Irlamandir RPG
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


Forum RPG w unikalnym uniwersum.
 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Tereny moczarów

Go down 
AutorWiadomość
Gość
Gość




Tereny moczarów Empty
PisanieTemat: Tereny moczarów   Tereny moczarów I_icon_minitimeCzw Kwi 28 2016, 23:21

Nieprzyjazny i niebezpieczny obszar, na którym zważać trzeba na każdy krok. Stopa postawiona w nieodpowiednim miejscu może zapaść się, nim podróżny zdąży zauważyć, a wtedy bez pomocy towarzyszy nie ma ratunku, moczary pochłoną kolejne istnienie. Gęsta roślinność utrudnia poruszanie się, ziemia jest grząska, a odgłosy rozlegające się wokół mogą przyprawiać o niepokój, zdecydowanie nie jest to najprzyjemniejsze miejsce w Szepczącej Głuszy.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Tereny moczarów Empty
PisanieTemat: Re: Tereny moczarów   Tereny moczarów I_icon_minitimeCzw Kwi 28 2016, 23:31

3 lutego 1743ES - rano


Tereny moczarów przemierzały dwie postacie na koniach, w zacnym towarzystwie dwóch ogarów. Wierzchowce były wyraźnie zmęczone długim biegiem, teraz niechętnie stawiały nogę za nogę, a kopyta zapadające się w grząski grunt tylko spowalniał ich tempo.
Aranel bacznie zasłuchiwała wszystkiego wokół, co jakiś czas odwracała się by sprawdzić, czy przypadkiem nie mają jakiegoś ogona. Póki co były same... ale nie wiadomo ile to potrwa.
Kiedy trafiły na małą polankę zatrzymała konie.
-Trzeba dać im odpocząć póki jest okazja, nie wiadomo, co będzie się działo dalej - oznajmiła zeskakując na ziemię.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Tereny moczarów Empty
PisanieTemat: Re: Tereny moczarów   Tereny moczarów I_icon_minitimeCzw Kwi 28 2016, 23:40

Aurelia nie mogła zrobić nic innego, jak jechać wciąż za Aranel. Jej ogary po krótkiej chwili dołączyły do nich i teraz biegły u boku księżniczki.
Dziewczyna wciąż rozglądała się, wypatrując niebezpieczeństwa. Zauważyła zmianę krajobrazu, co sugerowało, że wjechały do Szepczącej Głuszy. Tutaj anioł miał mniejsze szanse na znalezienie ich.
Po bliżej nieokreślonym czasie jazdy elfka zarządziła postój. Aurelia nie protestowała, w końcu rzeczywiście wyczuwała zmęczenie koni. Zsunęła się z siodła na ziemię i pogłaskała jednego z ogarów. Przynajmniej im się nic nie stało.
- Nie uda im się, prawda? - powiedziała, spoglądając smutnym wzrokiem swych szarych oczu na Aranel. - Nie uciekną?
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Tereny moczarów Empty
PisanieTemat: Re: Tereny moczarów   Tereny moczarów I_icon_minitimeCzw Kwi 28 2016, 23:52

Zerknęła na dziewczynę.
-Nie... raczej nie mają szans. Może paru by się uchowało... ale to nie ten typ, który zostawia towarzyszy. Będą woleli zginąć wszyscy razem, niż próbować ucieczki.
Rozejrzała się za miejscem, gdzie konie mogłyby się napić i poprowadziła je tam. Wody było aż nadto, roślinności też.
-Nie jesteś głodna? Mam chyba coś w torbach, na małe śniadanie starczy.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Tereny moczarów Empty
PisanieTemat: Re: Tereny moczarów   Tereny moczarów I_icon_minitimePią Kwi 29 2016, 08:23

Dziewczyna spuściła wzrok. Zapiekły ją oczy. Nie płacz, tylko nie płacz. Otarła już zbierające się łzy wierzchem dłoni.
Dopiero teraz przypomniała sobie o Liontarim, który został tam z założonym na głowę workiem. Miała nadzieję, że jeśli elfy padną, on podzieli ich los. Nie zasługiwał na przeżycie.
Widząc, że Aranel prowadzi konie do wodopoju, usiadła na ziemi obok swoich ogarów. Chciała zaprzeczyć na pytanie elfki, jednak nie jadła nic od pewnego czasu, a to dało się we znaki.
- Właściwie... to jestem.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Tereny moczarów Empty
PisanieTemat: Re: Tereny moczarów   Tereny moczarów I_icon_minitimePią Kwi 29 2016, 21:59

Uśmiechnęła się lekko i sięgnęła do juków. Trochę sucharów, kawałek sera i suszone mięso. Po podzieleniu na pół było ciut mało jak dla jednej osoby, Aranel nie przewidywała towarzystwa, jednak nie było co narzekać.
-Jeśli dalej nie będziemy miały towarzystwa to postaram się upolować coś na obiad - podała Aurelii jej porcję, po czym usiadła na ziemi.
Spojrzała smętnie na kołczan. Nie było szans, by zebrać strzały na polu walki, a ta resztka mogła się okazać niczym, jeśli będą musiały się bronić. Zaczęła jeść, jednocześnie próbując zaplanować dalszą drogę. Bycie na odludziu rodziło niebezpieczeństwo kolejnej napaści, powrót na tereny Cesarstwa też do bezpiecznych nie należał. Tak naprawdę ich jedyną w miarę dobrą opcją było jak najszybsze przedostanie się do Asperii, tam o broń trudno nie będzie. No tak, pozostawało tylko dojechać tam żywym... taka drobnostka.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Tereny moczarów Empty
PisanieTemat: Re: Tereny moczarów   Tereny moczarów I_icon_minitimePią Kwi 29 2016, 22:41

Aurelia z wdzięcznością przyjęła swoją porcję. Co prawda nie miały dużo jedzenia, jednak dziewczyna przyzwyczaiła się do małych porcji, toteż to, co dostała wystarczyło jej w zupełności. Jedząc, spojrzała na wilcze ogary, siedzące wytrwale po jej bokach. Pomyślała, że one też muszą coś zjeść, lecz zaraz przypomniała sobie, że polowały zaledwie kilka godzin temu, więc wytrzymają jeszcze trochę. Poza tym nie chciała puszczać ich do puszczy, w której mogło je dopaść dosłownie wszystko.
Dojrzała, że Aranel ze smutkiem spogląda na kołczan. Rzeczywiście, były w nim zaledwie trzy strzały. Niewystarczająco, gdyby ponownie przyszło im się zmierzyć z oddziałem nieumarłych.
- A więc... pojedziemy do Asperii, tak jak planowały elfy?
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Tereny moczarów Empty
PisanieTemat: Re: Tereny moczarów   Tereny moczarów I_icon_minitimePią Kwi 29 2016, 22:52

Pokiwała głową.
-Za ludzi ręczyć nie mogę, ale elfy na pewno staną na wysokości zadania i Waszą Wysokość ochronią. Szkoda tylko, że nie ma jak ich uprzedzić, ale mnie wpuszczą bez problemu. Dokładniej sprawę omówimy już za murami miasta, tak na pewno będzie bezpieczniej - szybko skończyła jeść i wstała, by sprawdzić stan koni.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Tereny moczarów Empty
PisanieTemat: Re: Tereny moczarów   Tereny moczarów I_icon_minitimeSob Kwi 30 2016, 10:57

Nigdy nie spotkała Asperian, więc nie wiedziała, jacy są naprawdę. Pamiętała, co mówił o nich ojciec, ale miała szczerą nadzieję, że te opowieści okażą się nieprawdziwe. Jeśli nie... to cóż, będzie ciężko.
O elfach wiedziała jeszcze mniej, a szczególnie tych mieszkających na północy. O nich nie opowiadano w zamku.
Kiwnęła głową. Skończyła jeść zaraz po Aranel. Ostatni kęs mięsa przerwała na pół i rzuciła swoim wilkom.
Powrót do góry Go down
Władca Losu

Władca Losu


Wiek : 0

Tereny moczarów Empty
PisanieTemat: Re: Tereny moczarów   Tereny moczarów I_icon_minitimeNie Maj 01 2016, 00:15

Gdy kobiety kończyły jeść, psy zrobiły się trochę niespokojne, podnosząc uszy i rozglądając się czujnie wokół. Poruszając w charakterystyczny sposób nozdrzami, przy próbie wyłapania czegoś w powietrzu. Widząc jednak lecący w ich stronę kawałek mięsa, a nawet dwa, uspokoiły się i zajęły pożywieniem. Lekki wiaterek miło muskał skórę, a wokół rozległ się śpiew jednego z licznych ptaków zamieszkujących głuszę. Wydawałoby się, że nic nie zagraża naszym bohaterkom.
W ziemię, dokładnie obok stopy Arnel, praktycznie jej dotykając, wbiła się strzała. Druga, identyczna wylądowała w ziemi dokładnie między ogarami. Ostrzeżenie... Spomiędzy drzew powoli wyłoniły się trzy elfy z Głuszy. Ubrane prosto i praktycznie, uzbrojone w długie noże wiszące im u pasów, a także potężne łuki, które ściskały w rękach. Każdy gotów był do strzału.
- Kim jesteście i co tu robicie? - zapytał w Sylvanie elf o surowej twarzy, wyglądał na najstarszego z obecnych i zapewne im przewodził. - Obcy rzadko zapuszczają się na ziemię klanów - powiedział. - Zwłaszcza ludzie z kamiennych miast - dodał, spoglądając na Aurelię.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Tereny moczarów Empty
PisanieTemat: Re: Tereny moczarów   Tereny moczarów I_icon_minitimeNie Maj 01 2016, 22:14

Kiedy usłyszała charakterystyczny świst było już nieco za późno. Zerknęła na strzały sterczące z ziemi, a następnie na łuczników. Chybili... ale przy takiej odległości i statycznych celach musieli zrobić to specjalnie.
-Nie ruszaj się - mruknęła cicho do Aurelii.
Gdy jeden z przybyszy skończył mówić podniosła bardzo powoli ręce i podniosła się.
-Przykro nam, jeśli naruszyłyśmy wasze terytorium. Nie jesteśmy do końca pewne w jakim miejscu się znajdujemy stąd to nieporozumienie - odparła również w Sylvanie. - Nazywam się Aranel Véneanár i pochodzę ze Speculam. Razem z moją towarzyszką i naszymi towarzyszami zostaliśmy zaatakowani przez nieznanego nam osobnika. Pozostali oni na miejscu i najpewniej zginęli, by pozwolić nam uciec... nie mamy złych zamiarów, chcemy tylko jak najszybciej dostać się do Asperii.
Powrót do góry Go down
Władca Losu

Władca Losu


Wiek : 0

Tereny moczarów Empty
PisanieTemat: Re: Tereny moczarów   Tereny moczarów I_icon_minitimePon Maj 02 2016, 00:19

Elf wysłuchał słów Aranel, nie spuszczając kobiet z oka i wciąż trzymając przygotowany łuk. Gdy elfka skończyła mówić rozluźnił się trochę i skinął jej głową, opuszczając broń. Jego towarzysze po chwili wahania poszli w jego ślady.
Wybacz nam, siostro. Ostatnio w Głuszy zrobiło się niebezpiecznie, ciemność wyciągnęła nad lasem swoje szpony i próbuje zacisnąć je na tej krainie. Nawet wśród duchów panuje poruszenie... - wyjaśnił elf. - Jestem Imrathil z klanu Lisa, przykro mi z powodu waszych towarzyszy, oby znaleźli spokój w śmierci - wypowiadając ostatnie słowa pochylił głowę na znak szacunku dla poległych. - W takim razie pewnie zmierzacie do Elianis, miasta Śnieżnych Elfów, życzę wam powodzenia. Nasza droga prowadzi na zachód, nie możemy wam pomóc w żaden sposób. Chyba, że...
Imrathil spojrzał na prawie pusty kołczan Aranel, po czym wyciągnął osiem strzał ze swojego pokrowca i wręczył elfce.
- Zatrzymaj je, a także te, które posłużyły za ostrzeżenie.
Jeżeli żadna z kobiet nie miała żadnych pytań do elfów, życzyli im powodzenia w podróży i ruszyli w swoją stronę.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Tereny moczarów Empty
PisanieTemat: Re: Tereny moczarów   Tereny moczarów I_icon_minitimePon Maj 02 2016, 00:30

Aurelia zamarła, zauważając wbitą w ziemię strzałę. Na początku pomyślała, że to zły anioł je znalazł, lecz na szczęście to nie był on . Zza drzew wyszły elf. Nie przestawały celować w obie kobiety.
Nie mam zamiaru, pomyślała, gdy Aranel wypowiedziała ostrzeżenie. Wilcze ogary Aurelii chyba też wyczuły niebezpieczeństwo i powagę sytuacji, bo siedziały spokojnie, wciąż wpatrując się w spiszastouchych.
Potem kobieta i przybysze zamienili kilka słów w języku, którego Aurelia nie znała. Podejrzewała, a raczej była pewna, że jest to język elfów. Wymiana zdań trwała chwilę, potem przewodzący im elf pochylił głowę, dał kilka strzał kobiecie, po czym razem z grupą odszedł.
- To znaczy... że nic nie zrobiłyśmy? - spytała dziewczyna drżącym głosem.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Tereny moczarów Empty
PisanieTemat: Re: Tereny moczarów   Tereny moczarów I_icon_minitimePon Maj 02 2016, 11:22

Uśmiechnęła się z wdzięcznością i przyjęła strzały.
-Dziękuję, bardzo się przydadzą. Udanej drogi, może kiedyś spotkamy się w lepszych okolicznościach - skłoniła głowę na pożegnanie, a gdy elfy zniknęły z zasięgu wzroku odetchnęła głęboko.
Zebrała strzały z ziemi i włożyła wszystkie do kołczanu. Teraz prezentował się zdecydowanie lepiej.
-Nie, spokojnie. Jesteśmy w Szepczącej Głuszy, tutaj to normalne. Dzikie elfy i ludzie są bardzo terytorialni... czasem aż za bardzo. To u wielu z nich normalna reakcja - uśmiechnęła się uspokajająco do Aurelii. - Plusem jest to, że raczej wiedzieliby o obecności anioła. Skoro więc nie powiedzieli o nim musi być kawałek drogi od nas.
Nie miała tylko pojęcia czemu, wątpiła, by tak po prostu sobie odpuścił. Jedyna opcja to jakiś plan, który na pewno im się nie spodoba. Możliwe, że chce je dorwać już poza Głuszą...
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Tereny moczarów Empty
PisanieTemat: Re: Tereny moczarów   Tereny moczarów I_icon_minitimeWto Maj 03 2016, 00:34

Dziewczyna podejrzewała, że elfy nie mają im niczego za złe, toteż słowa Aranel potwierdzające tę tezę przyniosły jej już pewny spokój. Dodatkowo informacja, że przybysze nie spotkali ani nie wyczuwali obecności anioła dodała jej otuchy. Może jednak uda nam się uciec...
- Widzieli go, czy nie, i tak powinnyśmy ruszać. Anioły mają skrzydła, więc nie trudno będzie mu nas dogonić. - powiedziała, rozglądając się na boki. - Konie chyba już wypoczęły wystarczająco do dalszej drogi, prawda? Lepiej czym prędzej wyjechać z Puszczy i dotrzeć do Aspierii. Tam będziemy mogły pozwolić sobie na dłuższy odpoczynek.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Tereny moczarów Empty
PisanieTemat: Re: Tereny moczarów   Tereny moczarów I_icon_minitimeSro Maj 04 2016, 17:22

-Na dłuższy wypoczynek możemy sobie pozwolić dopiero u celu. To był anioł... anioł, który może nie jest zawsze pogodny i kochany, ale mordować nie powinien. Nie wiadomo co się tu dzieje, ani kto jest w to zamieszany, więc im krócej będziemy same, tym bezpieczniej.
Podeszła do koni i przygotowała je do dalszej drogi. Im dłużej o tym wszystkim myślała tym bardziej jej się to nie podobało. Teraz nie odpuści, nie było nawet o tym mowy, jak opowie o tym wszystkim, to pewnie nikt się nawet nie zająknie o misji, którą miała, a która zeszła na dalszy plan. Zresztą... zły anioł. O ile to w ogóle możliwe to taka informacja była na wagę złota, jak nie cenniejsza.
Powrót do góry Go down
Władca Losu

Władca Losu


Wiek : 0

Tereny moczarów Empty
PisanieTemat: Re: Tereny moczarów   Tereny moczarów I_icon_minitimeCzw Maj 05 2016, 19:57

Kobiety zbierały się do dalszej drogi, a elfowie udali się na zachód, wypełnić powierzoną im misję. Wokół słychać było śpiew ptaków, a także trzask jakiejś gałązki lub tupot łapek, gdy większe i mniejsze zwierzęta przemykały w okolicy. Szczególnie intensywna była w tej okolicy obecność wiewiórek. Gdzie by nie spojrzeć, można było dostrzec kitę jednego z tych rudych diabłów. Wszystko wydawało się całkowicie normalne, dzień jak co dzień w Szepczącej Głuszy. Wkrótce konie były gotowe do drogi, a na południu dało się słyszeć wycie wilków.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Tereny moczarów Empty
PisanieTemat: Re: Tereny moczarów   Tereny moczarów I_icon_minitimeCzw Maj 05 2016, 22:39

Aurelia skinęła głową słysząc słowa Aranel. Rzeczywiście, dopóki nie znajdą się za murami miasta elfów nie mogą czuć się bezpieczne. Tak czy siak trzeba było zbierać się do drogi, toteż gdy elfka skończyła przygotowywać konie dziewczyna podeszła do swojego wierzchowca, głaskając go delikatnie po pysku.
Gdy kobieta była już gotowa, księżniczka wsiadła na swojego wierzchowca i czekała na dalsze wskazówki co do drogi. Słysząc wycie wilków spojrzała przez ramię w stronę, z której dochodziły dźwięki.
- Bądźcie czujne. - szepnęła do wilczych ogarów.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Tereny moczarów Empty
PisanieTemat: Re: Tereny moczarów   Tereny moczarów I_icon_minitimePią Maj 06 2016, 23:15

Wsiadła na konia i nadstawiła uszu. No tak, bo nie mają wystarczającej ilości problemów. Mimo sytuacji świadomość pełnego kołczanu nieco ją uspokajał, dzikie elfy i ich podarunek były chyba prezentem od losu.
-Spokojnie, stado nie powinno nas zaatakować. Rzadko atakują ludzi, najczęściej z głodu, a że zwierzyny jest tutaj pod dostatkiem, to to im raczej nie grozi - powiedziała uspokajająco.
W sumie sama nie była tego taka pewna, ale sianie paniki zdecydowanie nie było tutaj potrzebne. Mimo wszystko gdy tylko księżniczka zajęła miejsce na swoim wierzchowcu popędziła zwierzęta. Lepiej nie zostawać w jednym miejscu za długo.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Tereny moczarów Empty
PisanieTemat: Re: Tereny moczarów   Tereny moczarów I_icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Tereny moczarów
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Irlamandir RPG :: Szepcząca Głusza :: Łkające Moczary-
Skocz do: