Irlamandir RPG
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


Forum RPG w unikalnym uniwersum.
 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Drogi i trakty

Go down 
3 posters
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Władca Losu

Władca Losu


Wiek : 0

Drogi i trakty Empty
PisanieTemat: Drogi i trakty   Drogi i trakty I_icon_minitimePią Mar 25 2016, 22:27

Drogi i trakty 46915be5788254363d5721b746ac6f8a
Wszystkie drogi i trakty biegnące przez tereny znajdujące się pod kontrolą władców Marienburga.


Ostatnio zmieniony przez Władca Losu dnia Czw Kwi 07 2016, 22:14, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Władca Losu

Władca Losu


Wiek : 0

Drogi i trakty Empty
PisanieTemat: Re: Drogi i trakty   Drogi i trakty I_icon_minitimePią Mar 25 2016, 22:43

29 stycznia 1743ES

Alyssa wyszła z wieży na spacer, zmierzając w bliżej nieznanym kierunku. Zimowe słońce chyliło się już ku zachodowi, a dziewczyna mogła poczuć na twarzy chłodny powiew, typowy dla tej pory roku. Wydawało się też, że śnieg zaczyna lekko prószyć. Może ulepi bałwana? W pewnym momencie, idąc beztrosko drogą dotarłaś w pobliże rozdroża, stał na nim kryty wóz kupiecki, z wytartym herbem jakiejś mniejszej gildii zdobiącym płótno. Na koźle siedział siwobrody mężczyzna, najpewniej kupiec i odpowiadał na pytania innego jegomościa... Ten drugi niewątpliwie robił wrażenie. Wysoki i potężnie zbudowany, niby dąb, nie człowiek. Siedział na masywnym, kasztanowym koniu. Ubrany w pancerz ze skóry i stali z odkrytymi przedramionami. Na głowie nosił kryjący twarz hełm z rogami, a na plecy narzucony miał gruby płaszcz z niedźwiedziej skóry. Wyczuwałaś od niego dziwną energię... Coś jakby magię, ale nieznaną, nieuchwytną i niezbadaną. Nigdy wcześniej nie czułaś czegoś takiego. Po bliższym przyjrzeniu mogłaś też przysiąc, że żyły na przegubach wojownika pulsują delikatnym światłem, jakby ogień rozpalał je od środka.
- Doprawdy, Panie, mówię przecież, że nie wiem gdzie ona jest. Całe królestwo jej szuka! Ludzie Cesarza, skurwysyna, psia jego mać - kupiec splunął na ziemię, na co drugi mężczyzna zareagował krótkim parsknięciem. - i rebelianci też. Mam nadzieję, że znajdą ją Ci drudzy, strach pomyśleć co czeka dziewuchę, jeżeli te imperialne psy ją dorwą. Powiem Ci przeto jeszcze, że w okolicy podobno upiory widziano... Tych, no... Jak oni? Żniewiarzów, czy jak ich zwą. Pewno polują na kogoś, bo znowu im jaki dureń duszę zaprzedał. Nic więcej nie wiem, panie wojowniku.
Rogaty skinął głową.
- Twoje informacje są bardziej przydatne niż Ci się zdaje, starcze - odpowiedział donośnym głosem. - Niech Wszechojciec Uther strzeże Cię w podróży -rzucił jeszcze i spiął konia, pędząc na północ.
Staruszek pokręcił głową, nie wiedząc co o tym wszystkim myśleć.
- Witam panienkę! - krzyknął, dostrzegając Alyssę. - Dziwne rzeczy się tu dzieją ostatnio, wie panienka...
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Drogi i trakty Empty
PisanieTemat: Re: Drogi i trakty   Drogi i trakty I_icon_minitimeSob Mar 26 2016, 01:12

Wychodząc z Łaski Lwa, Alyssa udała się tam, gdzie ją nogi niosą. Nie znała zbytnio tych terenów, więc nie wiedziała dokładnie gdzie zmierza. Okolica była całkiem ładna. Krajobraz miły dla oka, a w dodatku padał drobny śnieg. Odetchnęła głęboko napawając się świeżym powietrzem i wspominając dzieciństwo, kiedy to lepiła przed Wieżą Winną małego bałwana z koleżanką. Naszła ją chęć ulepienia bałwana teraz, jednak była to tylko dziecinna fantazja.
Spokojnym chodem dotarła na rozdroże dróg, gdzie napotkała wóz kupiecki i dwóch rozmawiających mężczyzn. Do jednego, zwykłego starca siedzącego na koźle, zapewne należał ten wóz. Drugi był zdecydowanie jakimś przybyszem. Swoim wyglądem robił wrażenie...
I nie tylko wyglądem...
Kiedy zbliżyła się na tyle blisko, aby usłyszeć ich rozmowę, poczuła dziwną energię pochodzącą od tego robiącego wrażenie mężczyzny. Poczuła jakąś nieznaną magię... palce zaczęły jej delikatnie drżeć na wznak wyczucia nowej mocy. To samo było z delikatnym mrowieniem na karku i dziwnym ciepłem gromadzącym się wewnątrz jej samej. Nie potrafiła powiedzieć gdzie dokładnie to ciepło się gromadzi...
Ale jedno jest pewne. - Nie wiedziała co to jest za rodzaj magii i może okazać się to niebezpieczne.
To nie jest ktoś "zwykły"... - pomyślała przyjrzawszy się mężczyźnie, który w tym samym czasie skończył rozmowę z kupcem i popędził na koniu w stronę północy.
- Witam, Panie - powiedziała z delikatnym uśmiechem. Skinęła lekko głową na znak powitania - Wiem. Niektóre rzeczy są aż nadto dziwne... W każdym razie, co to był za mężczyzna? - zapytała patrząc na północ.
Powrót do góry Go down
Władca Losu

Władca Losu


Wiek : 0

Drogi i trakty Empty
PisanieTemat: Re: Drogi i trakty   Drogi i trakty I_icon_minitimeSob Mar 26 2016, 17:12

- Ano, widzi panienka. Wojna przyszła, ludzi siła poginęło, król Karol, świeć Przedwieczny nad jego duszą, nie żyje, dzielny książę tak samo, a księżniczka nasza zaginęła. Teraz jeno monstra i upiory lęgną się w ziemi, żerując na padlinie i na podróżnych napadając, gdy rebelianci
walczą nadal z tymi psami cesarskimi.

Na pytanie Alyssy mężczyzna spojrzał w kierunku, w którym odjechał wojownik, po czym wzruszył ramionami.
- Z Asperii był, tam w tego, Uthera, niech ich Przedwieczny pokarze, wierzą. Taki wielki był, a jeszcze oczy mu jakby świeciły, pewno to był jeden z tych ich Tytanów, co się z fałszywymi bogami na ich przeklętej górze lęgną. Ale uprzejmy był, to mu przyznać trzeba. Może i poganin paskudny, diabelskie nasienie jeszcze, ale na swego chłopa wyglądał. O księżniczkę naszą, ostatnią z Leolingów wypytywał. Nic żem mu nie powiedział, bo nic sam nie wiem. Tylko tyle, że każdy jej teraz szuka... Królewscy ludzie, cesarscy, Tytani teraz, a i pewnie te Żniewiarze też na nią tu polują. Strach pomyśleć, co się tu wyprawia teraz. Do najbliższej wioski teraz zajechać muszę, leki chop dla dziecka chciał, małe od dawna leży nieprzytomne, klątwa, ludzie mówią. Może coś w tym jest...


Ostatnio zmieniony przez Władca Losu dnia Wto Mar 29 2016, 15:19, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Drogi i trakty Empty
PisanieTemat: Re: Drogi i trakty   Drogi i trakty I_icon_minitimeSob Mar 26 2016, 18:35

- Ludzie giną, panie, nawet wtedy, kiedy wojny nie ma, więc to żadne zaskoczenie. - powiedziała krzyżując ręce na klatce piersiowej - O śmierci Leolingów wie już zapewne całe królestwo, jednak, tak jak większość, nie słyszałam, gdzie może podziewać się córka Karola. Ten, co tu był przed chwilą, raczej się szybko nie dowie, gdzie księżniczka się ukrywa. Jeżeli dziewczyna ma trochę rozumu w głowie, żeby nikomu nie mówić swojego nazwiska to można jej nawet wcale nie znaleźć.
Odetchnęła głęboko i pokręciła głową. I może lepiej by było wcale jej nie odnaleźć? Ród Leolingów i tak już wymarł bez męskiego potomka, więc co da damska potomkini? Zapewne więcej bitew o jej głowę.
Monstra i upiory nie lęgną się tylko w ziemi... - pomyślała mając na myśli ludzi i ludziopodobnych.
Macie duży problem z potworami? Nie boisz się tak sam podróżować, jeśli napadają na podróżnych?
Spojrzała jeszcze raz w stronę północy.
- Asperianin? - Lys pogładziła podbródek jedną ręką i uniosła lewą brew. - Świeciły mu oczy? A miał w sobie coś jeszcze takiego... nadzwyczajnego? - zapytała zaciekawiona. Ta dziwna energia, płynąca od tajemniczego mężczyzny, trochę ją niepokoiła.
- Klątwa? - zdziwiła się Alyssa i zaniepokoiła się. Dziecko objęte klątwą? Ciekawe... - Dziecko objęte klątwą? Ciekawe i wręcz straszne rzeczy się tu u was dzieją... Co się stało, że dziecko jest przeklęte?
Powrót do góry Go down
Władca Losu

Władca Losu


Wiek : 0

Drogi i trakty Empty
PisanieTemat: Re: Drogi i trakty   Drogi i trakty I_icon_minitimeSob Mar 26 2016, 18:54

Rzucił kobiecie krzywe spojrzenie, gdy usłyszał jej odpowiedź. "Ludzie giną", ciekawe ile jaśnie pani śmierci widziała, że tak lekko podchodzi do tematu. Pewno kolejne panisko, na zamku wychowane, a i brzmiała jakoś zagranicznie.
- Za króla Karola ludzie w łóżkach marli, ze starości, a nie przez ohydne bestie i cesarskie miecze rwani. Przedwieczny nad rodem panów naszych czuwał, przeto każdy prostaczek wie, że Leolingowie od wielkich bohaterów się wywodzą. Smokobójców i pogromców demonów! Jeno jedno mogło pana naszego zabić, bo żaden, nawet Cesarz na wojnie zmóc go nie mógł, a sztylet w ciemnosciach to był. Zdrada podła! A żeby tego psubrata z Vinidrell wszyscy czarci wzięli...
Kupiec najwyraźniej był zagorzałym patriotą, bo niezwykle się wzburzył na samo wspomnienie wydarzeń kończących wojnę, a na wspomnienie obecnego namiestnika splunął siarczyście na ziemię.
- Hę... Ano strach mi jeździć tak teraz, ale na obstawę mnie nie stać, a żyć z czegoś trzeba. Wie panienka jak to jest...
Albo i nie...
- Poza świcącymi ślipiami to był dość wysoki jak na człeka, ale mnie się widzi, że oczy błyszczące to dziwo wystarczające - odpowiedział, wyjmując bukłak i pociągając łyk. - Ano, dziwi sie dzieją, straszne dziwy, panienko. A tam nie wiem, ale miejscowe chłopy mówią, że z jakąś wiedźmą z lasu rodzina się poróżniła, a czarownica chłopca przeklęła. Z dwa miesiące temu to było... Rycerzy Zakonu o pomoc prosili, ale legat w wieży się tłumaczy, że magowie się burzą, że nieumarli i inne szkaradztwa na traktach grasują i rycerze pełne ręce roboty mają. Chociaż nie powiem, że kłamał chłopaczyna. Dwa dni temu widziałem dwóch z Lwiej Łaski, jak z zakrwawionymi mieczami wracali do wieży, wampira ubili, co trakty terroryzował. Ludzie we wsi fetę na ich cześć wyprawili, ale rycerze odjechali, bo zajęć pełno, nie czas świętować. Może by i już chłopcu pomogli, ale czarownicy zjeżdżać się zaczęli i teraz jeszcze więcej kłopotów mają.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Drogi i trakty Empty
PisanieTemat: Re: Drogi i trakty   Drogi i trakty I_icon_minitimeNie Mar 27 2016, 18:51

Spostrzegła krzywe spojrzenie kupca. Uśmiechnęła się na to. No cóż... mężczyzna nie wiedział kim ona jest i zapewne wyszła na jakąś damę, która wie wszystko o wszystkim...
Była pełna podziwu widząc silny patriotyzm kupca.
- Zdrada... - odetchnęła głęboko - takich zdrajców, jak Vinidrell, to trzeba do najskrytszych i najgroźniejszych czeluści piekła wysłać. - nienawidziła zdrady bardziej niż wszystko inne, więc zgodziła się z handlarzem.
- Mnie też na obstawę nie stać, a właśnie zmierzam spacerkiem do wioski. Żeby było raźniej, mogę panu potowarzyszyć, jeśli się pan zgodzi. Jakby coś zaatakowało to co dwie głowy to nie jedna... - zaproponowała unosząc kąciki ust w grymasie uśmiechu. Jeżeli nie ma takiej potrzeby, nie będzie mówiła mu o swoich zdolnościach.
- Mhm... - mruknęła, jakby zamyślona, słysząc krótki opis tajemniczego mężczyzny. Musiałaby się dowiedzieć czegoś więcej, ale zapewne handlarz powiedział jej wszystko, co wiedział, na temat jego wyglądu.
- A pytali kogoś innego, gdy Zakon im odmówił? Albo próbowali sami to jakoś załatwić z czarownicą? W ogóle... co to za rycerze, którzy dziecku nie chcą pomóc. Pomimo całego zamieszania i tego zjazdu czarowników, powinni udzielić pomocy... jakiejkolwiek. - oburzyła się lekko. Co jak co, ale nie powinno się ignorować nawet takich spraw, które nie dotyczą czarodziei, czy Zakonu...
Powrót do góry Go down
Władca Losu

Władca Losu


Wiek : 0

Drogi i trakty Empty
PisanieTemat: Re: Drogi i trakty   Drogi i trakty I_icon_minitimeNie Mar 27 2016, 19:08

- Wsiada panienka, nie sądzę, żeby wiele panienka w razie ataku zrobiła, ale pogadać będzie można przynajmniej - odpowiedział kupiec, a gdy Alyssa usiadła obok wóz ruszył. - Skąd panienka przyjechała, bo nietutejsza z mowy. I czy to dobrze tak samej, pieszo po lesie się włóczyć? - zagadnął.
Na wspomnienie Zakonu i chłopca, staruszek ledwie wzruszył ramionami.
- Z czarownicą mówić? Toż to jeszcze by sprawę pogorszyli, czarownicę irytując najściami! Straszna ponoć to kobieta... Hę... Jakżem mówił, rycerze zajęci, na potwory polują. Chłopiec nieprzytomny, ale żyje, a wampiry i inne straszydła ludzi po traktach mordują!
Po dwudziestu minutach jazdy wóz dotarł do wioski, kupiec wskazał Alyssie dom, jeżeli dalej była zainteresowana i wręczył w takim wypadku zawiniątko z lekami dla dziecka, po czym ruszył w dalszą drogę.
Powrót do góry Go down
Torsen
Śmieszna Noga
Torsen


Wiek : 0

Drogi i trakty Empty
PisanieTemat: Re: Drogi i trakty   Drogi i trakty I_icon_minitimeCzw Kwi 07 2016, 23:32

29 stycznia 1743 ES

Na miejsce dotarli jakieś półtorej do dwóch godzin przed transportem. Już w drodze zaczął towarzyszyć im drobny padający śnieżek. Rozejrzał się po okolicy i stwierdził, że to najbardziej optymalne miejsce do zasadzki. Trakt przecinał niewielkie wzgórze porośnięte krzewami. Dla pewności przeszli jeszcze jakieś pięćdziesiąt metrów w stronę Marienburga i dopiero przystąpili do rozstawiania zasadzki, aby rozchodząc się na pozycje, nie zdradzić ich śladami w śniegu. Wkrótce padły pierwsze rozkazy. Łucznicy zostali rozstawienie po lewej stronie drogi, zbrojni zaś po drugiej. Kilkadziesiąt metrów wstecz Akkarin wysłał zwiadowcę, który miał za zadanie powiadomić ich o zbliżającym się konwoju. Sam z Allisą ustawili się po środku wśród strzelców. Znakiem rozpoczynającym wszystko miała być strzała bękarta godząca jednego z cesarskich żołdaków. Po tym wszyscy łucznicy ustawieni po jednej stronie mieli za zadanie rozpocząć ostrzał transportu i skupienie na sobie całej uwagi. W tym czasie zbrojni ukryci po przeciwnej stronie drogi powinni spróbować podejść jak najbliżej niezauważeni i zaskoczyć wrogów. Wszyscy mieli jak najlepiej zamaskować się i ukryć pośród krzewów obsypanych śniegiem.
W końcu zbrojny przybiegł i oznajmił, iż zbliża się transport. Akkarin głęboko odetchnął i wdrapał się na swoje miejsce. Przykucnął za wielkim, powalonym konarem drzewa i wyciągnął strzałę. Nałożył ją na cięciwę, a reszta poszła w jego ślady. Pozostało czekać na transport złota...
Powrót do góry Go down
Władca Losu

Władca Losu


Wiek : 0

Drogi i trakty Empty
PisanieTemat: Re: Drogi i trakty   Drogi i trakty I_icon_minitimeSob Kwi 09 2016, 00:18

Cesarski transport zbliżał się tak jak zapowiedział anioł. Składało się na niego siedem porządnych, krytych wozów zdobionych znakiem jednej ze znaczniejszych krasnoludzkich gildii kupieckich. Wokół wozów jechała eskorta z piętnastu dobrze uzbrojonych konnych. Kapitan mający po bokach dwóch podwładnych z przodu, dwóch zamykających pochód i po pięciu na bokach. Oni również nosili barwy gildii. Innych żołnierzy nie było widać, jedynie woźnice prowadzący wozy, uzbrojeni w krótkie miecze i skórzane pancerze, zapewne bardziej dla złudnego poczucia bezpieczeństwa niż przez faktyczne umiejętności. Jednak jeżeli wierzyć aniołowi, część wozów pełna była cesarskich zbrojnych. A może kłamał? Może to był zwykły transport gildii, a atak na niego ściągnie na rebeliantów tylko kolejnego wroga? Ale, aniołowie nie kłamią, prawda?
Powrót do góry Go down
Torsen
Śmieszna Noga
Torsen


Wiek : 0

Drogi i trakty Empty
PisanieTemat: Re: Drogi i trakty   Drogi i trakty I_icon_minitimePią Kwi 15 2016, 17:00

Pojawili się.
Czujnie wyglądał zza konara i obserwował transport. Niby nic nadzwyczajnego, jednak anioł twierdził co innego. Czy mógł mu zaufać..? Musiał zaryzykować. Jednak co jeśli to podpucha..?
no cóż, jeśli tak będzie to najzwyczajniej znowu wraz z Allisą ruszą w drogę. Jeszcze nie wie gdzie.
Starannie wycelował w kapitana i wyczekał idealny moment.
Mniej więcej, kiedy mijał go trzeci wóz, wypuścił strzałę, co było znakiem dla reszty strzelców do rozpoczęcia. Zaraz też błyskawicznie sięgnął po kolejną strzałę i nałożył ją na cięciwę. Poszukał nietrafionego jeszcze celu i posłał w jego stronę.
Strzelał, dopóki wróg nie podszedł na odległość mniejszą, niż dwadzieścia stóp. Wtedy to odrzucił łuk i chwycił glewię. Miał nadzieję, iż zbrojni pozostaną ukryci do ostatniej chwili i uda im się zaskoczyć cesarskich...
Powrót do góry Go down
Władca Losu

Władca Losu


Wiek : 0

Drogi i trakty Empty
PisanieTemat: Re: Drogi i trakty   Drogi i trakty I_icon_minitimeSro Kwi 20 2016, 23:22

Akkarin (100%) wypuścił strzałę, trafiając kapitana konnych wprost między łopatki. Jeszcze zanim dowódca oddziału zwalił się na ziemię, Allisa (50%) i pozostali łucznicy (115%) ostrzelali ludzi z Arx Lupus. Konni (15%) byli całkowicie zdezorientowani, krzycząc i padając jeden po drugim od pocisków partyzantów z Mandrelii.
W tym momencie płótno kryjące trzy z siedmiu wozów zostało podciągnięte do góry, ukazując zamaskowanych żołnierzy. Każdy wóz mieścił po piętnastu, dziesięciu zbrojnych oraz pięciu strzelców. Ci drudzy (95%) natychmiast rozpoczęli ostrzał, kryjąc się za tarczami towarzyszy lub drewnianymi osłonami, w które wyposażono wozy. Piechurzy (45%) cesarskich zeskakiwali z wozów, kryjąc się za szerokimi tarczami i formowali szyk do uderzenia na łuczników, gdy za ich plecami na trakt wypadli zbrojni Leolingów (125%).
Walka była krótka, a straty nieznaczne. Pięciu łuczników padło od kul imperialnych strzelców, podobnie dwóch zbrojnych, kilku żołnierzy było też rannych, jednak misja zakończyła się sukcesem. Rebelianci przejęli transport, który rzeczywiście okazał się przewozić żołd dla wojsk garnizonu Marienburga, a także złapali trzech cesarskich ludzi jako jeńców.
Powrót do góry Go down
Mairon
Prawa Ręka Królowej
Mairon


Wiek : 0

Drogi i trakty Empty
PisanieTemat: Re: Drogi i trakty   Drogi i trakty I_icon_minitimeSob Kwi 23 2016, 00:18

CZARNE SKRZYDŁA


2 lutego 1743ES - wieczór

Ciekawe rzeczy działy się w Mandrelii, zaiste ciekawe. Całkiem niedawno, będąc na małym spacerze w okolicy Lwiej Łaski natknął się na Żniwiarza. Wydusił z niego resztki życia, a przy okazji dowiedział się, że w pobliżu widziano księżniczkę Aurelię Leoling. Informacja była znacząca, nie tylko Tytani i żniwiarze chcieli złapać dziewczynę, nie tylko Cesarz ostrzył sobie na nią zęby, mistrz Mairona również chciał położyć na niej swoje ręce. Wkrótce kompania elfów pojawiła się na drodze, a wraz z nimi księżniczka.
Anioł, który dotychczas przebywał pod postacią kruka i stał na środku traktu ukazał swoje prawdziwe oblicze. Tym razem na próżno było jednak szukać zwyczajowych białych szat, w których ukazywał się pomniejszym istotom, udając ich przyjaciela. Miał na sobie wykuty setki lat temu wśród mroźnych szczytów Siwych Wierchów pancerz z durium w barwie miedzi. W ręku natomiast ściskał jarzący się języczkami ognia półtoraręczny miecz.
- Oddajcie dziewczynę - powiedział krótko, głosem nieznoszącym sprzeciwu. - A odejdziecie żywi...
W lesie wokół nich czekało osiemnastu nieumarłych, a w sakwie przy pasie anioł trzymał kryształ z ruin. Elfowie padną, prędzej, czy później.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Drogi i trakty Empty
PisanieTemat: Re: Drogi i trakty   Drogi i trakty I_icon_minitimeSob Kwi 23 2016, 00:54

Droga zdawała się być aż nader spokojna. Aranej miała sporo czasu, by zaznajomić się z całą kompanią, chociaż trzeba było przyznać, ze najwięcej spędzała go z księżniczką. Początkowo nieco korciło ją, by powypytywać o to i owo, z czasem wyszło jednak, że dziewczyna nie była jakoś szczególnie skryta i nawet przy zwykłej rozmowie można się było co nieco dowiedzieć. Zresztą podróż w towarzystwie była dosyć miłą odmianą przy samotnym pokonywaniu lasów i traktów, czasami całymi tygodniami. Możliwość odezwania się do kogoś naprawdę poprawiała nastrój, pomijając już zawiązanie nowych znajomości. Jednak widać było zbyt miło, aby tak pozostało aż do samego celu ich podróży. Chociaż dzień był jak każdy inny i za nic by się nie spodziewała czegoś niezwykłego, a już na pewno nie zatrzymania ich przez... no, to było dobre pytanie.
Na taki widok niemal instynktownie sięgnęła po łuk, a konia ustawiła przed wierzchowcem Aurieli. Nie miała pojęcia czego nieznajomy chce, ale nienawidziła gróźb, a tym bardziej prześladowania niewinnych osób, a taką na pewno była księżniczka. W sumie elfka nie chciała nawet myśleć ile ludzi chciałoby ich teraz tak dopaść, pewnie było ich aż zbyt wielu.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Drogi i trakty Empty
PisanieTemat: Re: Drogi i trakty   Drogi i trakty I_icon_minitimeSob Kwi 23 2016, 18:35

Kompania ożywiła się odrobinę, dzięki towarzystwu księżniczki - która w przeciwieństwie do tego, czego spodziewał się Feanor nie była specjalnie skryta - oraz Aranel, która w przeciwieństwie do ludzkiej dziewczyny stanowiła dla najemników zagadkę. Pocieszne okazały się również dwa psy, które towarzyszyły Aurelii. Słodziaki szybko przypadły do gustu całej kompanii.
Nagle na ich drodze stanął samotny mężczyzna z mieczem w dłoni. Zażądał wydania dziewczyny... I to jak nieuprzejmie! Jeszcze czego... Głupi anioł, co on sobie wyobraża...
- Żołnierze! - krzyknął w rodzimym dialekcie. - Szykować broń! Zejdź nam z drogi, a nie będziemy musieli wgniatać Cię w ziemię, Panie.
Miał nadzieję, że przybysz posłucha. Był sam, jednak wyglądał na groźnego przeciwnika, a Feanor nie chciał tracić kolejnych ludzi. Ci, którzy padli martwi w gospodzie w pełni mu wystarczali. Jeżeli jednak anioł nie miał zamiaru ustąpić, dowódca elfów mógł jedynie na niego zaszarżować.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Drogi i trakty Empty
PisanieTemat: Re: Drogi i trakty   Drogi i trakty I_icon_minitimeSob Kwi 23 2016, 18:52

Aurelia znosiła podróż wręcz znakomicie. Przez ostatnie miesiące kręciła się po lasach Mandrelii i uciekała przed cesarskimi zbrojnymi zupełnie samotnie. Miłą odmianą była podróż w szerszym, a do tego takim przyjaznym gronie. Dziewczyna sporo czasu spędzała z tajemniczą elfką, która dołączyła do nich jeszcze przed gospodą. Miło się z nią rozmawiało, a początkowe wrażenie małomównej i zamkniętej w sobie zupełnie wyparowało.
Nie spodziewała się, że ktoś zatrzyma ich. W dodatku, że ten ktoś będzie aniołem.
Znowu chodziło o nią, znowu wszystko było przez nią. Jej wilcze ogary zawarczały, szczerząc zęby w stronę anioła. Dziewczyna spojrzała na elfa, który szykował się do walki z nieznajomym.
- Feanor, nie. On chce mnie, nie was. Nie pozwolę, by więcej elfów zginęło przeze mnie.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Drogi i trakty Empty
PisanieTemat: Re: Drogi i trakty   Drogi i trakty I_icon_minitimeSob Kwi 23 2016, 19:08

Elfy błyskawicznie przygotowały się do odparcia ewentualnego ataku, była pod wrażeniem. Wśród najemników można było spotkać wiele kiepskich kompanii, ta jednak wydawała się być jedną z tych z wyższej półki. Czy tak jest naprawdę prawdopodobnie niedługo się przekona, niestety.
Zerknęła na Aurelię i tylko pokręciła głową.
-Nawet tak nie mów. Jesteś ważna z wielu powodów i dla wielu ludzi. Poza tym nie można się godzić na to, by ktoś taki zastraszał niewinną osobę - odparła pewnie.
Mimo jednego przeciwnika zapowiadało się niełatwe starcie. Była ciekawa co potrafi i do czego jest zdolny, by dopiąć swego. No i jaką ma determinację, bo kiedy nie ma się nic do stracenia walczy się zupełnie inaczej.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Drogi i trakty Empty
PisanieTemat: Re: Drogi i trakty   Drogi i trakty I_icon_minitimeSob Kwi 23 2016, 21:28

Już miał spiąć konia i uderzyć na anioła, gdy doszedł go głos księżniczki. Dziewczyna zrobiła na nim wrażenie. Gotowa była do poświęcenia, oddając się w ręce tego anioła, którego aparycja nie nasuwała raczej na myśl istoty o dobrych intencjach. Z resztą elfowie z natury związani byli z magią, a od ich przeciwnika czuć było teraz silną aurę. Wzbudzała ona jednak niepokój, niż typową dla aniołów ulgę i uczucie wszechogarniającego dobra. Elf wyciągnął miecz.
- Nasza towarzyszka ma rację, Panienko, nie możemy pozwolić, aby ta istota położyła na tobie swoje ręce. Elfowie walczyli już z wieloma wrogami i ginęli w wielu wojnach, poświęcenie nie jest dla nas niczym nowym.
Feanor przeniósł wzrok na anioła, który nadal niewzruszenie stał na trakcie.
- Powiem ostatni raz, zejdź z drogi!
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Drogi i trakty Empty
PisanieTemat: Re: Drogi i trakty   Drogi i trakty I_icon_minitimeSob Kwi 23 2016, 22:30

Dziewczyna spuściła wzrok, słysząc odpowiedź swoich towarzyszy. Dlaczego to ona musi być poszukiwaną księżniczką? Dlaczego nie urodziła się jako wieśniaczka? Żyłaby sobie spokojnie, pracując na roli, z dala od polityki. Miała już tego wszystkiego dosyć. Nie chciała, by ludzie poświęcali się dla niej.
Spojrzała na anioła, który zagradzał im drogę. Nie było sensu się kłócić z elfami. Nie pozwolą jej oddać się dobrowolnie. Ciekawiło ją, czy mężczyzna, rzeczywiście jest tak potężny, jaki się wydaje. W końcu raczej nie zagradza się komuś drogi i nie grozi śmiercią, będąc słabeuszem, prawda?
Powrót do góry Go down
Mairon
Prawa Ręka Królowej
Mairon


Wiek : 0

Drogi i trakty Empty
PisanieTemat: Re: Drogi i trakty   Drogi i trakty I_icon_minitimeSob Kwi 23 2016, 23:20

Głupie elfy, to było zachowanie tak typowe dla ich rasy. Tacy dumni i pewni swojej siły, tacy wyniośli. Cóż, w takim razie zginą dzisiaj... Mairon posłał komendę do nieumarłych czających się wokół drogi. Uzbrojone w krótkie miecze trupy powstały z ziemi i wyskoczyły z krzaków. Polecenie było proste "Zabić elfy i psy, pojmać księżniczkę". Anioł tymczasem wzniósł wokół siebie tarczę i przygotował do odparcia ataku pierwszego ostrouchego, który ośmieli się go zaatakować. Dowódca elfów chyba już się do tego palił...
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Drogi i trakty Empty
PisanieTemat: Re: Drogi i trakty   Drogi i trakty I_icon_minitimeNie Kwi 24 2016, 00:27

No tak, jeden przeciwnik to za mało, czemu miałby im ułatwiać. Mimo wszystko im dalej w las, tym dziwniej się czuła. Niby anioł, a bijąca od niego aura przyprawiała o ciarki. No a teraz to. Albo bardzo nie uważała na zajęciach o innych rasach i coś jej umknęło, albo mieli tu ewenement na skalę światową i jakoś wcale nie cieszyło jej takie odkrycie.
Na analizę sytuacji jednak nie było za wiele czasu. Niewiele myśląc sięgnęła po strzałę i szybko wycelowała w najbliższego nieumarłego. Za pierwszą strzałą poleciała kolejna, a potem i następna.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Drogi i trakty Empty
PisanieTemat: Re: Drogi i trakty   Drogi i trakty I_icon_minitimeWto Kwi 26 2016, 21:13

Anioł nie miał zamiaru zejść z drogi i najwyraźniej miał zamiar spróbować swoich sił w walce z elfami. Musiał wierzyć w swoje siły, sam przeciw grupie, stojący bez cienia lęku przed nimi. Nagle coś poruszyło się w krzakach wokół traktu i z lasu wypadki... Nieumarli...
- Bronić księżniczki! - krzyknął do swoich żołnierzy, po czym spiął konia, ruszając na spotkanie dowódcy ożywieńców.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Drogi i trakty Empty
PisanieTemat: Re: Drogi i trakty   Drogi i trakty I_icon_minitimeWto Kwi 26 2016, 21:29

Coś zaczęło poruszać się w zaroślach. Aurelia odwróciła się ze strachem w oczach i zaniemówiła. Spomiędzy drzew wychodzili nieumarli. Właściwie sądziła, że nieumarli, bo tylko to słowo przychodziło jej do głowy, gdy patrzyła na okropne kreatury. Pamiętała, że babcia opowiadała jej o ludziach potrafiących przywracać do życia tych, co już umarli. Nie, przywracać to zbyt pochopne stwierdzenie. Oni wykorzystywali ich ciała do walki, bez ich zgody.
Usłyszała rozkaz dowódcy. Jego słowa sprawiły jej ból. Zupełnie przypadkowo spotkała te elfy pod karczmą, zupełnie przypadkowo stało się, że wyruszyła z nimi, a teraz oni narażają się właśnie dla niej. Odetchnęła, uspokajając się. Nie ma już odwrotu, więc równie dobrze można przestać użalać się nad sobą. Dobyła sztyletu, rozglądając się. Lux i Tenebris stanęły obok jej wierzchowca, szczerząc kły i przygotowując się do ataku.
Powrót do góry Go down
Władca Losu

Władca Losu


Wiek : 0

Drogi i trakty Empty
PisanieTemat: Re: Drogi i trakty   Drogi i trakty I_icon_minitimeWto Kwi 26 2016, 21:54

Walka:

Elfowie (50%) wykorzystując przewagę koni natarli na wychodzących na drogę nieumarłych, aby utrzymać ich z dala od dziewczyny. Ożywieńcy (80%) byli jednak zabójczo skuteczni, popychani naprzód pełną zawiści wolą swego pana. Najemnicy mogli się utrzymać, jednak nie zapowiadało się, żeby mieli stawiać opór długo.
Aranel (75%) szyła z łuku skutecznie, zabijając lub przynajmniej uprzykrzając życie części nieumarłych. Miejmy nadzieję, że walka skończy się przed jej strzałami. Niestety po chwili dało się zaobserwować, że powaleni umarli składają się ponownie. Kryształ wykradziony z ruin w okolicy Lwiej Łaski niewątpliwie znalazł zastosowanie w rękach sił ciemności.
Feanor zaszarżował na tajemniczego anioła, a zaciekłość ataku zaskoczyła nawet doświadczonego niebianina, który cofnął się z początku, unikając trafienia. Szybko jednak kontratakował, z początku wymieniając z elfem ciosy i chybiając celu, aż w końcu ranił szpiczastouchego.

Walka:
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Drogi i trakty Empty
PisanieTemat: Re: Drogi i trakty   Drogi i trakty I_icon_minitimeWto Kwi 26 2016, 22:42

Znajomość trzech języków miała swoje plusy. Niewątpliwym był fakt, że w tej chwili mogła przeklinać pod nosem we wszystkich trzech, a to dawało szeroki zasób słownictwa. Widząc, jak jej strzały nie robią na nieumarłych większego wrażenia spróbowała celować w głowy i stawy, by chociaż czysto mechanicznie ich unieruchomić. Zdawała sobie jednak sprawę, że nie ma kołczanu z nieskończoną ilością strzał, taki by jej się niewątpliwie przydał, szykowała się już więc do dobycia sztyletu, który jednak przy takiej ilości przeciwników mógł być mało skuteczną bronią.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Drogi i trakty Empty
PisanieTemat: Re: Drogi i trakty   Drogi i trakty I_icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Drogi i trakty
Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next
 Similar topics
-
» Drogi i Trakty [Elareth]
» Trakty

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Irlamandir RPG :: Tussalia :: Tussan-
Skocz do: