopłynęli z powrotem do Tortugi. Po tym wydarzeniu została mu nienawiść do Foye.

Dzięki tej chwili sławy, którą zapewniła im spektakularna ucieczka, Sam zaciągnął się do innego kapitana. W wieku 17 lat został 8 oficerem ! Szybko wypłynęli do Foye, by pomścić poległych kompanów.

Dopłynęli do wybrzeża i zaczęli łupić małe wioski oraz parę mniejszych miast. Wchodzili tam zawsze rano, zawsze tuż przed świtem. 300 piratów to jest siła z którą należy się liczyć. Bez jakiegokolwiek ostrzeżenia wślizgiwali się do środka.

Po tych 20 latach Sam stwierdził, że wystarczy mu już adrenaliny, więc odszedł z załogi i osiedlił się w Tortudze, gdzie oddawał się słodkiemu lenistwu za udział z łupów.

W ostatnim czasie zatęsknił jednak za przygodą.

Umiejętności:

Cechy Wrodzone:
Wrodzona Charyzma.
Niezwykła Inteligencja.

Cechy Wyuczone:
Zwinność.
Pistolety.(2)
Krótkie miecze.(2)
Spostrzegawczość.(1)
Handel.(1)

Wyposażenie:
Kordelas.
4 Pistolety.
Kule i wystarczająca ilość prochu do pistoletów zapakowane w ładny wodoodporny pojemniczek.
Marynarski worek z rzeczami osobistymi.
Ubiór taki, jak w opisie.
4 noże(po 1 w każdym bucie i po 1 w rękawach)

Wiek : 31

"Norton nie jest wysoki mierzy około 175 centymetrów wzrostu." -> Norton nie jest wysoki, mierzy około 175 centymetrów wzrostu.
"Chodzi ubrany w strój większości piratów." Może się czepiam, ale to brzmi, jakby większość piratów nosiło na zmianę jeden i ten sam strój.
"To co różni go od znacznej większości tych porąbanych wilków morskich jest ładny, kiedyś czarny ale teraz bardziej brązowy płaszcz z wysokim kołnierzem." -> . Tym, co różni go od znacznej większości tych porąbanych wilków morskich jest ładny, kiedyś czarny, ale teraz bardziej brązowy płaszcz z wysokim kołnierzem.
nauczyły go że nie warto marnować życia -> nauczyły go, że nie warto marnować życia
"A najlepiej to zapić je szklaneczką czegoś mocniejszego prawda ?" -> A najlepiej, to zapić je szklaneczką czegoś mocniejszego, prawda ?
"Sprawia wrażenie nieszkodliwego. Jednak pod spodem Sam obserwuje wszystkich i kalkuluje ryzyko." -> Sprawia wrażenie nieszkodliwego, jednak pod spodem obserwuje wszystkich i kalkuluje ryzyko. (Wg mnie w pierwotnej wersji "jednak" na początku zdania neguje zdanie poprzednie, co nie wynika z treści zdania drugiego, które jedynie podaje inną informację)
"Sam urodził się w roku 1701 ery słońca. W Tortudze na Peluvianach." -> Sam urodził się 1701 roku Ery Słońca w Tortudze na Peluvianach.
"Powodziło mu się całkiem dobrze zarabiał na sprzedaży ryb. "-> Powodziło mu się całkiem dobrze, a zarabiał na sprzedaży ryb. / Powodziło mu się całkiem dobrze, zarabiając na sprzedaży ryb. (Jestem ciekaw, czy łowił je i sprzedawał, czy jedynie sprzedawał. Jeśli tylko sprzedawał, to po co wypływał na morze?)
"Kiedy Sam miał 8 lat ojciec zabrał go pierwszy raz na morze." ->Kiedy Sam miał 8 lat, ojciec zabrał go pierwszy raz na morze.
"Po tym czasie znalazł kapitana chętnego wziąć go jako chłopca okrętowego." ( ͡° ͜ʖ ͡°) -> Po tym czasie znalazł kapitana chętnego wziąć go na statek, jako chłopca okrętowego. / Po tym czasie znalazł kapitana chętnego zatrudnić go, jako chłopca okrętowego.
"Statek był całkiem 4 masztowym szkunerem z prawie 400 osobową załogą." Ee.. nie wiem co tu się podziało w tym zdaniu.
1. Fajnie, że był całkiem 4 masztowym, a nie połowicznie 4 masztowym szkunerem
2. O maszty się nie czepiam, bo istniały szkunery z większą ilością masztów, jednak.. 400 osób załogi, to raczej liczba lekko z czapy.
"Żeglował na nim przez prawie 6 lat łupiąc i grabiąc nadmorskie osady i rabując statki handlowe." ->
Żeglował na nim przez prawie 6 lat, łupiąc i grabiąc nadmorskie osady i(zmieniłbym na oraz) rabując statki handlowe.
"Po krótkim pościgu dogonili stateczek który jak się okazało był z Foye." -> Po krótkim pościgu dogonili stateczek, który jak się okazało był z Foye.
"Nieuważny pirat to martwy pirat." -> Nieuważny pirat, to martwy pirat.
"Ledwo nacieszyli się skarbami i zaczęli przeładunek a zza horyzontu wynurzył się 2 wielkie galeony. "-> Ledwo nacieszyli się skarbami i zaczęli przeładunek, a zza horyzontu wynurzył się 2 wielkie galeony.
Ledwo nacieszyli się skarbami i zaczęli przeładunek a zza horyzontu wynurzył się 2 wielkie galeony. Pościg trwał całe 2 dni. Po epickim wyścigu 2 galeony dogoniły szkuner. Piraci nie poddając się wytoczyli działa i po krótkiej bitwie zostały 2 mocno uszkodzone galeony i tonący szkuner. Chyba nie.. raczej nie.. nie... stanowczo nie! Szkuner jest małym szybkim stateczkiem, a galeon to wielki, ociężały i powolny statek. Jakoś mi się to nie widzi. Poza tym nie jestem pewien, czy szkuner byłby w stanie MOCNO uszkodzić dwa galeony, ale to już kwestia sporna.
"Foyenczycy wyłowili ocalałych piratów tylko po to żeby ich zagonić pod pokład i skuć." -> Foyenczycy wyłowili ocalałych piratów tylko po to, żeby zagonić ich pod pokład i skuć.
"Oprócz Sama z pogromu ocalało 36 piratów. "-> Oprócz Sama, z pogromu ocalało 36 piratów.
Sam wyłapał z rozmów strażników że cała akcja była sprytną pułapką. -> Sam wyłapał z rozmów strażników, że cała akcja była sprytną pułapką.
"Wieczorem plan był już gotowy chociaż wciąż pozostało wiele niewiadomych." ->
Wieczorem plan był już gotowy, chociaż wciąż pozostało wiele niewiadomych.
"Kryjąc się w cieniu dotarł do stróżówki." -> Kryjąc się w cieniu, dotarł do stróżówki.
"Miał szczęście, w środku nikogo nie było a klucze leżały na stole." -> Miał szczęście, bo w środku nikogo nie było, a klucze leżały na stole.
"Nikt nie stróżwał murów więzienia. "
Stróżował, jeśli już.
"I nikt nie wie jakim cudem udało im się uciec. "W połączeniu z poprzednim zdaniem brzmi to źle. Osobiście zmieniłbym to na: Nikt też nie wie, jakim cudem udało im się uciec/ "To, jak udało im się uciec, pozostało ich własną tajemnicą" lub wiele innych opcji.
"Dzięki tej chwili sławy którą zapewniła im spektakularna ucieczka Sam zaciągnął się do innego kapitana." -> Dzięki tej chwili sławy, którą zapewniła im spektakularna ucieczka, Sam zaciągnął się do innego kapitana.
"Szybko wypłynęli do Foye by pomścić poległych kompanów." -> Szybko wypłynęli do Foye, by pomścić poległych kompanów. Ponadto: jeśli ósmy oficer jest ósmą najważniejszą osobą po kapitanie, to chyba nie ma zbytniego wpływu na to, dokąd statek popłynie. Chyba, że po zostaniu oficerem, awansował na kapitana, czy coś w tym stylu.
"Dopłynęli do wybrzeża i zaczęli łupić małe wioski oraz parę mniejszych miast."
Gdzie były statki Foyeńczyków, kiedy były potrzebny? >.<
"Wchodzili tam zawsze rano, zawsze tuż przed świtem. 300 piratów to jest siła z którą należy się liczyć. Bez jakiegokolwiek ostrzeżenia wślizgiwali się do środka" ->
Wchodzili tam zawsze rano, tuż przed świtem. 300 piratów to siła, z którą należy się liczyć. Bez jakiegokolwiek ostrzeżenia wślizgiwali się do środka.
Chciałbym zobaczyć, jak 300 piratów niepostrzeżenie wślizguje się do miasteczka lub wsi. Jeśli we wsi żyje kilkadziesiąt osób, to byłby to świetny widok.
"Po tych 20 latach Sam stwierdził że starczy mu już tej adrenaliny. Więc odszedł z załogi. I osiedlił się w Tortudze. Oddawał się słodkiemu lenistwu za kasę z łupów." ->
Po tych 20 latach Sam stwierdził, że wystarczy mu już adrenaliny, więc odszedł z załogi i osiedlił się w Tortudze, gdzie oddawał się słodkiemu lenistwu za udział z łupów.
"W ostatnim czasie jednak zatęsknił za przygodą."->W ostatnim czasie zatęsknił jednak za przygodą.
"Ubiór taki jak w opisie. "-> Ubiór taki, jak w opisie.

To chyba tyle z mojej strony.

Wiek : 31

Akcept, miłej gry.

» Feanor Tanllyd <zabity przez Mairona>