Irlamandir RPG
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


Forum RPG w unikalnym uniwersum.
 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Falka McTree (budowa)

Go down 
AutorWiadomość
Gość
Gość




Falka McTree (budowa) Empty
PisanieTemat: Falka McTree (budowa)   Falka McTree (budowa) I_icon_minitimeWto Kwi 04 2017, 22:22

Godność:
Falka McTree

Rasa:
Człowiek

Wiek:
23 lata

Miejsce urodzenia:
Barilen

Stanowisko/Zawód:
Kwatermistrz na pokładzie "Nieustraszonego"

Wygląd:

Jeżeli chodzi a aparycję panny McTree, to jedno było pewne. Nie urodziła się ona po to, by zostać piratem. Dziewczę już za młodu było bowiem dosyć cherlawe i jakieś takie kruchutkie. Potem, kiedy minął wiek dziecięctwa i przyszły lata młodzieńcze, wcale nie było lepiej. Falka od zawsze wyróżniała się filigranową budową ciała, która wśród elit Barilenu była traktowana wręcz jako atut, coś co dodawało jej urody. I niewątpliwie czyniło to z niej piękną dziewczynę, a później kobietę, jednak często bywało to utrudnieniem w jej późniejszym życiu. Mimo to nie była ona słabeuszem. W młodości na szczęście często praktykowała jazdę konną, co uczyniło ją wyjątkowo zwinną oraz gibką.
Kiedy Falka wydoroślała i nabrała nieco kobiecych kształtów, przestała też być aż tak przeraźliwie chuda. W połączeniu z długimi czarnymi włosami, w które zazwyczaj wplątuje kolorowe koraliki lub przeplata je chustami, daje to bardzo przyjemny w odbiorze obraz. Całość dopełniają niezwykle głębokie zielone oczy, symbol szaleństwa, jak to niektórzy zwykli mawiać, a także regularne szlacheckie rysy oraz gładka skóra.
Panna McTree nosi się przede wszystkim wygodnie, ale nie zapomina o dodatkach. Jej koszule zazwyczaj mają finezyjne wzorki, a na nadgarstkach zazwyczaj ma założone bransolety nabijane ćwiekami. Na palcach prawej dłoni natomiast widnieją dwa pierścienie - pierwszy z nich jest sygnetem rodzinnym, pozostałością po dawnym życiu, drugi natomiast jest wielką zagadką. Falka oprócz tego przyozdabia swoje ciało także licznymi tatuażami, z tymże te, które znajdują się na jej twarzy, są nietrwałe, bo wykonane henną.


Osobowość:

Zadziwiającym jest fakt, jak bardzo wzrok ludzki jest rzeczą mylącą. Przecież to, co widzimy, jest niejako odbiciem rzeczywistości, a więc zmysł wzroku powinien nam dostarczać większości potrzebnych informacji o danej osobie. Czemu zatem tak nie jest? Cóż, natura ludzka nie składa się bowiem tylko z fizyczności, ze zwykłego, materialnego ciała. Oprócz tego wszystkiego mamy bowiem jeszcze sferę ducha, do której nasz wzrok niestety już nie przenika.
I właśnie powyższy opis w mniej lub bardziej przystępny sposób wyjaśnia, jak panna McTree jest postrzegana przez większość ludzi. Na zewnątrz bowiem przypomina ona bardziej delikatną kobietę, szlachciankę o czystym serduszku, niż małego diablika, którego w rzeczywistości skrywa w środku. Niektórzy potem dziwują się, jak ktoś o tak filigranowym wyglądzie może mieć tak paskudny charakter. Mało jednak osób wie, iż Falka nie zawsze była tym, kim jest obecnie. Gdyby sięgnąć pamięcią kilka lat wstecz, McTree była przykładem niewinnej i grzecznej panienki. Nie potrafiła ona wyobrazić sobie, by mogła kogoś kiedykolwiek skrzywdzić, ba, wręcz brzydziła się wszelaką formą przemocy. Bywały też takie momenty, kiedy nawet wymiotowała na widok ludzkiej krwi.
Wszystko zmieniło się jednakże z jej nowym stylem życia. Od kiedy rozpoczęła swą "karierę" na morzu przeszła niesamowitą wręcz przemianę. Z lekko lękliwej i cichej dziewuszki stała się pewną siebie, wygadaną, ambitną i silną kobietą. Oczywiście nie nastąpiło to z dnia na dzień. Falka potrzebowała przemilczeć wiele dni, a nawet tygodni, by móc zaakceptować nową rzeczywistość. Kiedy jednak to zrobiła, na światło dzienne wyszły przymioty, które do tej pory siedziały mocno ukryte w dziewczynie. Panna McTree okazała się bowiem osobą o wielkim sprycie i nieprzeciętnej inteligencji. Zadziwiająco szybko pojmowała wszystkie nowe rzeczy, a pomagał jej w tym wrodzony upór odziedziczony zapewne po swej szanownej rodzicielce. Falka od tej pory nie bała się już odzywać w większym gronie, często sama rozpoczynała dyskusję, zalewając przy tym swoich rozmówców morzem argumentów. Bardzo szybko zyskała opinię gaduły, choć mało kto wiedział, jak długo potrafi milczeć, kiedy nikogo nie ma w pobliżu. Dziewczyna bowiem odznaczała się niesłychaną cierpliwością, była bowiem perfekcjonistką. Wolała, by coś było dłużej robione, ale tak, by efekt był piorunujący.
W dawnym życiu można by ją nazwać idealistką, obecnie jednak już dawno porzuciła ideały, którymi karmiono ją za dziecka. Z biegiem lat, obserwując jak bardzo okrutny potrafi być świat, Falka zaczęła przesiąkać tym okrucieństwem. Początkowo przerażało ją to, lecz z upływem czasu spostrzegła, iż lubuje się w okrutnych gierkach z innymi ludźmi. Oprócz oczywistego bólu fizycznego, dużo bardziej pociągał ją ból psychiczny. Dzięki obserwacjom oraz swojej przenikliwości potrafiła doprowadzić niejedną osobę do szaleństwa, robiąc to często dla własnej przyjemności. W końcu zaczęto mówić o niej, iż jest trochę szalona lub nieprzewidywalna, ona sama jednak uważała, iż w ten sposób rozwija swoje naturalne zdolności, jakimi są manipulacja oraz umiejętność wpływania na uczucia innych.


Historia:

Niektórzy rodzą się, by wieść proste życie na roli i w ten sposób służyć swojemu panu, inni z kolei rodzą się, aby zrewolucjonizować rzeczywistość i pchnąć ją w nową epokę. Jedno było pewne. Falka nie narodziła się po to, by w wieku dwudziestu trzech lat grasować z bandą piratów po morzach Irlamandiru. Panna McTree przyszła bowiem na ten świat jako jedyna córka wpływowych szlachciców w samej stolicy jednego z najpiękniejszych państw, w stolicy Barilenu zwanej Novią. Jak w każdej przykładnej barileńskiej rodzinie najważniejszymi sprawami rodu zajmowała się kobieta, to jest matka Falki, która nie należała do najprzyjemniejszych kobiet. Dziewczyna na szczęście nie pamięta jej za dobrze, gdyż biedaczce zmarło się wówczas, gdy jej latorośl miała zaledwie trzy lata. W tym samym czasie w domu Falki pojawił się jej młodszy brat, co zapewne musiało mieć jakiś związek z nagłą śmiercią rodzicielki.
Kobieta jednak nie chciała pozostawić kwestii edukacji dzieci swemu mężowi, toteż tuż przed śmiercią zadecydowała, że jej jedyna córka zostanie posłana na królewski dwór, by nauczyć się obycia w towarzystwie i wszystkich innych umiejętności potrzebnych młodej damie. Jak nestorka rodu postanowiła, tak też się stało i kilkuletnia Falka wkrótce była zmuszona opuścić swoją rodzinę. Jako towarzyszka zabaw dzieci królewskiej pary odebrała oczywiście staranne wykształcenie, a ponieważ Falka okazała się nad wyraz inteligentnym i pojętnym dziewczęciem, często sama sięgała po różnego rodzaju lektury. W tych czasach marzyła jeszcze, by móc wyrwać się z Novii i zacząć podróżować oraz zwiedzać calusieńki świat. Wiedziała jednakże, że najprawdopodobniej nie będzie to możliwe. Była jedyną córką swojej zmarłej matki, a w Barilenie to właśnie kobiety dziedziczyły całą fortunę oraz splendor rodu. Była świadoma swoich obowiązków, dlatego ze wzmożonym skupieniem przykładała się do takich nauk, jak arytmetyka czy ekonomia, nie zaniedbywała również retoryki i dyplomacji. W wolnych chwilach jednak lubiła wymykać się służbie oraz innym osobom, dzięki czemu mogła rozwijać swoje zainteresowania. Od zawsze bowiem ciągnęło ją do świata natury. Już jako mała dziewczynka potrafiła uspokoić narowistego wierzchowca, w późniejszym życiu natomiast wiedziała, jak zwabić do siebie leśne zwierzątka. Na dziesiąte urodziny dostała w prezencie od swego ojca małą małpkę, której nadała imię Erwin. Mała istotka stała się od tej chwili nieodłącznym towarzyszem swej nowej pani.
Podczas swoich wypraw Falka nauczyła się również rozpoznawać podstawowe zioła, a ponieważ była osobą o niepohamowanej ciekawości, poprosiła nadwornego medyka, aby ten wprowadził ją nieco w świat medycyny i mikstur. Po wielu namowach mężczyzna w końcu wyraził na to zgodę, a dziewczyna rozpoczęła naukę nowych przedmiotów. Przez zamiłowanie do lektur i nauki Falka niestety zaczęła być postrzegana jako odludek. Ona jednak nie przejmowała się tym. Nigdy nie zależało jej na poważaniu wśród ludzi, od zawsze bowiem wolała kontakty ze zwierzętami. Ludzie wydawali się jej zbyt brutalni i okrutni.
I tak sielanka trwała, czternastoletnia Falka nie została zmuszona do powrotu do domu. Ojciec miał dla niej pewną niespodziankę. Mianowicie planował odwiedzić wraz ze swą córką krewnych, jednak aby to uczynić, musieli się udać w morską podróż. Falka nie była zadowolona takim obrotem spraw. Morze w pewien sposób napawało ją lękiem. Nie miała niestety zbyt wielkiego wyboru i popłynęła, co niektórzy zapewne nazwaliby najgorszym błędem w jej życiu. Statek jej ojca stał się bowiem celem piratów. Falka nie zapamiętała za wiele z tamtego dnia, najprawdopodobniej nie chciała pamiętać. Jedyne jej wspomnienia dotyczące tego wydarzenia wskazywały na to, iż została jedyną ocalałą ze swoich ludzi. Dziwnym trafem piraci jej nie zabili, co więcej, oni nawet jej nie zgwałcili!
Pomimo tego dziewczyna przez pierwsze kilka tygodni nie wypowiedziała ani słowa, co zapewne było spowodowane szokiem pomieszanym z paraliżującym strachem. Życie jednak płynęło dalej, a dziewczyna musiała się jakoś odnaleźć w nowej rzeczywistości. Kapitanem statku, na który trafiła, okazał się niejaki Oliver Braddock. Ku wielkiemu zdziwieniu panny McTree nie był on dla niej okrutny, ba, zdawał się czasem być dla niej miły i wyrozumiały. Pogodzona częściowo ze swoich losem Falka, nie mając lepszego pomysłu, zaczęła uczyć się pirackiego fachu u boku profesjonalistów.
Lata mijały, a jej relacje z kapitanem zacieśniały się. W wieku siedemnastu lat dziewczyna straciła z nim swoje dziewictwo, by z czasem zacząć bywać częstym gościem w jego łożu. Mniej więcej w tym okresie została także mianowana kwatermistrzem, co spowodowała, iż zaczęła się zastanawiać, czy rzeczywiście zasłużyła na taką nobilitację. Nie chciała jednak zaprzątać sobie tym głowy. Oliver był teraz jedynym bliskim jej człowiekiem, jedynym, któremu mogła ufać. Dzięki niemu podniosła się na nogi i zyskała pewność siebie. Z upływem czasu zaczęła dostrzegać zmiany w swoim charakterze. Zaczęło ją pasjonować ludzkie cierpienie oraz to, jak prosto można kimś manipulować. Nie zmieniło się tylko jedno. Nadal uwielbiała zwierzęta, a Erwin wciąż siedział na jej ramieniu.


Umiejętności:

Wyposażenie:
Powrót do góry Go down
 
Falka McTree (budowa)
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Irlamandir RPG :: Offtop :: Offtop :: Archiwa-
Skocz do: