Irlamandir RPG
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


Forum RPG w unikalnym uniwersum.
 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Gospoda "Lwie Wrota"

Go down 
5 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next
AutorWiadomość
Gość
Gość




Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Gospoda "Lwie Wrota"   Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 I_icon_minitimePon Kwi 11 2016, 21:54

Aurelia odetchnęła z ulgą. W końcu było po wszystkim, nikt nie chciał już walczyć i prawdopodobnie dzisiaj dziewczyna nie zginie. Wyszarpnęła rękę z ucisku dowódcy, gdy ten go rozluźnił, po czym poszła w kierunku wskazanym przez elfa. Odchodząc przyjęła jeszcze chustkę, którą ofiarował jej trubadur i spojrzała na niego z wdzięcznością.
Gdy czerwonowłosy odciągnął ją od Liontari'ego i dał kolejną chusteczkę, usiadła na wolnym krześle, złączyła obie tkaniny i przyłożyła do nosa, przyglądając się całej sytuacji. Po cichu liczyła, że zabiją te wszystkie cesarskie psy, ale było to wątpliwe. W końcu poczuła się bezpieczna, ale co będzie, gdy wszyscy opuszczą karczmę, a ona znowu zostanie sama bez jakiejkolwiek pomocy? Najprawdopodobniej napadną ją ponownie gdzieś w lesie, a wtedy na pewno nie zdoła im uciec. Musiała wymyślić coś subtelniejszego niż wieczne uciekanie.
Widziała, ,że Liontari nie przejmuje się całą sytuacją. Na jego bezwartościowej twarzy wciąż błąkał się ironiczny uśmiech, który doprowadzał Aurelię do szału. Jak bardzo by chciała, by były przy niej jej wilki. By rzuciły się na tego nieudacznika, rozszarpały go doszczętnie. Ogary pewnie są już w drodze. Na pewno wyczuły, że coś jest nie tak. Mimo to elfy i tak zapewne nie pozwolą jej dokonać zemsty. Może to i dobrze?
Z zamyślenia wyrwał ją czerwonowłosy elf, który podszedł do niej. Uniosła wzrok, patrząc na jego twarz i wciąż trzymając chustki przy nosie. Po raz pierwszy od wejścia do karczmy uśmiechnęła się.
- Co takiego zrobiłam? Myślę, że przeżyłam.
Powrót do góry Go down
Morghul

Morghul


Wiek : 19

Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Gospoda "Lwie Wrota"   Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 I_icon_minitimePon Kwi 11 2016, 22:15

Sprawa się rozwiązała. Trupy wyrzucono przez drzwi, a cesarskich najwidoczniej wyprowadzono, tak jak wspominał ktoś za nim. Morghul siedział spokojnie, popijając powoli piwo. Szczerze miał gdzieś co takiego zrobią jego rodakom. Przecież niedługo, prawdopodobnie dostąpi zaszczytu zostanie pełnoprawnym mistykiem. Bójki prostaków, albo rebeliantów z rojalistami mało go obchodziły. Prawdopodobnie gdyby zabili dziewkę o którą wybuchło całe zamieszanie, nawet palcem by nie kiwnął. Niektórzy poczęli sprzątać. Karczmarz ogarniał jedzenie.
- Karczmarzu, podaj mi jeszcze coś do jedzenia. Może ten wasz słynny gulasz z dzika? - Popił łykiem piwa oczekując powrotu gospodarza. Usłyszał słowa dziewuchy i wyjaśnień cóż takiego zrobiła. I przez nią się szlachtowali, zabawne. Może lepiej by dla niej było gdyby jednak cesarscy ją zabili, kto wie. Ta dziewucha sama i tak mało zdziała, ale to i tak nie mój problem. Karczmarz przyniósł potrawkę. Morg dał wyznaczoną cenę, dodatkowo wtrącił nim tamten odszedł.
- Karczmarzu, są może w okolicy jakieś zlecenia na monstra? Ludzie nie mają, żadnych problemów z potworami? Mówię tutaj o najbliższych wioskach, bo i tak zostanę tutaj przez około trzy dni. - Dlaczegoż by nie? Eskel musiał wydobrzeć, a on przez ten czas mógłby trochę wybić poczwar, zarobić jeszcze więcej pieniędzy. Siedzenie z pijakami średnio mu pasowało. Oczekiwał cierpliwie odpowiedzi.
Powrót do góry Go down
Sheev

Sheev


Wiek : 31

Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Gospoda "Lwie Wrota"   Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 I_icon_minitimePon Kwi 11 2016, 22:43

Tak więc prawie szczęśliwe zakończenie. Sytuacja wydała się opanowana, więc Sheev spojrzał jeszcze raz na rannych, zapytał Aurelię, czy aby czegoś nie potrzebuje, kiwnął głową w stronę dowódcy elfów w podziękowaniu za opanowanie sytuacji, znalazł walający się gdzieś swój kapelusik częściowo wypełniony miedziakami i usiadł przy ladzie, obok jegomościa z blizną na twarzy. Poprosił karczmarza o coś dobrego do jedzenia i patrzył, jak ten zabiera się do pracy, szykując trubadurowi kolacje. Po chwili ciszy, której nie mógł wytrzymać, obrócił się do mężczyzny i pomimo widocznego zmęczenia na swej twarzy, powiedział z uśmiechem.
- W dzisiejszych czasach trudno o spokojną noc. Człowiek przyjeżdża dać koncert, a tu zaraz wielka bitka. Ponadto słyszałem, że kawałek za gospodą leżą trupy innych Cesarskich. Ktoś, kto nie umie dobrze walczyć, może mieć ciężko w samotnej podróży, ale Pana to pewnie nie dotyczy. - spojrzał na niebieskookiego mężczyznę, odnotowując wzrost i widoczne mimo ubrań mięśnie - Jakiż ja nieuprzejmy! - zganił się trubadur i zamówił u barmana dwa piwa, po jednym dla siebie i nieznajomego - Nie przedstawiłem się nawet, a męczę Pana monologiem. Zawsze tak mam, kiedy się trochę stresuję. Nazywam się Sheev i jestem trubadurem.
Powrót do góry Go down
Władca Losu

Władca Losu


Wiek : 0

Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Gospoda "Lwie Wrota"   Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 I_icon_minitimePon Kwi 11 2016, 23:12

Zajęto się rannymi, a krasnoludy z entuzjazmem przyjęły pomysł o darmowym piwie, rzucając karczmarzowi jeden z mieszków cesarskiego trupa. Resztę martwych zbrojnych Arx wyniesiono w stronę lasu, gdy sytuacja zaczęła wracać do normy. Żywi byli pod strażą w stajni, a kapitan pod strażą w kącie gospody. Niestety nikt z tutejszych nie znał rebeliantów, ciekawe co postanowią zrobić elfowie lub miejscowi, gdy nikt nie zjawi się w najbliższym czasie.
- Cóż, mistrzu - zaczął karczmarz. - Na cmentarzu nieumarli się zalęgli, ale jakiś elficki mag kilka godzin temu wypytywał o to i udał się w tamtym kierunku. Może leży tam teraz martwy lub chodzi jako jeden z nich, nie wiem, ale jeszcze dzień od kiedy ruszył nie minął, więc nie chcę krakać. Może mu się udało, Przedwieczny dopomóż. Życzę mu jak najlepiej.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Gospoda "Lwie Wrota"   Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 I_icon_minitimePon Kwi 11 2016, 23:25

- Nie wiem, nie widziałem tuzina poharatanych elfów. Widziałem za to trzy setki konnych weteranów. Owszem, byli poharatani, ale w końcu rycerz w lśniącej zbroi to człowiek, którego stali nikt nie sprawdził.
Po tej krótkiej odpowiedzi zostawił oficera do związania i zajął się dziewczyną. Cóż, chyba było jej już lepiej, a jej odpowiedź naprawdę zaintrygowała Feanora.
- Przeżyłaś? Ciekawe przewinienie, a kim jesteś dziewczyno, że Twoje życie ma dla Cesarstwa takie znaczenie?
Dowódca elfów domyślał się teraz kim panienka może być, jednak wolał się upewnić.
- Ja jestem Feanor Tanllyd z Elianis, skoro już się przedstawiamy.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Gospoda "Lwie Wrota"   Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 I_icon_minitimePon Kwi 11 2016, 23:42

Spojrzała na chustkę, którą jeszcze przed chwilą trzymała przy nosie. Cała była czerwona od krwi, więc dziewczyna stwierdziła, że nie wypada takiej oddawać. Dotknęła palcem bolącego miejsca i z satysfakcją uznała, że krwotok chyba uznał, a nos raczej nie był złamany. Wolała jednak nie myśleć, jak fatalnie musiała wyglądać.
Słysząc pytanie elfa zamyśliła się na chwilę. Nie używała swojego imienia ani nazwiska od dawna, jednak czy był sens kryć się z tym? Większość ludzi w karczmie zapewne rozpoznała ją po słowach cesarskiego zbrojnego. Mogła skłamać jak zwykle robiła, ale jeśli teraz to zrobi z pewnością Liontari wyjawi całą prawdę. Spojrzała na niego z pogardą w oczach, po czym skierowała wzrok na elfa.
- Jestem Aurelia Leoling, ostatnia z rodu, zaginiona księżniczka i prawowita władczyni Mandrelii. - powiedziała poważnym i oficjalnym głosem, jak zawsze uczyła ją matka. - Obecnie uciekam przed cesarskimi patrolami, takimi jak ten, walcząc o życie.
Powrót do góry Go down
Morghul

Morghul


Wiek : 19

Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Gospoda "Lwie Wrota"   Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 I_icon_minitimeWto Kwi 12 2016, 20:28

Wysłuchał karczmarza, nieco zaintrygowany. Dopiero później miał zamiar zwrócić uwagę na jakiegoś śpiewaka, który dziwnym trafem usiadł właśnie obok. Nieumarli, ciekawe, ale ktoś musiał ich przecież ożywić. Jeszcze jakiś mag... dziwnie wchodzić mu w paradę, jednak jeśli będzie sam to pewnie rozszarpią go na strzępy. Coś mu nie pasowało, a mianowicie to, że karczmarz tylko o nich wspomniał. Najwidoczniej nikt do tej pory zapłaty nie zaoferował. Musiałby kogoś znaleźć. Taki zamiar też miał. W końcu zmierzył wzrokiem barda.
- Mi to mówisz, grajku? Ty przyjechałeś dać koncert, a ja wypocząć po szlachtowaniu utopców, ale najwidoczniej, to niemożliwe w tych niespokojnych czasach, skoro Kinaret z Czarnej Cytadeli przyjeżdża aresztować dziewki po karczmach, a po chwili siedzi zwiazany pod ścianą. - Zauważył wzrok śpiewaka, nie, nie uśmiechnął się. Morgowi mało kiedy uśmiech przyozdabiał twarz. - Morghul, nazywam się tak. A i wiesz... nie sądzę bym mógł cię tak chronić na traktach. Jestem uczniem mistyka, więc muszę słuchać się rozkazów mistrza i zabijać potwory, co tobie raczej jest obce Sheev. Jedyną wycieczką jaką mogę ci zaoferować, jest cmentarz nieopodal, bo tam właśnie mam zamiar jechać o świcie. Nieumarli, znów muszą być umarłymi. - Raczej żartem tego nazwać nie można było, bowiem nadal zachowywał kamienną twarz.
Powrót do góry Go down
Sheev

Sheev


Wiek : 31

Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Gospoda "Lwie Wrota"   Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 I_icon_minitimeWto Kwi 12 2016, 22:43

Po szybkim spojrzeniu na związanego w kącie Kinareta, Sheev trochę się zmieszał. Okazało się, że oficer chciał uprowadzić KSIĘŻNICZKĘ Aurelię, co z jednej strony miało by o wiele poważniejsze skutki od tego, o co posądzał go wcześniej trubadur, lecz mimo wszystko bard niesłusznie zszargał mu opinię swymi okrzykami. Mała zagwozdka moralna dla wędrownego śpiewaka. Tokiem rozumowania Sheeva należałoby przeprosić Liontariego za obelgę i odwołać ją w szerszym forum, bowiem była ona niesłuszna, a później dźgnąć go za próbę porwania księżniczki. Może i by tak zrobił, gdyby nie fakt, że pewnie zemdlałby, gdyby obryzgał się krwią oficera. Trubadur zastanawiał się jak to jest, że nie ma oporów w pomocy rannym, ale nie potrafi się przemóc do zadania bodaj jednego pchnięcia. Głównie dlatego nosi kuszę. Strzał z odległości jest mniej osobisty, niż walka oko w oko, a niektórzy powiadają, że niehonorowy. Ale dość już o walkach, Sheev pewnie i tak by nawet go nie trafił, a wolał zająć się chwilowo rozmową, jednocześnie słuchając, co dzieje się w drugiej części karczmy, gdzie na światło dzienne wyszła informacja, że Aurelia to jednak panna Leoling.
- Zaprawdę, dzisiejszy wieczór pozostanie w mej pamięci na długo. Może nawet ułożę o tym jakąś balladę?- w głowie trubadura pojawił się już zalążek melodii i pierwsze słowa, więc wyciągnął z torby zeszyty i wszystko czym prędzej zapisał. - Źle mnie zrozumiałeś Morghulu, uczniu mistyka. Nie szukam eskorty. Cesarscy jeszcze nic do mnie nie mają, a rabusie raczej omijają mnie łukiem, bowiem duża część z nich jest majętniejsza ode mnie. Podróżuję by przekazać światu moje dziedzictwo, szukać natchnienia dla mych dzieł, no i oczywiście bywać w zamtuzach, gdzie tylko się da. W sumie, to może nawet w innej kolejności.
- Przed zjazdem czarodziejów i tak pozostanę w okolicy, więc jeśli czujesz, że dasz sobie radę z tymi chodzącymi szkieletami i tym, co je wskrzesiło, to chętnie umilę drogę Tobie i Twojemu mistrzowi.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Gospoda "Lwie Wrota"   Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 I_icon_minitimeSro Kwi 13 2016, 00:01

Elf uniósł brew, słysząc dziewczynę. Spodziewał się, że ma przed sobą księżniczkę, ponieważ z wyglądu pasowała do opisu, a o byle panienkę cesarscy nie robiliby takiego zamieszania. Pewność siedzie dziewczyny jednak go zaskoczyła, obył raczej przygotowany na coś bardziej płaczliwego.
- Dziwnie tak uciekać, kiedy dziesiątki rebeliantów gotowych oddać za Ciebie życie Pani, szukają Cię po całym królestwie. Dołączysz do nich, jeżeli przybędą tutaj po tych żołnierzy? A lepsze pytanie, co zrobisz, jeżeli nikt się nie zjawi? Jesteś prawowitą władczynią tego królestwa, a moja kompania walczyła dla was w czasie wojny, jeżeli buntownicy się nie zjawią, powinnaś chyba zadecydować o losie tych cesarskich.
Feanor odszedł z Aurelią na bok, żeby Kinaret na pewno ich nie usłyszał.
- Osobiście sugerowałbym ich powiesić, tak ku przestrodze dla pozostałych okupantów. Oficera ewentualnie można by pozostawić przy życiu i jeszcze jakoś spróbować dostarczyć waszym zwolennikom, może wie coś ciekawego.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Gospoda "Lwie Wrota"   Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 I_icon_minitimeSro Kwi 13 2016, 00:31

- A mam inny wybór? Wątpię, by rebeliantów ucieszyła informacja, że ich księżniczka się poddała. Nie mogę jednak tutaj zostać. W gospodzie było wielu ludzi, informacja o zdarzeniu, jakie tu się rozegrało  z pewnością poszła w świat. Nie wiadomo, czy właśnie teraz nie zmierza tu kolejny oddział cesarskich.
Odeszła razem z elfem na bok, rozumiała z jakiego powodu.
- Masz rację, ich los zależy ode mnie. Oni zabiliby mnie bez żadnych skrupułów, dlatego ja wezmę z nich przykład. Byłabym niezmiernie wdzięczna, gdyby twoi ludzie zgodzili się wykonać tę egzekucję za mnie. Wątpię, bym dała sobie radę sama. Co do dowódcy. - spojrzała na Kinareta, na jej ustach błąkał się delikatny uśmiech. - nie sądzę, by dał się przesłuchać, ale zawsze można spróbować. Jeśli nie będzie chciał współpracować, cóż, skończy gorzej, niż jego towarzysze.
Powrót do góry Go down
Morghul

Morghul


Wiek : 19

Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Gospoda "Lwie Wrota"   Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 I_icon_minitimeCzw Kwi 14 2016, 21:17

Może... może naprawdę się mylił, ale na pewno jego twarz nadal pozostawała kamienna, jak wcześniej. Morg jakoś rzadko kiedy chodził uśmiechnięty. Najwyraźniej trafne, było mniemanie o mistykach mówiące, iż są ponurymi wędrowcami. Poznał przecież kilku innych i oni również rozmawiali chętnie tylko między sobą. Najweselszy z nich wszystkich nosił imię Lambert, lubił dużo pić i rzucać "kurwami". Eskel czasami chętnie rozmawiał a czasami nie. Morghul mógł swobodnie prowadzić konwersacje z mistrzem, lecz wyłącznie z nim. Sheev dużo gadał, a on sam nagle nabrał ochoty aby porozmawiać, jednakowoż twarz nadal miał ponurą.
- Nie sądzę, by omijali cię szerokim łukiem Grajku. Bandyci nawet jeśli nie masz nic przy sobie wolą sprawdzić czy, aby na pewno kryjesz złota lub innych kosztowności. Jeśli naprawdę ich nie będziesz mieć wtedy cię zabijają, zazwyczaj. Wiem, bo są na tyle głupi by napadać mistyków. Wracając... na cmentarz jadę sam ubić tych nieumarłych, bez mistrza. Nie wiem, może się uda może nie, bo ponoć jeszcze jakiś mag tam wyruszył. Jednakowoż wpierw muszę znaleźć kogoś kto mi zapłaci za nich. Po za tym, jeśli chcesz to jedź ze mną.
Powrót do góry Go down
Sheev

Sheev


Wiek : 31

Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Gospoda "Lwie Wrota"   Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 I_icon_minitimePią Kwi 15 2016, 23:27

- Pewnie to po prostu szczęście lub łaska Przedwiecznego, że tego typu kłopoty chwilowo się mnie nie imają. Jeśli wyruszył tam jakiś mag, to pewnie w dobrych intencjach, w końcu zjazd zbliża się wielkimi krokami, przyciągając wielu poczciwych ludzi i nieludzi. Kiedy znajdziesz zleceniodawce, po prostu daj mi znać i wyruszymy. - uśmiech powoli, lecz konsekwentnie ulatywał z twarzy zwykle pogodnego trubadura, wypierany przez zmęczenie. Cały dzień drogi, wieczorny występ i cała ta akcja z Cesarskimi wyczerpały Sheeva, który obecnie miał ochotę pójść spać. Z lekkiego odrętwienia wyrwał się, widząc jak barman niesie talerz z jedzeniem, a spotkana wcześniej blond kelnerka nalewa piwa do dwóch kufli, by po chwili postawić je przed rozmówcami. - Dzięki ci złotko - rzucił z czarującym uśmiechem do kelnerki, puszczając do niej oczko - oraz dobremu gospodarzowi. - tu ciepło uśmiechnął się do barmana, który postawił przed nim kolację, po czym widząc, że kufel przy którym mistyk siedział wcześniej jest już pusty, podał mu jeden z przyniesionych, sam wziął drugi i zapytał o co Morghul chce wznieść toast.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Gospoda "Lwie Wrota"   Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 I_icon_minitimeNie Kwi 17 2016, 13:28

Skinął głową na słowa księżniczki, zapraszając ją do stołu, w końcu mieli poczekać na przybycie rebeliantów. Gdy minęło pół godziny bez zjawienia się jakichkolwiek ludzi Leolingów, Feanor dyskretnie wydał swoim żołnierzom rozkaz rozwieszenia zbrojnych przetrzymywanych w stajni po uprzednim zabraniu im sakiewek. Oficera kazał rozebrać z pancerza i rozbroić, po czym związać(nogi i ręce), zakneblować, zarzucić mu worek na głowę i przerzucić przez grzbiet konia. Zarekwirowali cesarskie, więc mieli ich sporo. Oznaczeń i wszystkiego co mogło wskazywać na pochodzenie pozbyli się, żeby nie było niejasności.
- Rebelianci raczej się nie zjawią, a skoro mamy więcej koni i cesarskiego zakładnika, możemy ruszać. Pojedziemy na północ do Szepczącej Głuszy i przez dzicz przeprawimy się do granicy z Asperią. Jedziesz z nami Panienko?
Kapitana zbrojnych oddadzą pierwszym rebeliantom jakich znajdą, a jeżeli nie znajdą żadnych, to oddadzą go Asperianom.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Gospoda "Lwie Wrota"   Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 I_icon_minitimeNie Kwi 17 2016, 13:42

Aurelia odczekała razem z Feanorem jakiś czas, lecz nie było ani śladu rebeliantów, zresztą na jej szczęście cesarskich żołnierzy również. Po pewnym czasie elfy zaczęły zbierać się do drogi, uprzednio pozbywając się zbrojnych, którzy jeszcze godzinę temu polowali na nią. Aurelia nie ukrywała, że patrzenie na ich wiszące ciała sprawiałoby jej satysfakcję.
Zajęli się też dowódcą. Wprawdzie dziewczyna chciała się od razu go pozbyć, lecz elf mógł mieć rację, Liontari może posiadać pewne cenne informacje. Na szczęście związano go na tyle dobrze, by nie miał szans na ucieczkę. Gdy już skończyli, czerwonowłosy odezwał się do niej. Asperia? Może tam nie będą mnie szukali...
- Jeśli to nie problem, chętnie z wami pojadę. Tylko... dajcie mi chwilkę. - powiedziała i pobiegła wgłąb lasu. Nie oddalała się za bardzo, nie chciała tracić kompani z oczu. W pewnym momencie wygwizdała czteronutowy sygnał i obserwowała dzicz w poszukiwaniu śladów wilków. Powtórzyła czynność i po kilku sekundach usłyszała znajomy chrzęst śniegu pod łapami. Pierwszy dobiegł Lux, który rzucił się na dziewczynę, powalając ją na ziemię. Tenebris podbiegł zaraz po nim, poczuła liźnięcie na policzku. Uśmiechnęła się, wtulając głowę w czarną sierść. Po chwili powitania wróciła czym prędzej do elfów, tym razem z dwoma wilczymi ogarami u boku.
- Możemy ruszać.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Gospoda "Lwie Wrota"   Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 I_icon_minitimeSro Kwi 20 2016, 20:49

Podróżni zbierali się do odjazdu kiedy na trakcie zamajaczyła w oddali postać na koniu. Pewnie gdyby szykowali się szybciej zdążyliby wyruszyć nim ta zdążyła dojechać do gospody, no ale... widać nie spieszyło im się tak bardzo. A trzeba przyznać, że taka ilość ludzi przez gospodą, dodatkowo w takich okolicznościach i z człowiekiem przerzuconym przez jednego z licznych koni wzbudzali zainteresowanie.
Aranel ściągnęła z głowy kaptur płaszcza, a zielone oczy wpatrywały się badawczo w scenkę. Starała się zarejestrować jak najwięcej, niby to nie takiej grupy szukała, ale nadmiar informacji nigdy nie szkodził, a już na pewno nie jej. Nie była nawet pewna, czy jest po co wchodzić do gospody, bo bardzo możliwe, że na zewnątrz dowie się więcej. W sumie najwięcej dowiedziałaby się ukryta między drzewami, no ale nie spodziewała się potrzeby zatajania swojej obecności, a jeśli ktoś ja dostrzegł na trakcie, to lepiej już było się tego trzymać.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Gospoda "Lwie Wrota"   Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 I_icon_minitimeSro Kwi 20 2016, 21:06

Księżniczka zniknęła w lesie, aby po chwili wrócić z dwoma wielkimi psami. No proszę, wilcze ogary z Palervale. Ten jeden wygląda jak pies zmarłego księcia, czyżby bestia przeżyła jednak bitwę? Zbrojni elfowie skończyli wieszać cesarskich żołnierzy na drzewach wzdłuż traktu, kawałek od gospody, a teraz szykowali konie okupanta do drogi. Nagle na gościńcu pojawił się samotny jeździec, kaptur zakrywał mu twarz.
Feanor wysunął się naprzód, opierając spokojnie dłoń na rękojeści miecza, widział, że jeden z jego łuczników dyskretnie napiął łuk. Gdy nieznajoma odrzuciła kaptur, dało się dostrzec twarz elfki. Niestety z przyczyn długowieczności swojej rasy, trudno było mu określić wiek, jednak oczy sugerowały, że kobieta ma już trochę lat na karku.
- Niech gwiazdy oświetlają Ci drogę, siostro - powiedział w rodzimym języku Bastionów. Zawsze warto sprawdzić, czy nie trafiło się na któregoś z wysokich elfów. - Co sprowadza Cię do Mandrelii? Ostatnio tutejsze trakty nie są zbyt bezpieczne, zwłaszcza dla samotnego wędrowca.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Gospoda "Lwie Wrota"   Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 I_icon_minitimeSro Kwi 20 2016, 21:58

No proszę, powitanie. A więc podróżni mieli coś do ukrycia, reakcja typowa dla takiej sytuacji. Zazwyczaj na inne osoby na trakcie nie zwracało się uwagi, no chyba, że kogoś się spodziewało, przyjaciela, a częściej wroga. Chociaż musiała przyznać, że usłyszenie swojego języka w takim miejscu było dla niej lekkim zaskoczeniem. Elfów było wiele, ale coraz częściej nie znali oni szlachetnego języka swych przodków.
-Tobie również, bracie - uśmiechnęła się i zeszła z konia, w końcu rozmowa z zachowaniem takich różnic w wysokości była niekulturalna. A że stanęła akurat tak, że jej koń zasłaniał ją przed łucznikiem... - Nic konkretnego, czasami po prostu trzeba zmienić miejsce, by nie zwariować w tym samym otoczeniu. A na traktach nie jest chyba tak źle, zresztą pojedynczej osobie łatwiej się ukryć... gorzej w grupie - zerknęła na drzewa wymownie, ale nie skomentowała tego ani słowem.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Gospoda "Lwie Wrota"   Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 I_icon_minitimeSro Kwi 20 2016, 22:14

- Wszystko zależy od grupy, ale przecież elfowie nie zwykli kryć się przed wrogiem - odpowiedział jedynie, podążając za wzrokiem kobiety w stronę gałęzi drzew, z których zwisali zbrojni. - Cesarscy żołnierze mają tendencję do wtykania nosa w nieswoje sprawy - rzucił z lekkim uśmiechem. - A także do zaczepiania młodych, bezbronnych kobiet i ubliżania innym rasom. Można mieć jedynie nadzieję, że kiedyś zmądrzeją.
Do Feanora podszedł jeden z jego ludzi, meldując, że wszystko zostało już przygotowane do drogi.
- Jeżeli szukasz noclegu w gospodzie, możesz natknąć się na lekki bałagan. Jest tam również trzech krasnoludów, nie wiem jakie masz do nich podejście, ale wiem, że część naszych za nimi nie przepada - zwrócił się do nieznajomej. - Chyba, że zechcesz ruszyć z nami, udajemy się do Elianis jak najkrótszą drogą. I przy okazji, wypadałoby się przedstawić, Feanor Tanllyd.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Gospoda "Lwie Wrota"   Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 I_icon_minitimeSro Kwi 20 2016, 22:26

-Można kryć się dla ucieczki, jak i dla efektu zaskoczenia, czyn ten sam, efekt i intencje skrajnie różne - odparła tylko.
Reszty wypowiedzi nie skomentowała, akurat o takim charakterze żołnierzy nikt nie musiał jej przekonywać. A co do bezbronnej... nie wypadało tak zwracać nieznajomemu uwagi na błędy, prawda?
Na wieść o stanie karczmy oraz jej gościach westchnęła tylko. Krasnoludy... to nie zapowiadało spokojnego odpoczynku. Jak zdążyła się przekonać osobniki tej rasy były wyjątkowo zaczepne, zwłaszcza na widok elfów. Niby nie wszyscy... ale wolała dmuchać na zimne, naprawdę nie miała ochoty wdawać się w jakieś zwady.
-Elianis? Kawał drogi, ale w sumie brzmi to dobrze, czemu więc nie - niby zmieniało to nieco jej plany... ale coś jej mówiło, że warto, nawet bardzo. - Aranel Véneanár, miło mi poznać.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Gospoda "Lwie Wrota"   Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 I_icon_minitimeSro Kwi 20 2016, 23:01

- Uprzedzam tylko, że może być trochę niebezpiecznie. Będziemy jechać przez Szepczącą Głuszę, aby uniknąć cesarskich żołnierzy. Mamy bądź co bądź cenny transport do dostarczenia - powiedział i mrugnął do kobiety, po czym odwrócił się w stronę Aurelii, przechodząc od razu na wspólny. - Mamy nową towarzyszkę podróży Pani, mam nadzieję, że ucieszy Cię kobiece towarzystwo, ponieważ przed nami długa droga.
Po tych słowach elf dosiadł swojego rumaka i jeżeli nikt więcej nie miał nic do powiedzenia, poprowadził kolumnę na północ.
Powrót do góry Go down
Morghul

Morghul


Wiek : 19

Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Gospoda "Lwie Wrota"   Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 I_icon_minitimeCzw Kwi 21 2016, 13:28

Zastanawiał się czy, aby na pewno wpierw szukać zleceniodawcy. Przecież ów mag mógł dać sobie radę, kto wie może ktoś nawet mu pomagał. Siedział rozmyślając. Towarzystwo w karczmie znów spokojnie piło, wznosiło toasty. Niektórzy podśpiewywali. Trubadur podstawił kolejny kufel. Morghul rzadko kiedy pił, dlatego wiedział, że nie trzeba wielkich ilości alkoholu, by chodził pijany. Mimo wszystko pochwycił trunek mówiąc normalny tonem głosu. Przecież toastu nie wznosił z całą karczmą. Podniósł lekko kufel.
- Za lepsze czasy grajku, byśmy ich dożyli. - Opróżnił połowę kufla odstawiając. Kolejno podniósł tyłek. Popatrzył jeszcze na nowo przybyłą elfkę. - To do jutra Sheev. - Odwrócił oblicze, lada moment wchodząc schodami, aby tam otworzyć drugie od lewej drzwi i wrócić do błogiego snu. Jeszcze raz obejrzał nową katanę wykonaną z srebra. Cudo.. Przed snem jeszcze rozmyślał o inicjacji, jak będzie wyglądać oraz o zleceniach, które kiedyś wykona, a może niedługo. Chwilę myślał również o Sheevie czy na pewno mówił poważnie, a może tylko drwił sobie z Morghula.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Gospoda "Lwie Wrota"   Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 I_icon_minitimeCzw Kwi 21 2016, 23:02

29 stycznia 1743 roku
Poranek


Po bliżej nieokreślonym czasie jaki spędził telepiąc się na tej okropnej bestii koniem zwanej, dotarli razem z Anduinem do gospody. Hełmy i miecze zostawił póki co w jukach. Wszedł do środka otwierając szeroko drzwi i zaciągnął się przesączonym dymem powietrzem. Przeszedł się najkrótszą drogą do lady i usiadł na najbliższym krześle.
- Karczmarzu, dwa kufle najlepszego piwa jakie masz! A jakby kto się pytał, problem z nieumarłymi na cmentarzu i w jakichś ruinach rozwiązany, ha!
Jak tylko dostał kufel, upił łyk. A potem jeszcze pół kufla, takie dobre piwo.
- Dzieje się tu coś ciekawego, oprócz tego rozwiązanego problemu z nieumarłymi? Mam na myśli jakąś robotę, gdzie potrzebują sprawnego w walce. A także przydałaby mi się informacja czy jest tu jakiś kowal albo płatnerz? Ktokolwiek chętny kupić dobre hełmy i miecze?
Powrót do góry Go down
Anduin
Esencja Tajemnicy
Anduin


Wiek : 24

Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Gospoda "Lwie Wrota"   Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 I_icon_minitimeCzw Kwi 21 2016, 23:15

Kolejne godziny jazdy w chłodzie i mroku nocy pozwoliły im dotrzeć rano do karczmy. Elf martwił się, że trzeba będzie zgłosić w wieży, że w okolicy grasuje czarownica z kosturem mogącym wskrzeszać zmarłych na dość dużą skalę. Rycerze Zakonu powinni mieć się na baczności patrolując okolicę. Zbliżając się do gospody zauważył cesarskich zbrojnych dyndających na drzewach i nie byi to bynajmniej Ci, których zabili wczoraj oni. Ciekawe. Odstawił konie do stajni, po czym wraz z Aurionem dołączył do Durrengara, siadając obok krasnoluda.
- Możesz też powiedzieć, czy ten elf, którego cesarscy żołnierze wyprowadzili wczoraj z karczmy i ścięli miał jakąś rodzinę w pobliżu. Ktoś powinien przekazać im wieść o jego śmierci.
Czarodziej przeciągnął się.
- Poprosiłbym też o przygotowanie pokoju z balią ciepłej wody. Ta pogoń za nieumarłymi musi zostać nagrodzona ciepłą kąpielą i miękkim łóżkiem.
Anduin rozejrzał się po karczmie, stoły były chyba poustawiane trochę inaczej niż ostatnio, a w ścianie tkwiła... kula?
Powrót do góry Go down
Władca Losu

Władca Losu


Wiek : 0

Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Gospoda "Lwie Wrota"   Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 I_icon_minitimePią Maj 06 2016, 23:04

Nalał pełen kufel i podał go krasnoludowi. Uniósł brwi na wzmiankę o truposzach i cicho zagwizdał.
- No proszę, w takim razie pierwszy kufel za darmo, hę! - rzucił i napełnił drugi kufel, który podstawił przed przybyszem. - Poszukaj ludzi króla w lesie, oni zawsze mają co robić. Zazwyczaj zjawia się tutaj Ector, który może mieć pracę dla takiego jak Ty... albo jego zapytaj, on wczoraj z nim wychodził - wskazał głową dosiadającego się Anduina. - Milę stąd na północ jest mała wioska. Tam szukaj Blake'a, myślę że on je kupi - wziął kufel i zaczął wycierać go suchą szmatką.
- Co do tego elfa, co to wczoraj cesarscy go wyprowadzili to nie miał tu nikogo. Już każę szykować kąpiel - dorzucił i wyszedł zlecić przygotowanie kąpieli...
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Gospoda "Lwie Wrota"   Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 I_icon_minitimePon Maj 09 2016, 17:40

Durr wypił resztę kufla i odstawił go na ladę.
- Ector powiadasz? Jeśli to jest ten sam Ector, o którym myślę, to chyba poszukam pracy u kogoś innego - krasnolud przypomniał sobie człowieka w ruinach. To chyba ten, co próbował podpalić ten wiekowy budynek.
- Gwoli wyjaśnienia, nie polubiłem tego człowieka. Spisał nas na straty i podpalił budynek, kiedy w środku odsyłaliśmy nieumarłych z powrotem do grobów. Któż by pomyślał, że przestraszy się ledwie sześciu dziesiątek ożywionych trupów. Nachylił się do karczmarza i kontynuował ochrypłym szeptem.
- Nie pytaj, ten nekromanta był stuknięty, ale i tak spaliliśmy go razem z resztą. Krasnolud szybko wychylił kolejny kufel i odstawił na blat, ocierają usta i brodę przedramieniem.
- No, czas na mnie. Żegnaj Anduinie, nawet spoko z ciebie ziomek - zaśmiał się serdecznie, poklepał elfa po ramieniu i wyszedł przez drzwi frontowe. Do wioski, w której miał odnaleźć Blake'a ruszył na piechotę. Nie było to daleko, a odpoczynku zazna później.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Gospoda "Lwie Wrota"   Gospoda "Lwie Wrota" - Page 3 I_icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Gospoda "Lwie Wrota"
Powrót do góry 
Strona 3 z 4Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next
 Similar topics
-
» Cmentarz nieopodal Gospody "Lwie Wrota"
» Gospoda "Nokturn"
» Gospoda "Pomocna Dłoń"
» Gospoda "Niebiańskie Grzyby"
» Obsydianowe Wrota

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Irlamandir RPG :: Tussalia :: Tussan-
Skocz do: