Irlamandir RPG
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


Forum RPG w unikalnym uniwersum.
 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Armand Richelieu

Go down 
AutorWiadomość
Gość
Gość




Armand Richelieu  Empty
PisanieTemat: Armand Richelieu    Armand Richelieu  I_icon_minitimeNie Kwi 24 2016, 11:04

Godność: Armand Richelieu
Rasa: Człowiek
Wiek: 25 lat
Miejsce urodzenia: Altenmark (Foye)
Stanowisko/Zawód: Książę Altenmarku

Wygląd:
Armand jest dość przystojnym mężczyzną o krótkich blond włosach zazwyczaj ułożonych do góry. Niebieskie oczy mogą przeszyć jego rozmówców, co sprawia, iż często wtedy spuszczają głowy w dół. Broda ma identyczny kolor co włosy, co u niego wygląda dość dobrze.  Można powiedzieć, że wygląda na swój wiek, a może nawet starzej. Niejedna kobitka chciałaby takiego męża lub kochanka. Budowy raczej jest średniej, bowiem poza walką musiał również wkuwać tajniki władania. Zazwyczaj chodzi w prostych ubraniach, ale oczywiście nadal wyglądają na gustowne, bo przecież książę musi wyglądać dobrze. Wzrostu w sumie również jest dość dobrego, mierzy około 182 cm, czyli ani nie dużo ani nie mało. Sama twarz rzadko kiedy wyraża jakiekolwiek uczucia, w czasie tych wszystkich lat zdążył już wyuczyć się zachowywania kamiennej twarzy bez względu na miejsce czy sytuację. Prawą dłoń, a dokładnie palec wskazujący, zdobi zawsze pierścień wysadzany czerwonym rubinem.

Osobowość:
Richelieu jest spokojną osobą na którą rzadko kiedy wpływają jakiekolwiek emocje, wyuczono go bowiem, że prawdziwy władca nie powinien kierować się emocjami. Bardzo często zachowuje kamienną twarz,  wszem i wobec wiadomo, iż jakimś szczególnym śmieszkiem to on nie jest. Jeśli coś go rozbawi to ogranicza się do uśmiechu. Maksymalnie z dwa razy można było zaobserwować jak się śmieje. Dodatkowo uważa. że wszyscy powinni znać swoje miejsce, co świadczy o jego dumie i stanowisku. Mało kiedy się przechwala, a każdą nawet najmniejszą zniewagę pamięta, bo przecież nikt nie będzie go obrażał. Stara się być sprawiedliwym władcą. Zwykł mówić "Wiedza, to władza" więc, tak też do władzy dąży. Nie chce przecież wywołać wojny domowej. Jedyną osobą, która tak naprawdę go obchodzi pozostaje jego siostra i w części najlepszy przyjaciel. Oczywiście posuwa się do kłamstw czy trucizn, przecież to gra o tron. Praktycznie wszystko mógłby poświęcić dla władzy. Działa stanowczo.

Historia:
Wychowanek:
Swego czasu w pewien ciepły poranek, światło dzienne ujrzał bobas będący od pierwszych chwil następcą Altenmarku. Panowała radość powszechna. Ojciec planował jak to będzie wraz z synem polował, ćwiczył walkę i tak dalej. Chłopak początkowo pozostawał sam, aż dwa lata później urodziła mu się siostra, która później stała się najbliższą osobą jaką miał. Jednakowoż gdy skończył osiem lat, zyskał brata, lecz radość trwała krótko, bowiem trzy dni później wyjechał do Istry, aby zostać wychowankiem tamtejszego księcia. Opuszczony przez wszystkich mało mówił. Czasem wraz z siostrą kontaktowali się listownie, używając szyfru. Władca Istry wychowywał również chłopaka rodu D'Anjou, którego raz postanowił obronić przed oprawcą znęcającym się nad nim. Oczywiście Armand dostał lanie, a nie tamten. Mimo wszystko, to właśnie dzięki temu zyskał nowego przyjaciela, noszącego imię Gaspard. Razem ukradli kosztowności księżnej i podłożyli mu, aby później to on dostał lanie. Tak też się stało. Rozbójnika wyrzucono z pałacu i o dziwo nikt nigdy go już później nie wiedział. Gaspard także chodził zdziwiony. "Ciekawo co się z nim stało?". Armand pozostawał jedyną osobą znającą prawdę. Już w tak młodym wieku okazał swoją mroczną naturę. Tego samego dnia, zaraz po wyrzuceniu terroryzującego ich chłopaka, młody Richelieu ruszył zaraz za nim. Spotkali się na małym molo gdzieś w lesie przy jeziorku. Tamten płakał, rozczulając się nad swym losem. Armand wyrwał go od płaczu mówiąc "Tak kończy się zadzieranie z lepszymi". Jedynym planem było jeszcze większe dobicie przeciwnika, ale ofiara w napadzie młodzieńczej złości próbowała pobić ponownie młodego księcia. Próbować mógł, wystarczyło zbliżenie, a Richelieu wpakował mu sztylet dotychczas schowany za pasem z tyłu, prosto w brzuch, dodatkowo powtarzając czynność trzy razy. Dopiero później zdał sobie sprawę co uczynił. Więc znalazł szybko kawał kamienia oraz linę zostawioną najwidoczniej przez rybaków. Przywiązał wszystko do nogi zabitego i wrzucił wprost do głębokiej wody. Tamtego dnia obiecał, iż nikomu o tym nie wspomnie.  

Spiskowcy:
Kolejne lata mijały, a Armand i Gaspard nadal pozostawali dumnymi wychowankami księcia z Istry. Ujawniała też się ich natura. Pierwszy pozostawał cichy, poważny i nad wyraz dumny. Drugi wolał bawić się i śmiać ile wlezie. Mimo, że różnice były ogromne ich przyjaźń nadal pozostawała mocna. Razem poznawali sztukę walki, dyplomacji, dowodzenia . Książę Istry jednak zaczął ich podziwiać po pewnych wydarzeniach związanych z spiskowcami próbującymi osłabić jego władzę. Ludzie obejmujący ważne stanowiska zaczęli nagle ginąć, a inni okazywali się gorsi od poprzednich. Nastoletni książęta postanowili na własną rękę przeprowadzić śledztwo. Każdego dnia o zachodzie słońca odwiedzali tawernę, rzecz jasna przebrani podobnie jak ich dwaj strażnicy. Podejrzana dla nich pozostawała sprawa, iż jeden z sług, pierwszego dnia każdego tygodnia odwiedzał ową gospodę i spotykał się z podejrzanymi typami. Latem, kiedy zbliżało się pewne święto, przekazał im kartkę. Święto pozostawało idealnym momentem do przeprowadzenia kolejnego zamachu. Wszyscy zajęci zabawą nawet by nie spostrzegli, że ktoś został zamordowany. Zapewne późnym wieczorem dopiero by wszystko wyszło na jaw. Dom księcia Istry tego dnia pozostawał niemal pusty. Jedynym urzędnikiem wciąż zajętym pracom okazał się Kasztelan. Spodziewający się ataku Armand i Gaspard nakazali, aby początkowo zostawiono kasztelana samego. Zabójca przyszedł przebrany za strażnika. Zaraz po nim prawdziwi strażnicy wparowali do środka i wystarczyła sekunda spóźnienia, a kasztelan mógłby nie żyć. Niestety spiskowiec sam siebie przebił sztyletem unikając tym samym przesłuchania. Armand wraz z Gaspardem przycisnęli sługę odwiedzającego tawernę. Koniec końców wszystko wyznał, podając nawet nowe miejsce spotkań. Dworek jednego z zarządców majątków ziemski stał się siedziba spisku. Książęta wyznali wszystko władcy Istry. Dostali kilku ludzi i mieli sprawdzić, czy sługa mówił prawdę. Oczywiście wypytali o nazwiska i mieli kartę z nimi. Wszystko pasowało idealnie. Każdy spiskowiec przybył na zebranie. Wtedy też szybko ich pochwycili i postawili przed sądem. Musieli umrzeć.

Nowy Władca:
Na dworze władcy Istry pozostawał jeszcze dwa lata, czyli do 17 roku życia. Później przyszła smutna wieść głosząca, iż jego ojciec umarł, a on musi powrócić i objąć władzę jako nowy książę Altenmarku. Pożegnał wszystkich w tym swojego najlepszego przyjaciela Gasparda i ruszył, by zmierzyć się z swoim przeznaczeniem o którym przecież wiedział od najmłodszych lat, gdy tylko zaczął coś rozumieć. Nawet tego wyczekiwał. Wszyscy wyglądali nowego księcia, by zobaczyć jak się zmienił na przestrzeni tych wszystkich lat spędzonych po za domem. Dumnie przekroczył bramy zamczyska, nie zaszczycał ich swym wzrokiem. Tego samego dnia odbył się pogrzeb, Armand nawet łzy nie uronił. Stał z kamienną twarzą, aby wszyscy wiedzieli, iż jest twardy. Zobaczył tam siostrę, swoją kochaną siostrę, której tak dawno nie widział. Oczywiście wyrosła na piękną damę. Jednakowoż wiedział o jednym, że będzie musiał wydać ją za odpowiedniego kandydata, a owym kandydatem okazał się książę Kirhelmu. Rodzeństwo Richelieu uzgodniło to razem. Regina miała uwieść księcia, aby był na każde jej polecenie, polecenia zaś często wydawać miał sam Armand. Dzięki temu coraz bardziej mógłby się zbliżać do wypełnienia swych ambicji. Ambicją rzecz jasna był król władający Foye, a pod nim inni mniejsi pozycją książęta podlegający mu. Plan został wcielony w życie i rok później siostra wyjechała na dwór małżonka. Kolejne lata rządził pewną ręką starając się być sprawiedliwym dla poddanych. Założył tak zwaną czerwoną gwardię złożoną z najlepszych wojowników Irlamandir i najwierniejszych. Ambicja nadal mu towarzyszyła. Aktualnie jest w drodze do Perłowego Portu gdzie ma poślubić siostrę najlepszego przyjaciela i przy okazji zamierza nakłonić Gasparda do udzielenia pomocy przy wykonaniu jego ambicji.  

Umiejętności:
Wrodzone:
- Niezwykła Inteligencja
- Wrodzona Charyzma
Wyuczone:
- Miecze półtoraręczne poz 2
- Jazda Konno poz 2
- Dowodzenie poz 2
- Dworskie Wychowanie
- Ciężka Zbroja
- Dyplomacja poz 2
- Uwodzenie poz 1
- Blef poz 1

Wyposażenie:
Wszystko co jego książęca mość sobie zażyczy.
Powrót do góry Go down
 
Armand Richelieu
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Régine Charpentier z rodu Richelieu

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Irlamandir RPG :: Offtop :: Offtop :: Archiwa-
Skocz do: